Serwis pod patronatem magazynu
Przy zakupie używanego pojazdu z numeru VIN odczytasz nie tylko rocznik pojazdu, ale również jego wyposażenie czy kolor lakieru. Oto nasz poradnik: jak rozszyfrować, gdzie szukać, kiedy się przydaje numer VIN.
Numer VIN bez względu na markę pojazdu czy kraj pochodzenia jest tworzony według tego samego schematu: 17 znaków zawierających kod producenta i kraju, model oraz datę produkcji i numer seryjny. Dodatkowo VIN potrafi zawierać sporo informacji, z kolorem i rodzajem tapicerki oraz wyposażeniem włącznie. Dzięki temu przy zakupie używanego pojazdu można próbować skonfrontować rzeczywisty poziom wyposażenia z tym, jaki auto miało, opuszczając fabrykę (czy pojazd nie został złożony z kilku różnych aut). Ponadto datę produkcji można porównać z datami nadrukowanymi na szybach oraz z cechami typowymi dla danego okresu produkcji (np. czy jest to egzemplarz przedliftowy, czy nie). Niestety, niektórzy producenci ograniczają się do podstawowych danych.
Jedno pozostaje natomiast niezmienne: numer VIN identyfikuje konkretny pojazd i żaden inny egzemplarz na świecie nie powinien mieć identycznego. Dla wielu kupujących jedna z najistotniejszych danych zawartych w kodzie VIN to data produkcji samochodu. Jest ona ukryta w dziesiątym znaku kodu. Odczytanie daty produkcji wymaga jedynie odnalezienia znaczenia symbolu. Wydaje się banalnie proste, jednak mogą się tu pojawić pewne komplikacje. Nie dla każdego producenta rok modelowy jest bowiem zgodny z rokiem kalendarzowym. Przykładowo marki niemieckie potrafią rozpoczynać nowy rok modelowy po sierpniowej przerwie wakacyjnej. Stąd np. Volkswageny wyprodukowane we wrześniu będą miały kod następnego roku kalendarzowego. Symbole oznaczania kolejnych lat znajdziemy bez problemu na przykład w internecie.
Mogą się zdarzyć nieliczne egzemplarze samochodów, np. pochodzących z wojska, które nie mają numeru VIN. Tak było kiedyś z UAZ-ami, w których numer seryjny bywał malowany białą farbą na tylnym nadkolu. Również pojazdy zabytkowe mogę nie posiadać takiej identyfikacji. Są jednak auta, które mają „podwójny” VIN, np. Alpina, ten nadany przez BMW (wytwórcę nadwozia) jest anulowany (przekreślony) i zostaje nadany nowy.
Najczęstszym przypadkiem może być jednak zniszczenie numeru w wyniku korozji, kolizji lub innych czynników (odzyskanie pojazdu po kradzieży czy zakup od komornika). W takich sytuacjach właściciel musi udać się do rzeczoznawcy, który stwierdzi nieczytelność numeru. Koszt usługi to około 100-500 zł. Wydział komunikacji wystawi skierowanie na stację kontroli pojazdów (koszt około 30-50 zł za VIN i tabliczkę znamionową) celem nabicia nowego numeru. Auto otrzyma inny numer, nadany przez konkretną, okręgową stację kontroli pojazdów, w tym przypadku trzeba będzie zainwestować około 100 zł.
Numer VIN samochodu jest umieszczany zwykle w kilku miejscach, przy czym z formalnego punktu widzenia istotne jest to, żeby był on naniesiony w sposób trwały na elemencie konstrukcyjnym nadwozia (może być np. nabity lub wypalony laserem). Typowe miejsca to przegroda czołowa, kielich przedniego zawieszenia, szkielet karoserii przy błotniku, próg, podłoga pod nogami pasażera, podłoga bagażnika lub rama.
Numer VIN zwykle jest powtórzony w kilku innych miejscach nadwozia, do których jest łatwiejszy dostęp. Jest to jednak tylko uzupełnienie. Obowiązkowo numer identyfikacyjny musi się pojawić na tabliczce znamionowej (zwykle na pasie przednim).
Przy zakupie auta należy sprawdzić, czy zgadzają się numer VIN w dowodzie rejestracyjnym, umowie oraz te wybite trwale na nadwoziu (najlepiej w każdym miejscu).
Numer VIN będzie sprawdzany na każdym badaniu technicznym. Jeżeli stanie się on nieczytelny (najczęściej z powodu korozji), to absolutnie nie wolno nic poprawiać samemu. Trzeba wykonać ekspertyzę u rzeczoznawcy i zgłosić fakt do wydziału komunikacji, który skieruje do SKP celem nabicia nowego numeru (już innego).
Przy zakupie części w ASO zwykle potrzebny jest numer VIN. W hurtowniach niezależnych często przydaje się numer silnika (przy wyborze wariantu części silnikowych).
Sprawdzenie auta na podstawie VIN to pierwszy krok przy zakupie używanego pojazdu. Dzięki niemu za darmo, np. na stronie historiapojazdu.gov.pl, dowiemy się sporo na temat przeszłości auta – np. ilu miało właścicieli, poznamy przebieg odnotowany podczas wizyty w SKP i dowiemy się, czy auto nie zostało skradzione.
