Jak samodzielnie wymienić klocki hamulcowe? Przede wszystkim trzeba się do tego odpowiednio przygotować: poznać procedurę naprawy i zaopatrzyć się w odpowiednie narzędzia. Szczegółowa instrukcja – w naszym poradniku.
Klocki hamulcowe, podobnie jak sprzęgło czy opony, skonstruowane są tak, że podczas eksploatacji ściera się ich część robocza. Po osiągnięciu minimalnej grubości okładziny trzeba je po prostu wymienić na nowe.
Szybkość zużywania się klocków zależy m.in. od stylu jazdy, obciążenia samochodu czy materiału, z jakiego wykonano okładziny.
W praktyce każdy kierowca wcześniej czy później staje przed koniecznością wymiany klocków. W autach wyposażonych w czujnik zużycia konieczność montażu nowych klocków sygnalizowana jest poprzez komunikat wyświetlany przez komputer pokładowy. Starsze samochody nie mają takich czujników i tu zużycie okładzin powinno być na czas zauważone przez kierowcę lub mechanika.
Skrajne zużycie okładziny skutkuje tarciem metalowej części klocka o tarczę, co prowadzi do jej uszkodzenia. Dlatego metaliczne odgłosy podczas hamowania powinny być natychmiast sprawdzone. Takie obcieranie zwiastuje zwykle kompletne zużycie klocków i jest to ostatni moment na ich wymianę.
Montaż nowych klocków to czynność, którą kierowca-majsterkowicz może wykonać samodzielnie. Co prawda zarobek w stosunku do zlecenia tej czynności w warsztacie jest niewielki (około 100 zł), jednak samodzielna wymiana klocków pozwala zaoszczędzić sporo czasu. Rzadko kiedy mechanik jest w stanie wykonać naprawę od ręki – zwykle trzeba się wcześniej umówić, odstawić auto, a potem je odebrać.
Jednak do samodzielnej wymiany klocków trzeba się odpowiednio przygotować. Przede wszystkim należy kupić pasujące części. Najbezpieczniej jest dobrać klocki w hurtowni na podstawie numeru VIN. Zdarza się, że nawet w ramach jednego rocznika w tym samym modelu mogą być stosowane różne systemy.
Poza tym przed przystąpieniem do naprawy warto zapoznać się z procedurą dla konkretnego auta. Umożliwi to zgromadzenie odpowiednich narzędzi.
Kupując klocki, warto pamiętać o smarze do układów hamulcowych – w hurtowniach można kupić nieduże opakowania wystarczające na 1-2 naprawy.
Należy pamiętać, że w trakcie naprawy cofa się tłoczki w zaciskach, dlatego po zakończeniu prac trzeba kilkakrotnie nacisnąć na pedał hamulca – klocki zostaną dociśnięte do tarczy.
Samodzielna wymiana klocków hamulcowych wymaga doposażenia garażu w niezbędne narzędzia i preparaty. Będzie potrzebne urządzenie do wciskania tłoczków, pilnik czy w wielu przypadkach klucz ampulowy. Trzeba też mieć smar do tłoczków hamulcowych i strzykawkę, która umożliwi jego aplikację.
Konstrukcja układów hamulcowych jest w większości samochodów podobna, a zaciski w wielu przypadkach wręcz identyczne. Wynika to z faktu, że układy hamulcowe do nowych aut są wytwarzane jedynie przez kilku producentów na świecie. Dlatego można przyjąć, że poza nielicznymi wyjątkami procedura wymiany klocków jest podobna dla większości aut.
Do takiej naprawy nie jest potrzebny dostęp od spodu auta, dlatego można ją wykonać z tzw. żaby, choć skorzystanie z podnośnika w warsztacie samoobsługowym ułatwia sprawę.
Przed rozpoczęciem prac powinno się odkręcić korek na zbiorniczku płynu hamulcowego. Podczas wciskania tłoczków poziom płynu wzrasta. Jeżeli płynu jest za dużo, należy go odsysać np. strzykawką.
Przed odkręceniem zacisku dobrze jest wstępnie cofnąć tłoczek. Można to zrobić odsuwając zacisk za pomocą śrubokręta opartego o wewnętrzną krawędź tarczy hamulcowej.
W niektórych autach, np. grupy VW, zacisk zabezpieczony jest dodatkowo za pomocą metalowego drutu. Należy go podważyć i zdemontować.
W zależności od konstrukcji zacisku, śruby prowadników mogą znajdować się wierzchu lub być ukryte pod zaślepkami. Najwygodniej podważyć je za pomocą śrubokręta.
Odkręcenie prowadników wymaga użycia klucza nasadowego lub ampulowego. Po odkręceniu prowadniki należy wyciągnąć z gniazda.
Zdejmując zacisk, należy pamiętać, że jest on podłączony do elastycznego przewodu. Najbezpieczniej podwiesić zacisk np. do sprężyny zawieszenia za pomocą opaski lub drutu.
Zużyte klocki należy wyjąć z jarzma. W niektórych przypadkach jeden klocek pozostaje w tłoczku. Wtedy wyjmuje się go, podważając np. śrubokrętem. Na tym etapie powinno się porównać nowe klocki ze starymi – muszą mieć taki sam kształt.
Dokładne oczyszczenie jarzma zacisku jest warunkiem bezproblemowej pracy nowych klocków. Wstępnie rdzę zeskrobuje się za pomocą pilnika, potem powierzchnię czyści się szczotką drucianą. Po umieszczeniu w jarzmie klocek musi mieć nieco luzu.
Często prowadniki wystarczy wytrzeć ze starego smaru za pomocą szmaty. Czasem wymagają oczyszczenia szczotką drucianą.
Po podważeniu gumki na powierzchnię tłoka hamulcowego należy nanieść nieco smaru. Specjalny preparat rozpuszczalny w płynie hamulcowym aplikuje się za pomocą strzykawki.
Nasmarowany tłok należy wcisnąć do oporu. Najwygodniej użyć do tego specjalnego urządzenia, choć można to też zrobić przy użyciu np. szczypiec nastawnych. Uwaga na gumkę – nie wolno jej uszkodzić.
Jeżeli konstrukcja zacisku tego wymaga, najpierw montujemy klocek wciskany w tłok. W innych przypadkach oba klocki umieszczamy w jarzmie.
Zacisk powinien nasunąć się na klocki bez oporu. Zakładamy go tak, by otwory prowadników pokryły się z gwintami w jarzmie.
Przed wkręceniem prowadników na ich powierzchnię nanosi się nieco smaru (tego samego co na tłok). Po przykręceniu należy pamiętać o montażu zaślepek ochronnych.
Po przykręceniu zacisku należy zamontować drut zabezpieczający. Po umieszczeniu jednego końca w gnieździe drugi nasuwamy za pomocą śrubokręta.
Po zakończeniu prac tarcze hamulcowe powinno się oczyścić za pomocą zmywacza do hamulców. Można też przetrzeć je szmatką nasączoną np. benzyną ekstrakcyjną.