Serwis pod patronatem magazynu
Czy osoba bez doświadczenia jest w stanie skutecznie nawoskować nadwozie samochodu? Podpowiadamy, jak to robić i na co zwrócić uwagę.
Woskowanie nadwozia samochodu większości kierowców kojarzy się z końcowym trybem pracy myjni automatycznej czy samoobsługowej. Wielu użytkowników aut słyszało wprawdzie o ręcznym nakładaniu wosku, jednak zwykle taka czynność jest kojarzona z drogimi zabiegami pracowni detailingowych.
Tymczasem niewielu kierowców zdaje sobie sprawę, że opakowanie wosku kosztuje kilkadziesiąt złotych i wystarcza na kilkunastokrotne nawoskowanie średniej wielkości samochodu. Co więcej, taką czynność można przeprowadzić samodzielnie i bez wątpienia tego rodzaju wosk daje nieporównywalnie lepszy efekt niż ten z myjni.
Woskowanie samochodu ma na celu zabezpieczenie powłoki lakierniczej przed działaniem czynników zewnętrznych, takich jak m.in. woda czy sól. Z pokrytej woskiem powierzchni nadwozia woda usuwana jest samoczynnie dzięki tzw. efektowi kropelkowania lub tworzenia spływającej z lakieru tafli. Hydrofobowość, czyli zdolność odpychania wody, wpływa też na wolniejsze brudzenie się samochodu w trakcie codziennej eksploatacji.
Kolejną zaletą woskowania auta jest nadawanie przez preparat lakierowi połysku i głębi koloru. Jednak takie efekty wymagają wcześniejszego przygotowania nadwozia. Przed aplikacją wosku lakier samochodu powinien być wypolerowany celem usunięcia drobnych rys. To właśnie wypolerowanie odpowiada za odzyskanie koloru i połysku, a wosk dodatkowo wzmacnia te efekty.
Profesjonalne studia detailingowe polerują nadwozie za pomocą maszyn, jednak wykonujący czynność we własnym zakresie mogą to zrobić ręcznie. Podczas prac przy lakierze należy tylko pamiętać o kilku podstawowych zasadach.
Przede wszystkim wszelkie prace przy powłoce lakierniczej powinny być poprzedzone dokładnym umyciem nadwozia z uwzględnieniem szczelin i zakamarków.
Ponadto należy pamiętać, że czynności takie jak polerowanie czy woskowanie powinno się przeprowadzać na ostudzonym lakierze, najlepiej w garażu. Osoby niedysponujące pomieszczeniem mogą robić to w cieniu, jednak wybierając miejsce, trzeba pamiętać, że prace potrwają kilka godzin.
Przed aplikacją wosku lakier należy przygotować. Warto wiedzieć, że polerowanie maszynowe wymaga doświadczenia, dlatego najbezpieczniej jest to zrobić ręcznie, za pomocą pasty lekkościernej. To najbardziej czasochłonny etap i należy uzbroić się w cierpliwość. Nadwozie powinno się polerować etapami – po jednym elemencie.
Zwieńczeniem prac jest nałożenie wosku. Najlepiej zrobić to za pomocą aplikatora. Po rozprowadzeniu cienkiej warstwy preparatu należy ją zapolerować miękką szmatką. Tu także trzeba pracować etapami, nad pojedynczymi fragmentami nadwozia. Warto też pamiętać o wymianie szmatki, gdy ta nasiąknie woskiem. Niedoświadczonej osobie proces przygotowania i nałożenia wosku zajmie cały dzień, jednak uzyskany efekt zrekompensuje wysiłek.
Zawartość metalowej puszki to 150 g wosku do aplikacji na nadwozie auta. Preparat zawiera naturalne woski Carnauba i zabezpiecza lakier przed działaniem czynników zewnętrznych, takich jak m.in. woda czy sól. Wosk ułatwia też odprowadzanie wody z nadwozia, spowalniając jego brudzenie. Opakowanie wystarcza na kilkanaście samochodów. Według producenta powłoka utrzymuje się do 12 miesięcy.
