Wyeksploatowana skrzynia biegów pracuje coraz głośniej. Sprawdzamy, czy da się ją wyciszyć za pomocą preparatu chemicznego wlewanego do oleju przekładniowego.
Skrzynia biegów to skomplikowany podzespół, w którym współpracuje ze sobą kilkadziesiąt metalowych części, takich jak m.in. koła zębate czy łożyska. Powierzchnię stykających się ze sobą podczas pracy elementów chroni przed zużyciem znajdujący się wewnątrz przekładni olej.
Jednak wraz z upływem przejechanych przez samochód kilometrów elementy skrzyni biegów zużywają się, a dodatkowo właściwości środka smarnego ulegają pogorszeniu.
W takiej sytuacji elementy przekładni zaczynają pracować w trudniejszych warunkach, co skutkuje pierwszymi oznakami zużycia. Najczęściej są to niepokojące dźwięki. Typowym objawem zużycia elementów skrzyni biegów jest charakterystyczne wycie podczas jazdy. Na taki objaw narzeka wielu użytkowników samochodów – zwłaszcza tych starszych.
W takiej sytuacji kierowcy zastanawiają się, co robić. Z jednej strony skrzynia kwalifikuje się do remontu, z drugiej zaś działa, jak należy, a jedynym problemem są dochodzące z niej hałasy. W obliczu wysokich kosztów remontu przekładni na poziomie kilku tysięcy złotych większość właścicieli starszych aut decyduje się w takiej sytuacji na ich dalszą eksploatację.
Rzeczywiście często od momentu, kiedy skrzynia biegów zaczyna hałasować, do jej całkowitej awarii mija nawet kilkadziesiąt tysięcy kilometrów. To dla wielu kierowców oznacza kilka lat jeżdżenia. Zwłaszcza że problem często dotyczy samochodów kilkunastoletnich, obarczonych także innymi wadami, np. korozją. Wtedy inwestowanie dużej kwoty w skrzynię biegów nie wchodzi w grę, ponieważ nadwozie samochodu nie wytrzyma więcej niż kilka lat.
Jednak skoro kierowcy decydują się na dalszą eksploatację takiego auta, powinni odpowiednio zadbać o skrzynię biegów. Tu z pomocą przychodzą producenci chemii motoryzacyjnej. W ich ofercie można znaleźć dodatki zmniejszające tarcie, które wyciszają pracę przekładni.
Postanowiliśmy przetestować jeden z takich preparatów – dodatek do oleju przekładniowego znanego z wytwarzania olejów i chemii wysokiej jakości niemieckiego producenta – Liqui Moly. Test przeprowadziliśmy na Toyocie Corolli, której skrzynia od pewnego czasu wyła podczas jazdy.
Wcześniej sprawdzaliśmy już ten preparat w roli środka do wyciszenia wyjącego mostu. Efekty można znaleźć w linku poniżej.
Zawartość niewielkiej tubki stanowi 20 gramów preparatu bazującego na dwusiarczku molibdenu. Ta substancja tworzy na współpracujących powierzchniach cienki film zabezpieczający przed bezpośrednim kontaktem. Dzięki temu zmniejsza współczynnik tarcia i wycisza pracę przekładni. Dodatek spowalnia też proces zużywania się elementów. Jedno opakowanie wystarcza na litr oleju przekładniowego.
Test przeprowadziliśmy na 17-letniej Toyocie Corolli, której użytkownik zauważył, że od pewnego czasu podczas przyspieszania i hamowania silnikiem słychać niepokojące odgłosy.
Podczas jazdy próbnej okazało się, że charakterystyczne wycie towarzyszy pracy manualnej skrzyni biegów. W trakcie testu drogowego sprawdzono także poprawność wybierania biegów i obecność innych odgłosów. Tu nie było zastrzeżeń.
Zdecydowaliśmy, że na skrzyni biegów tego samochodu wypróbujemy dodatek bazujący na dwusiarczku molibdenu, którego głównym zadaniem jest wyciszenie pracy przekładni.
