Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Kia XCeed 1.6 T-GDI 7DCT

Kia XCeed 1.6 T-GDI 7DCT – test

Tygodnik „Motor”

Kia XCeed 1.6 T-GDI 7DCT – test

Czwarta, wyjątkowa wersja Ceeda. Auto będące i hatchbackiem, i crossoverem. Kia XCeed to nowy krok do świata SUV-ów. Ale czy na pewno?

Koreańczycy mówią o nim „miejski crossover, który łączy zalety SUV-ów i aut kompaktowych”. Nie jest typowym uterenowionym kombi, jak należące do tej samej klasy Ford Focus Active czy Volkswagen Golf Alltrack. W prostej linii pochodzi od Ceeda, z którym dzieli większość elementów konstrukcyjnych, choć na zewnątrz oba modele wspólne mają wyłącznie przednie drzwi.

KSZ_KIA_XCEED_XL_STATYKA_003
18-calowe koła wpływają na zwiększenie prześwitu z 17,2 do 18,4 cm. Tylko w najtańszej odmianie wymagają dopłaty. 

Jego sylwetka jest bardzo zgrabna, proporcjonalna i przepełniona ogromnym urokiem osobistym. XCeed to auto wyższe niż typowy kompaktowy hatchback w postaci Renault Megane (145 cm), ale i niższe niż np. Nissan Qashqai (159 cm). Ciężko znaleźć więc dla niego bezpośredniego rywala, choć ostatnio zadebiutował inny model z Azji, który został zaprojektowany według tego samego klucza. To Mazda CX-30. 

Nieco więcej centymetrów

Względem 5-drzwiowego Ceeda nowy wariant zyskał kilka centymetrów w każdym kierunku. Najwięcej na długość (440 wobec 431 cm) i wysokość (150 wobec 145 cm). Co ciekawe, ten ostatni wymiar jest zależny od zastosowanych obręczy. W przypadku podstawowych, 16-calowych, XCeed od nawierzchni po dach mierzy 148 cm, a jego prześwit to 17,2 cm. 18-calowe koła, czyli takie jak w testowanym modelu, zwiększają go do 18,4 cm, a więc do wartości typowej dla większości crossoverów. Korzyści z nowego nadwozia widać przede wszystkim w tylnej części.

KSZ_KIA_XCEED_XL_INTERIOR_273
Wysokie próg załadunku i stopień, za to dobre wykończenie i ponadprzeciętna (jak na kompakt) wielkość: 426-1378 l. 

Bagażnik urósł z 395 do 426 l (maksymalnie – z 1291 do 1378 l), a nieźle wyprofilowaną kanapę zamocowano o szczebel wyżej, dzięki czemu nie tylko łatwiej się na nią dostać, ale i zapewnia ona lepsze podparcie ud. Podłoga nadal jest praktycznie płaska (z delikatnie zaznaczonym tunelem środkowym), natomiast przestrzeń zarówno na kolana, jak i na wysokości barków pozostała na tym samym dobrym poziomie, co w Ceedzie. Żeby nie było zbyt różowo, ubyło nieco miejsca nad głowami.

KSZ_KIA_XCEED_XL_INTERIOR_003
Kanapa umieszczona wyżej niż w Ceedzie daje lepsze podparcie ud, ale ogranicza miejsce na głowy. Zupełnie niezła przestrzeń na kolana. 

W rezultacie dla osób o wzroście w okolicach 185 cm jest go po prostu na styk. Wraz z XCeedem w kompaktowej Kii debiutuje cyfrowy zestaw zegarów. Ma on przekątną 12,3 cala, a wskaźniki – bardzo konwencjonalny wygląd. Ba, w podstawowym ustawieniu (jednym z dwóch) ich układ i sposób prezentowania danych jest zbliżony do tego w aktualnym BMW serii 5. Ekran działa płynnie, wyróżnia się wysoką rozdzielczością oraz bardzo prostą obsługą. Jeśli można wytknąć mu jakąkolwiek wadę, to praktyczny brak możliwości indywidualizacji (np. wyświetlania pełnowymiarowej mapy). Przy okazji Kia poszła o krok dalej i zmodernizowała system multimedialny.

