Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
BMW 118i

BMW 118i – test

Tygodnik „Motor”

BMW 118i – test

Sprawdzamy, czy BMW serii 1 z niewielkim trzycylindrowym silnikiem spełnia wygórowane oczekiwania dotyczące przyjemności z jazdy.

Dużo hałasu o nic. Tak można by skwitować niepochlebne opinie – głównie ortodoksyjnych fanów BMW – po decyzji niemieckiej marki o przekształceniu serii 1 w auto przednionapędowe. Klientom zdają się one jednak zupełnie nie przeszkadzać i nowa „jedynka” sprzedaje się jak ciepłe bułki. W gamie BMW zajmuje drugie miejsce, ustępując tylko – i to nieznacznie – serii 3, a pozostawiając w pobitym polu wszystkie modne SUV-y. I w sumie nie ma w tym nic dziwnego, bo skoro przedni napęd nie jest problemem dla nabywców Audi A3 i Mercedesa klasy A, to czemu miałby być dla tych, którzy chcą jeździć serią 1.

BMW 118i: nadwozie

Nowa seria 1 ma inne proporcje od poprzedniczki, wynikające ze wspomnianej wyżej fundamentalnej zmiany jej koncepcji – powstała bowiem na przednio- zamiast na tylnonapędowej platformie. Teraz ma silnik umieszczony poprzecznie, a nie wzdłużnie, jest minimalnie krótsza, nieco szersza i wyższa, z większym zwisem przednim, a krótszym tylnym. Mimo to nadal jest jednym z dynamiczniej wyglądających kompaktów.

Testowy egzemplarz prezentuje się wyjątkowo zadziornie, bo to Model M Sport. Z zewnątrz wyróżniają go m.in. inaczej stylizowane zderzaki, nakładki progów, czarne błyszczące obramowania szyb (Shadow Line), opcjonalne 19-calowe dwukolorowe felgi oraz tylny spojler (także z katalogu M). Swoje robi też sportowe zawieszenie M, obniżone o 10 mm w stosunku do pozostałych odmian.

_MI_1036

BMW 118i: wnętrze

Seria 1 nigdy nie była, i nadal nie jest, najprzestronniejszym kompaktem. Mimo to z przodu nikt nie będzie narzekać na niewygody. Osoby o wzroście ponad 190 cm i słusznej budowy mają dość miejsca w każdym kierunku. Gorzej jest z tyłu – tutaj dobrze poczują się jedynie pasażerowie o wzroście najwyżej średnim. Dla wyższych sporym problemem będzie plastikowe wykończenie oparć przednich siedzeń, o które można się nieprzyjemnie uderzać.

Pod względem możliwości transportowych nie jest źle – bagażnik ma porządną pojemność 380 l. Warto rozważyć dokupienie (za 830 zł) kanapy z oparciem dzielonym w proporcji 40:20:40, co znacznie ułatwi przewożenie dłuższych przedmiotów.

Już przy pierwszym kontakcie z kabiną serii 1 daje się odczuć naprawdę wysoką jakość wykonania i użytych materiałów (oczywiście nie wszystkie, szczególnie te zastosowanie niżej, są najwyższej próby, ale i tak trzymają dobry poziom). Wpływ na odbiór tego konkretnego egzemplarza ma wszakże fakt, że jest to Model M Sport, ze standardowymi bardzo wygodnymi sportowymi siedzeniami i wysokiej jakości opcjonalną perforowaną skórzaną tapicerką.

Ergonomia jest naprawdę dobra – do dyspozycji są niewielki, ale jednak „analogowy” panel klimatyzacji, panel radia z podstawowymi przyciskami, a sterowanie większością funkcji powierzono znakomicie dopracowanemu i wygodnemu w obsłudze systemowi iDrive. Centralny ekran – tutaj opcjonalny, 10,25-calowy – jest dotykowy i reaguje bardzo szybko i płynnie na impulsy. Pewne zastrzeżenia można mieć za to do cyfrowych wskaźników (także oferowanych za dopłatą, o przekątnej 10,25 cala). Da się je oczywiście konfigurować (ale w niezbyt rozbudowany sposób), natomiast ich czytelność jest dyskusyjna. Bo sam wygląd to oczywiście rzecz gustu.

