Zmatowiała powłoka lakiernicza to problem wielu starszych samochodów. Sprawdzamy, czy przy użyciu pasty renowacyjnej – nazywanej też politurą – da się przywrócić blask nadwozia.
Długotrwałe działanie czynników zewnętrznych, takich jak m.in. promieniowanie słoneczne latem czy sól używana do posypywania dróg zimą, powoduje powolny proces matowienia lakieru samochodowego. Problem dotyka głownie aut, których nadwozie pokryte jest jednowarstwową farbą, bez lakieru bezbarwnego. Na brak połysku karoserii narzekają także właściciele pojazdów sprowadzonych z południowej części Europy, np. z Włoch, gdzie auta przez większą część roku narażone są na silne działanie promieni słonecznych.
Z kolei na nadwoziu samochodów pokrytych lakierem bezbarwnym z czasem pojawiają się niewielkie rysy spowodowane m.in. myciem w myjniach szczotkowych czy obcieraniem o rośliny znajdujące się w granicy miejsca parkingowego. To także skutkuje utratą połysku i matowieniem nadwozia. Wyblakły lakier znacznie pogarsza wygląd samochodu, który prezentuje się dobrze tylko, gdy jest mokry, a po wyschnięciu traci połysk. Poza tym do chropowatej powierzchni farby łatwiej przylega brud, a zanieczyszczenia są trudniejsze do usunięcia.
Kierowcom borykającym się z podobnymi problemami z pomocą przychodzą profesjonalne studia detailingowe. Takie firmy oferują wykonanie korekty lakieru samochodowego. Niestety, tego typu usługi nie są tanie. Ceny odświeżenia lekko zużytego lakieru zaczynają się od około 600 zł, a w przypadku zmatowiałego nadwozia korekta może kosztować nawet kilka tysięcy. Do tego dochodzi zabezpieczenie spolerowanego lakieru za pomocą wosku lub powłoki ceramicznej, co jeszcze podnosi koszty. Ze względu na wysoką cenę na tego typu usługi decydują się właściciele droższych aut, w przypadku których poniesienie takich wydatków jest do zaakceptowania.
Co zatem mają zrobić posiadacze starszych pojazdów, w przypadku których profesjonalna korekta lakieru przewyższa wartość auta?
Na rynku dostępne są politury renowacyjne, których zadaniem jest przywrócenie pierwotnego blasku wyblakłemu lakierowi. Co ważne, tego typu środki są tanie i można je nakładać metodą ręczną, nanosząc za pomocą szmatki. W przeciwieństwie do aplikacji za pomocą maszyny polerskiej sposób ręczny jest bezpieczny dla lakieru. Nawet niedoświadczona osoba nie uszkodzi powłoki podczas prac.
Zawartość tuby (300 ml) stanowi pasta polerska bez dodatku silikonów i amoniaku. Preparat jest przeznaczony do renowacji zmatowiałego lakieru oraz usuwania rys i obtarć. Pasta może być stosowana ręcznie oraz maszynowo. Preparat powinno się nanosić na suchy lakier. Polerowana powierzchnia nie powinna być nagrzana.
Należy pamiętać, że wszelkie prace przy powłoce lakierniczej powinny być poprzedzone dokładnym umyciem nadwozia samochodu. Aby skutecznie usunąć brud z lakieru, warto wybrać myjnię z funkcją aktywnej piany oraz możliwością użycia szczotki. Po umyciu auto powinno wyschnąć.
Na potrzeby testu przedzieliliśmy pokrywę silnika prawie 30-letniego Fiata Cinquecento na dwie części za pomocą papierowej taśmy. Powłoka lakiernicza auta była zmatowiała. Zabiegi renowacyjne przeprowadziliśmy na jednej połowie, a lakier na drugiej pozostał bez zmian.
Przed przystąpieniem do polerowania testowy fragment maski odtłuściliśmy za pomocą rozpuszczalnika. Użyliśmy izopropanolu, który jest bezpieczny dla powłoki lakierniczej oraz elementów wykonanych z tworzyw sztucznych i gumy. Preparat usuwa tłuszcze i szybko odparowuje.
Pasta może być nakładana zarówno ręcznie, jak i maszynowo. Aplikacja przy użyciu polerki wymaga doświadczenia i niesie ryzyko uszkodzenia lakieru. My wybraliśmy ręczne nanoszenie za pomocą szmatki z mikrofibry. Warto pamiętać, aby aplikować pastę kolistymi ruchami na małe fragmenty zimnego lakieru. Po natarciu lakieru pastą należy go wypolerować kolistymi ruchami za pomocą czystej i suchej szmatki. Praca na małych fragmentach nadwozia auta pozwala uniknąć wyschnięcia pasty. Gdy materiał ulegnie zabrudzeniu nadmiarem pasty, powinno się wymienić szmatkę na czystą.
Efekt działania pasty okazał się imponujący. Spolerowana połowa pokrywy silnika (na zdjęciu po prawej stronie) odzyskała pierwotny połysk. Zmatowiały lakier udało się zregenerować. Dodatkowo z powierzchni powłoki lakierniczej zniknęły drobne rysy i przebarwienia.
Spolerowany lakier powinno się zabezpieczyć przed działaniem wilgoci i substancji chemicznych. W tym celu pokryliśmy go warstwą wosku. Preparat wypełnił nierówności lakieru, takie jak mikropęknięcia czy rysy, a testowy fragment pokrywy silnika uzyskał głęboki połysk.
Testowana pasta polerska może być nanoszona zarówno za pomocą szmatki, jak i polerki. Osoby nieposiadające odpowiedniego doświadczenia powinny wybrać metodę ręczną, ponieważ jest ona bezpieczna dla lakieru. Nieumiejętne posługiwanie się maszyną polerską może doprowadzić do trwałego uszkodzenia powłoki lakierniczej.
Pasty polerskiej nie powinno się stosować na rozgrzany lakier. Dlatego prace najlepiej wykonywać w pomieszczeniu, po wystudzeniu nadwozia. Osoby nieposiadające garażu mogą polerować lakier na zewnątrz, jednak powinny pamiętać, by nie robić tego na słońcu.
W przypadku droższych aut lub tych z uszkodzeniami lakieru warto rozważyć zlecenie jego korekty profesjonalnym studiom detailingowym. Ich pracownicy dysponują odpowiednim sprzętem i doświadczeniem. Odświeżenie lakieru to koszt od 600 zł, a profesjonalna renowacja oznacza wydatek nawet kilku tysięcy.
Przeprowadzony przez nas test pokazał, że nawet stary i zmatowiały lakier można samodzielnie odświeżyć. Efekt takich prac jest imponujący, a nadwozie odzyskuje pierwotny blask i prezentuje się atrakcyjnie.
Aby polerowanie lakieru było bezpieczne, powinno się je przeprowadzać ręcznie. W takiej sytuacji na samochód niewielkich rozmiarów trzeba przeznaczyć około 4 godzin. Warto pamiętać o dokładnym umyciu auta i w miarę możliwości prace wykonywać w garażu. W przypadku polerowania na zewnątrz należy wybrać zacienione miejsce i odczekać, aż nadwozie ostygnie. Po zakończeniu prac lakier warto zabezpieczyć woskiem.