Znana od lat logika obsługi pozostała taka sama (i bardzo dobrze). Główną zmianę stanowi zastosowanie większego niż do tej pory ekranu o przekątnej wynoszącej 10,25 cala – seryjnego w wersji XL (w podstawowych odmianach do dyspozycji kierowcy nadal pozostaje 8-calowy wyświetlacz). Dzięki usługom TomTom na bieżąco przekazuje on informacje o ruchu drogowym, a ponadto pozwala skorzystać z funkcji Android Auto i Apple CarPlay.

KSZ_KIA_XCEED_XL_INTERIOR_049
Solidny, ergonomiczny, atrakcyjnie stylizowany kokpit jakością zahacza o standardy segmentu premium.

Razem z nim Koreańczycy udostępniają dobrze grający zestaw audio z nagłośnieniem JBL, na które składają się m.in. 8 głośników (w tym subwoofer, głośnik centralny) oraz wzmacniacz o mocy 320 Watów. Dobrze, że zachowano pokrętło głośności i przyciski skróty do najważniejszych funkcji. 

Blisko premium

Mimo że kabinę urządzono z „klocków” wykorzystanych już w innych odmianach Ceeda, ta w XCeedzie prezentuje się po prostu lepiej. Wykonano ją z mieszaniny tych samych bardzo dobrych i niezłych materiałów, ale „podkręcono” przez liczne elementy z wykończeniem w fortepianowej czerni oraz pakiet „Yellow Splash” (1000 zł – aktualnie darmowo). Obok czarnej podsufitki i żółtych obramowań nawiewów zawiera on wykończone czarną skórą boczki drzwi z przeszyciami w żółtym kolorze oraz tapicerkę skórzano-materiałową z kontrastującą nitką.

KSZ_KIA_XCEED_XL_INTERIOR_109
Bardzo solidnie wykończony panel drzwiowy z tapicerką z ekologicznej skóry i żółtymi przeszyciami. 

Ergonomia jest absolutnie bez zarzutu, nie brakuje schowków (szkoda, że ten przed pasażerem nie został miękko wyściełany) i półek, a układ wentylacji nigdy nie pracuje za głośno. Kia pozostawiła fizyczną regulację podświetlenia kokpitu i panel z włącznikami podstawowych systemów wspomagania kierowcy – i chwała jej za to.

KSZ_KIA_XCEED_XL_INTERIOR_121
Panel z lewej strony m.in. z przyciskami regulacji podświetlenia kokpitu.

Przeszkadza jednak fakt, że funkcję Auto Hold należy uruchamiać po każdym odpaleniu silnika, a ograniczona widoczność z miejsca kierowcy mocno doskwiera podczas manewrów czy włączania się do ruchu. Słupki są bowiem szerokie (szczególnie tylne), lusterka wsteczne umieszczone w narożnikach drzwi, a szyba w pokrywie bagażnika jest niska. Ewidentnie widać, że funkcję podporządkowano tutaj formie. Cóż, coś za coś...

Wyższy poziom komfortu

Kolejna innowacja wprowadzona wraz z XCeedem to hydrauliczne odbojniki. Podobnie jak w Citroenie C5 Aircrossie poprawiają one sposób wybierania nierówności – zwłaszcza gdy amortyzatory zbliżają się do kresu swoich możliwości. 

KSZ_KIA_XCEED_XL_DYNAMIKA_086

W rezultacie sposób tłumienia tego, na co napotykają koła jest naprawdę dobry. Dotyczy to w szczególności progów zwalniających czy pojedynczych zagłębień w asfalcie. Koreańskie auto nie ma tendencji do wzdłużnego bujania, zawieszenie pracuje cicho i przyjemnie, a wpływ dużych kół na działanie elementów resorujących zauważa się wyłącznie w sytuacji, gdy 18-calowe obręcze z oponami o rozmiarze 235/45 natrafiają na kolejne wyboje. W rezultacie XCeed wydaje się wygodniejszy niż jego kompaktowy odpowiednik, co stanowi pewne zaskoczenie.