_MI_0149
Dla osób o drobnych dłoniach kierownica M może być nawet zbyt gruba.

BMW 118i: układ napędowy

Turbodoładowany silnik testowanego BMW ma tylko trzy cylindry i półtora litra pojemności, ale dobitnie udowadnia, że nie warto mieć w takich kwestiach uprzedzeń. Jest to bowiem jedna z najbardziej udanych konstrukcji tego typu. Na papierze wydaje się, że 140 KM to niezbyt dużo, ale w praktyce ważąca przecież niemało (bazowo 1320 kg) „jedynka” okazuje się naprawdę żwawym autem. Dzięki sporemu momentowi obrotowemu 220 Nm, dostępnemu w bardzo szerokim zakresie (od 1480 do 4600 obr./min), auto bardzo płynnie przyspiesza. Jeśli weźmie się pod uwagę, że 118i jest drugą od dołu wersją silnikową (podstawowa to 116i o mocy 109 KM) jej osiągi robią wrażenie. Sprint do „setki” zajmuje 8,4 s (w pomiarach; fabrycznie o 0,1 s wolniej), a dynamika jest dobra także powyżej tej prędkości. Dopiero w okolicach 140-150 km/h czuje się, że to jednak nie solidna „dwulitrówka”. Można więc śmiało uznać, że w 9 na 10 przypadków ta jednostka to optymalne źródło napędu dla serii 1. Szczególnie gdy ma do pary tak udaną skrzynię jak – oferowana za dopłatą 8953 zł – 7-biegowa dwusprzęgłowa Steptronic. Przełożenia zmienia ona płynnie, a zarazem sprawnie. Kto chce, może biegi przełączać także ręcznie, ale tylko dźwignią, bo łopatek pod kierownicą w tej wersji nie przewidziano.

Jeśli chodzi o sposób pracy, także trudno mieć większe zastrzeżenia do silnika 1.5. Zachowuje się kulturalnie, cicho i tylko czasami daje się słyszeć charakterystyczny dla tego rodzaju jednostek warkot. Jest on jednak przytłumiony i nie ma takiej sytuacji, w której stawałby się nieprzyjemnie natarczywy.

Atutem jest także umiarkowany apetyt na paliwo. Podczas spokojnej jazdy w trasie wystarcza mu zaledwie nieco ponad 5 l na 100 km, natomiast w trakcie podróży autostradą z maksymalną dozwoloną u nas prędkością zapotrzebowanie wzrasta do 8,4 l/100 km. W mieście nie jest już tak różowo – trzeba się liczyć ze spalaniem na poziomie 9-10 l. Średnie testowe zużycie paliwa wyniosło 7,2 l/100 km.

_MI_0084
W nowej serii 1 silnik jest umieszczony poprzecznie, a w poprzedniej – wzdłużnie.

BMW 118i: wrażenia z jazdy

Bezapelacyjnie na ocenę tego egzemplarza „jedynki” wpływa jego ponadstandardowa specyfikacja, a więc układ kierowniczy M (o bardziej bezpośrednim przełożeniu), twardsze obniżone zawieszenie i opony o ekstremalnym rozmiarze 235/35 R19 (seryjnie 205/55 R16). Tak wyposażone BMW daje się poznać jako samochód dający sporą dawkę przyjemności z jazdy (choć z oczywistych względów trzeba zapomnieć o radości, jaką w odpowiednich warunkach gwarantował tylnonapędowy poprzednik). Na polecenia kierowcy reaguje zdecydowanie (ale co ważne – nie nerwowo), bardzo pewnie utrzymuje zadany kierunek jazdy, jest stabilne i na zakrętach długo pozostaje neutralne. Gdy przesadzi się z prędkością wejścia w ciasny łuk, pojawia się łagodna podsterowność. Trakcja jest naprawdę dobra na suchej nawierzchni, ale gdy droga jest mokra, przy mocniejszym dodaniu gazu opony szybko tracą przyczepność, z czym ASR nie zawsze radzi sobie wystarczająco szybko i płynnie.