Woskowanie – jak i wszystkie inne prace przy lakierze – wymaga idealnej czystości. Dlatego przed rozpoczęciem prac samochód powinno się dokładnie umyć. W tym celu najlepiej użyć myjki z aktywną pianą, po czym umyć nadwozie ręcznie, korzystając z gąbki i dwóch wiader. Podczas mycia samochodu przed woskowaniem należy dokładnie wypłukać zanieczyszczenia z nadkoli, szczelin czy zagłębień karoserii.
Test przeprowadziliśmy na 9-letnim Fiacie 500, którego czerwony lakier stracił oryginalny połysk. Aby móc ocenić działanie wosku, przed rozpoczęciem prac wydzieliliśmy fragment maski, naklejając na element papierową taśmę. W ten sposób przedzieliliśmy pokrywę silnika na dwie części. Znajdującą się po naszej lewej stronie pozostawiliśmy bez zmian, a prace związane z woskowaniem przeprowadziliśmy na prawej stronie.
Według zaleceń producenta przed aplikacją preparatu powinno się spolerować lakier. Osoby nieposiadające odpowiedniego sprzętu i doświadczenia mogą przygotować nadwozie ręcznie, za pomocą pasty lekkościernej i miękkich szmatek. W tym celu należy wcierać kolistymi ruchami pastę, po czym polerować czystą szmatką. Prace powinno się wykonywać fragmentami. My spolerowaliśmy lakier maszynowo.
Zgodnie z instrukcją znajdującą się na opakowaniu nanieśliśmy niewielką ilość wosku na testowy fragment pokrywy silnika. Użyliśmy do tego miękkiej szmatki, którą rozprowadziliśmy preparat po całej powierzchni. Tu należy pamiętać, że do woskowania używa się bardzo małych ilości preparatu.
Po rozprowadzeniu cienkiej warstwy wosku preparat trzeba dotrzeć za pomocą czystej, miękkiej szmatki. W tym celu powinno się dokładnie zapolerować woskowany element kolistymi ruchami, do uzyskania połysku. Należy pamiętać, by woskowanie przeprowadzać etapami – po jednym elemencie nadwozia.
Po zakończeniu prac oceniliśmy działanie preparatu. Spolerowany i nawoskowany fragment nadwozia czerwonego auta odzyskał pierwotny kolor i połysk. Preparat okazał się też skuteczny w tzw. kropelkowaniu – po polaniu na nadwozie woda zbierała się w krople i natychmiast spływała.
Choć producent wosku dopuszcza nakładanie preparatu za pomocą miękkiej szmatki, zdecydowanie lepiej zaopatrzyć się w specjalny aplikator. Ma on postać okrągłej gąbki i umożliwia nabieranie małych ilości wosku. Poza tym ułatwia równomierne rozprowadzanie preparatu po nadwoziu auta. Kupno aplikatora to wydatek zaledwie 2-3 złotych.
Warto wiedzieć, że można poprawić skuteczność woskowania. W tym celu po spolerowaniu nadwozia powinno się je odtłuścić przed nałożeniem wosku. Najlepiej użyć do tego rozpuszczalnika izopropylowego.
Należy pamiętać, aby nie nakładać wosku na słońcu ani na rozgrzany lakier. Czynność powinno się przeprowadzać, gdy nadwozie ma temperaturę do 30°C. W przeciwnym razie na karoserii powstaną smugi.
Przeprowadzony przez nas test potwierdził działanie wosku do karoserii. Nawoskowane auto odzyskało pierwotny kolor i głęboki połysk. Do tego preparat okazał się dobrym zabezpieczeniem lakieru przed wodą. Dał wyraźny efekt kropelkowania i odprowadzania wody. Dokładne umycie, usunięcie drobnych rys oraz nałożenie i wypolerowanie wosku w przypadku Fiata 500 zajęło nam około 6 godzin. Osoby bez wprawy powinny sobie zarezerwować cały dzień.