Dane testowe Kia
Przyspieszenie 0-50 km/h 3,1 s
Przyspieszenie 0-100 km/h 6,9 s
Przyspieszenie 0-160 km/h 17,5 s
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) 36,8 m
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) 36,7 m
Poziom hałasu przy 50 km/h 57,1 dB
Poziom hałasu przy 100 km/h 64,7 dB
Rzeczywista prędkość (przy 100 km/h) 97 km/h
Liczba obrotów kierownicą 2,4
Testowe zużycie paliwa (miasto/trasa/średnie) 11,4/7,3/9,4 l/100 km
Rzeczywisty zasięg 530 km

Charakter Kii jest jednak raczej „wyluzowany”. Przy nagłych manewrach czy w zakrętach auto mocniej niż Ceed przechyla się na boki, choć kontrola nad jego nadwoziem nadal nie daje żadnych powodów do obaw o szuranie lusterkami o asfalt. Mimo tego na drodze bliżej mu do modeli stricte kompaktowych niż do crossoverów. Przekonują o tym dwie rzeczy – poręczność i zwinność w ciasnych zakrętach, co XCeed zawdzięcza zarówno niedużemu nadwoziu, jak i niewielkiej masie własnej. Na 80-90% swoich możliwości prowadzi się on praktycznie jak zwyczajny kompakt.

Później, gdy z jego układu jezdnego próbuje się wycisnąć resztki potu, potrafi zadziwić pojawiającą się... nadsterownością – niewielką i łatwą do opanowania delikatnymi ruchami kierownicy. Przednia oś nie pozwala sobie na takie słabości i dzielnie przeciwstawia się sile odśrodkowej w zakrętach, a interwencje ESP są po prostu stanowcze. Choć XCeed ma dopracowany układ jezdny, nie jest jednak równie zwarty i komfortowy jak Ford Focus Active.

KSZ_KIA_XCEED_XL_INTERIOR_078
Klawisz Sport (po lewej stronie lewarka) umieszczono za nisko i za daleko od kierowcy. 

W czasie jazdy Kią we znaki dają się dwie niedogodności. Pierwsza dotyczy układu kierowniczego, który niezależnie od ustawień – Normal lub Sport (nieco się utwardza) – zapewnia nie najlepszą „komunikację” z przednimi kołami i jest nieco martwy w środkowym położeniu. Druga to kłopoty z trakcją, przejawiające się tym, że nawet na suchym, przyczepnym asfalcie po mocniejszym wciśnięciu gazu podczas jazdy z niewielką prędkością ASR zostaje zmuszone do wzmożonego wysiłku. Przy okazji czuć też delikatne oddziaływanie na układ kierowniczy. 

Różne oblicza

1,6-litrowy silnik zapewnia bardzo dobre osiągi. Do 100 km/h rozpędza XCeeda w jedyne 6,9 s i udostępnia szerokie spektrum użytecznych obrotów, co nie dziwi, zważywszy na fakt, że wytwarza 265 Nm od 1500 do 4500 obr./min. Mimo tego na co dzień niespecjalnie czuć jego 204 KM. Ponad osiągi 1.6 T-GDI przedkłada bowiem łagodne reakcje na gaz i niewysiloną pracę, którą wraz ze wzrostem prędkości pracy wału korbowego burzy szorstki dźwięk.

KSZ_KIA_XCEED_XL_INTERIOR_259
1,6-litrowy silnik o mocy 204 KM zapewnia bardzo dobre osiągi. Zużywa jednak za dużo paliwa – średnio 9,3 l/100 km. 

Przy spokojnej jeździe rzadko się zdarza, aby silnik „zapędzał się” w wysokie partie obrotów. Nie pozwala mu na to dopracowana 7-biegowa skrzynia DCT, która wykazuje się ogromną nadgorliwością we wrzucaniu wysokich biegów przy niskich prędkościach. Czyni to jednak płynnie i gładko, czym pozostawia w pokonanym polu volkswagenowskie DSG. Nie ma to jednak specjalnego przełożenia na zużycie paliwa, które dla XCeeda nie wypada zbyt pomyślnie. 11,4 l/100 km w mieście, sporo ponad 9 l na autostradzie i 7,3 l/100 km w trasie to wyniki dobre, ale... kilka lat temu.