Po podniesieniu samochodu sprawdziliśmy skrzynię biegów pod kątem wycieków. Zarówno obudowa, jak i uszczelniacze półosi były suche. Następnie odkręciliśmy korek spustowy w przekładni, a wypływający olej złapaliśmy do kuwety.
Spuszczenie oleju w nieduże naczynie pozwala na ocenę jego objętości oraz stopnia zabrudzenia. Zlewając zużyty środek smarny bezpośrednio do zbiorczego pojemnika, nie mamy takiej możliwości.
W przypadku testowej Toyoty odzyskaliśmy katalogową objętość oleju – około 2 litrów. Środek smarny był ciemny, co świadczyło o jego zużyciu, ale nie stwierdziliśmy w nim opiłków metalu.
Dodatek na bazie dwusiarczku molibdenu wlewa się do skrzyni przed nalaniem świeżego oleju. Na każdy litr środka smarnego powinno się użyć jednej tubki preparatu.
W przypadku Toyoty Corolli do wnętrza przekładni wlaliśmy dwa opakowania dodatku. Sprawdził się przy tym wygodny, długi aplikator.
Po aplikacji dodatku do wnętrza skrzyni biegów wlaliśmy 2 litry nowego oleju przekładniowego. Użyliśmy oleju 75W-90 przeznaczonego do skrzyni biegów Corolli.
W przypadku wątpliwości, jaki olej zastosować do danej skrzyni biegów, najlepiej sprawdzić zalecenia w katalogu dostępnym na stronach producentów oleju.
Po wyjechaniu z warsztatu udaliśmy się na 50-kilometrową przejażdżkę. Efekt działania dwusiarczku molibdenu dało się zauważyć praktycznie od samego początku, gdy tylko preparat wymieszał się z olejem. Hałas towarzyszący pracy skrzyni biegów co prawda nie zniknął, ale stał się o wiele cichszy.
Za największą liczbę usterek manualnych skrzyń biegów odpowiada zużycie współpracujących ze sobą powierzchni kół zębatych oraz wyeksploatowanie łożysk.
W takich przypadkach pierwszym objawem niesprawności jest hałas towarzyszący pracy przekładni. Niestety zużywanie się powierzchni metalowych jest procesem nieodwracalnym i jedyną metodą na skuteczną naprawę jest remont skrzyni biegów. To jednak oznacza spore wydatki na poziomie 1500-4000 zł.
Dolewanie dodatku wyciszającego skrzynię biegów ma sens w sytuacji, kiedy przekładnia pracuje poprawnie, a jedynym problemem jest jej głośna praca.
Jeżeli do hałasu dochodzą problemy z wybieraniem biegów czy metaliczne stuki, przekładnię powinno się wymienić lub wyremontować.
W wielu przypadkach do uszkodzenia skrzyni biegów dochodzi wskutek zaniedbań użytkownika auta. Najczęstszą przyczyną usterek jest zbyt niski poziom oleju. Wielu kierowców zapomina o kontroli wycieków i poziomu oleju w skrzyni biegów.
Wśród niektórych użytkowników aut panuje błędna opinia, że oleju przekładniowego nie trzeba wymieniać. Warto pamiętać, że on też się zużywa i z czasem traci swoje właściwości.
Przeprowadzony przez nas test pokazał, że używając preparatu chemicznego, nie da się wprawdzie naprawić zużytej skrzyni biegów, ale można wyciszyć jej pracę.
Tego rodzaju środek to dobra propozycja dla właścicieli starszych aut, w przypadku których remont przekładni jest nieopłacalny.
Warto pamiętać, że dwusiarczek molibdenu zmniejsza tarcie, co pozwala wydłużyć życie mechanizmów. Dodatek do oleju przekładniowego może też być stosowany profilaktycznie podczas wymiany oleju w skrzyni biegów.
Należy pamiętać, aby nie przekraczać zalecanej dawki, ponieważ może to wpłynąć negatywnie na pracę synchronizatorów przekładni.