Sztywne zawieszenie i opony o szczególnie niskich ściankach bocznych sprawiają, że nie da się powiedzieć, by było to wyjątkowo wygodne auto. Mimo wszystko jest lepiej, niż można się spodziewać. Na drogach o przeciętnej nawierzchni układ jezdny radzi sobie jeszcze całkiem dobrze z tłumieniem nierówności i pasażerowie nie odczuwają nadmiernych wstrząsów. Pokonywanie większych wybojów, takich jak zapadnięte studzienki czy wybrzuszenia asfaltu, jest już jednak nieprzyjemne. Do tego przeszkadza wtedy dość głośna praca zawieszenia. W sumie taka specyfikacja układu jezdnego przekona raczej miłośników hot hatchy. Do wygodnej jazdy na co dzień standardowa jest na pewno lepiej przystosowana.

_MI_0457

BMW 118i: bezpieczeństwo

W standardowym wyposażeniu seria 1 ma systemy awaryjnego hamowania w przypadku ryzyka kolizji z pojazdem lub pieszym oraz aktywnego asystenta pasa ruchu. Pozostałe, do których należą m.in. układy wykrywania pojazdów w martwym polu lub podczas cofania, aktywny tempomat z funkcją stop&go czy wyświetlacz head-up, wymagają dopłaty.

BMW 118i: cena i wyposażenie

Za podstawową wersję BMW 118i trzeba zapłacić 106 400 zł (z automatem: 115 353 zł). Jest to atrakcyjna cena, ale nie bierze się znikąd, bowiem wyposażenie standardowe nie należy do bogatych. Za wiele przydatnych elementów trzeba dopłacać. I tak np. tempomat kosztuje 1240 zł, diodowe reflektory 3720 zł, nawigacja 4340 zł, dwustrefowa klimatyzacja 2270 zł, a czujniki parkowania przodu i z tyłu – 2690 zł. Nawet tak zdawałoby się oczywiste drobiazgi (a już na pewno w aucie tej klasy) jak regulacja wysokości fotela pasażera czy podparcia lędźwiowego wymagają dodatkowego sięgnięcia do portfela. Niewątpliwą zaletą jest za to możliwość znacznej indywidualizacji auta.

Dane techniczne BMW 118i
Silnik benzynowy, turbo
Pojemność skokowa 1499 cm3
Układ cylindrów/zawory R3/12
Moc maksymalna 140 KM/4200-6500
Maks. moment obrotowy 220 Nm/1480-4600
Napęd przedni
Skrzynia biegów aut./7-biegowa
Długość/szerokość/wysokość 432/180/143 cm
Rozstaw osi 267 cm
Średnica zawracania 11,4 m
Masa/ładowność 1320/550 kg
Pojemność bagażnika 380/1200 l
Poj. zbiornika paliwa 42 l (opcja: 50 l)
Opony 205/55 R16
Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.)  
Prędkość maksymalna 213 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 8,5 s
Średnie zużycie paliwa 5,7 l/100 km
Zasięg 730 km


PLUSY/MINUSY

+ dużo miejsca z przodu, znakomite sportowe siedzenia, wysoka jakość wykonania, dobra widoczność do przodu, bardzo łatwa obsługa, wystarczająco pojemny bagażnik, dobre osiągi, kulturalnie pracujący silnik, płynnie i szybko zmieniający biegi automat, niebyt duże zużycie paliwa, wyjątkowo pewne właściwości jezdne, precyzyjny układ kierowniczy, atrakcyjna cena
- na gorszych drogach nie najlepszy komfort jazdy (ze sportowym zawieszeniem i niskoprofilowymi oponami), niewielka przestronność z tyłu, wysoki próg bagażnika, przeciętna trakcja na mokrej nawierzchni, konieczność dopłaty za wiele elementów wyposażenia

PODSUMOWANIE

BMW serii 1 nawet w niezbyt mocnej wersji silnikowej jest wyjątkowo udanym, nowoczesnym autem – całkiem dynamicznym, przyjemnym w prowadzeniu i bardzo dobrze wykończonym. I choć straciło trochę zadziorności znanej z poprzednika, ma całą masę zalet, które pozwalają o tym zapomnieć.

 

Czytaj także