Teraz przebija je choćby 258-konne BMW 330i – w tych samych warunkach potrzebuje, odpowiednio, nieco ponad 10, 8 i 6 l benzyny na pokonanie 100 km. W trybie Sport w silnik nagle wstępują nowe siły witalne, a skrzynia zaczyna działać jak DSG sprzed kilku lat, niepotrzebnie zwlekając ze zmianą przełożeń na wyższe. Mimo wszystko stanowi ona jasny punkt XCeeda, do swojej miękkiej pracy dorzucając jeszcze sprawną i zdecydowaną reakcję na kickdown. 

Bogate wyposażenie

Wariant 1.6 T-GDI 7DCT XL jest drogi i imponuje bogactwem wyposażenia. Nie tylko z zakresu komfortu, ale i bezpieczeństwa. Co ciekawe, już najtańsza wersja M seryjnie oferuje asystentów utrzymania na pasie ruchu, ostrzegania o zmęczeniu, automatycznego hamowania i świateł. A w odmianie ze 140-konnym silnikiem 1.4 T-GDI kosztuje od 84 990 zł – i to jest nasz typ! Kia może i poszła o krok dalej, ale XCeed to po prostu ładniejszy Ceed. 

Dane techniczne Kia
Silnik benzynowy, turbo
Pojemność skokowa 1591 cm3
Układ cylindrów/zawory R4/16
Moc maksymalna 204 KM/6000
Maks. moment obrotowy 265 Nm/1500
Napęd przedni
Skrzynia biegów aut./7-biegowa
Długość/szerokość/wysokość 440/183/150 cm
Rozstaw osi 265 cm
Średnica zawracania 10,6 m
Masa/ładowność 1342/538 kg
Poj. bagażnika (min./maks.) 426/1378 l
Poj. zbiornika paliwa 50 l (Pb 95)
Opony 235/45 R18
Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.)  
Prędkość maksymalna 220 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 7,5 s
Średnie zużycie paliwa 6,8-7,1 l/100 km
Zasięg 700 km

PODSUMOWANIE

XCeed to nic innego niż zgrabny hatchback o zwiększonym prześwicie. Choć w odmianie 204-konnej ma sportowe osiągi, jego układ jezdny stawia na komfort, a nie na wrażenia zza kierownicy. Kabina ma dobrą przestronność i została porządnie wykończona, choć jej funkcjonalność jest typowa dla zwyczajnych kompaktów, a nie crossoverów. Ceed czy XCeed – o tym zdecyduje portfel!

PLUSY/MINUSY:

Nadwozie i wnętrze
+ bezbłędna ergonomia,
+ nowoczesne zegary i system multimedialny,
+ dobra pozycja za kierownicą,
+ ponadprzeciętny bagażnik,
+ dużo schowków i półek,
+ wysoka jakość 
– mocno ograniczona widoczność z miejsca kierowcy, 
– wysoki próg bagażnika,
– niezbyt duża ilość miejsca na głowy z tyłu 

Układ napędowy 
+ bardzo dobre osiągi,
+ spory zakres użytecznych obrotów,
+ prawie niewyczuwalna turbodziura,
+ spontaniczne reakcje na gaz w trybie Sport,
+ szybka i gładko pracująca przekładnia 7DCT – szorstki dźwięk silnika,
– za duże zużycie paliwa,
– niepotrzebne zwlekanie ze zmianą przełożeń na wyższe w ustawieniu Sport 

Właściwości jezdne 
+ zwinne prowadzenie,
+ pewne zachowanie na wprost, 
+ przyczepność przedniej osi w zakrętach,
+ dobre tłumienie większości nierówności, 
+ zwrotność, 
+ skuteczne ESP 
– za duże przechyły nadwozia w zakrętach,
– problemy z trakcją,
–układ kierowniczy dający przeciętne odczucia z kół 

Wyposażenie i cena
+ pełne wyposażenie z zakresu komfortu i bezpieczeństwa,
+ 7-letnia gwarancja mechaniczna,
+ przeglądy co 30 tys. km lub co 2 lata,
+ dostępność pakietów serwisowych 
– stosunkowo wysoka cena zakupu 

 

Czytaj także