Ma nadwozie ala coupe, ale to komfortowa limuzyna, w której pierwsze skrzypce grają unikalne wykończenie i świetny silnik. Oto Mercedes CLS 350 d.
CLS – trzy litery, które odmieniły świat motoryzacji. Był rok 2004, ukończono najwyższy wówczas budynek świata Taipei 101, Grecja została Mistrzem Europy w piłce nożnej, a w Warszawie padła rekordowa wygrana w Dużym Lotku, wynosząca ponad 20 mln zł. W tym samym czasie na drogi wyjechał Mercedes CLS, który zapoczątkował modę na tzw. „4-drzwiowe coupe”, stanowiące krzyżówkę limuzyny z coupe.
Dziś w sprzedaży jest już 3. generacja tego auta (debiut w 2018 r.), przykuwająca uwagę smukłą sylwetką z rekinim „nosem” i niemal gładką linią boczną. Nadwozie mierzy prawie 5 m długości, a odległość między osiami – aż 294 cm. Mimo tego „kubaturą” wnętrza Mercedes nie zachwyca. O ile z przodu miejsca jest w bród, a nisko zamontowany fotel oferuje sportową pozycję do jazdy, o tyle w drugim rzędzie da się wyraźnie wyczuć naleciałości typowe dla coupe. A więc utrudnione wsiadanie i ograniczoną przestrzeń na głowy.
Na plus należy jednak zaliczyć sporą liczbę centymetrów na kolana oraz możliwość przewożenia z tyłu trójki pasażerów, choć kanapę wyprofilowano głównie z myślą o dwójce. Ważniejszy od tego, szczególnie w prezentowanym egzemplarzu, jest przepych, jaki panuje w kabinie. Po części to zasługa dwukolorowego wnętrza designo (17 106 zł), po części – licznych elementów z włókna węglowego (11 749 zł), m.in. na drzwiach, desce rozdzielczej i konsoli środkowej – a po części ładnych detali. Czyli np. aluminiowych maskownic głośników czy podświetlenia nawiewów.
Gdzie wzrokiem sięgnąć znajdują się skóra i miękkie tworzywa, a całość została bardzo solidnie zmontowana. Opcjonalny, rozbudowany cyfrowy kokpit tylko w pierwszym kontakcie przytłacza. Szybko okazuje się jednak, że najważniejsze funkcje wywołuje się przypisanymi do nich przyciskami, a system multimedialny ma czytelne i dobrze skomponowane menu.
Dane testowe | Mercedes |
---|---|
Przyspieszenie 0-50 km/h | 2,1 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 5,6 s |
Przyspieszenie 0-140 km/h | 10,3 s |
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) | 34,9 m |
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) | 34,0 m |
Poziom hałasu przy 50 km/h | 56,1 dB |
Poziom hałasu przy 100 km/h | 61,6 dB |
Rzeczywista prędkość (przy 100 km/h) | 96 km/h |
Liczba obrotów kierownicą | 2,2 |
Testowe zużycie paliwa (miasto/trasa/średnie) | 9,4/5,3/7,4 l/100 km |
Rzeczywisty zasięg | 670 km |
W „naszym” egzemplarzu, wyposażonym rozbudowany masaż pleców i ud nieco irytuje tylko konieczność uruchamiania go wyłącznie przez centralny wyświetlacz. Szkoda, ponieważ jest on tak dobry, że sięga się do niego tuż po każdym uruchomieniu auta.
Odmiana 350 d wprawdzie w maju zniknęła z cenników, ale u dilerów Mercedesa nadal dostępne są egzemplarze z tzw. stoku. Do jej napędu służy słabszy z dwóch wariantów 2,9-litrowego wysokoprężnego silnika R6 o mocy 286 KM (w 400 d rozwija 340 KM).
To piekielnie dobra jednostka, która przekona do siebie nawet zagorzałych przeciwników diesli. Imponuje nie tylko kulturą pracy, głębokim brzmieniem, czy reakcjami na gaz, ale przede wszystkim wyjątkowo szerokim zakresem użytecznych obrotów. Przy 1200 obr./min wstępuje w nią mnóstwo siły (600 Nm), która nie słabnie nawet blisko czerwonego pola obrotomierza. A na dodatek jest zaskakująco oszczędna. Podczas spokojnej jazdy w trasie odwdzięcza się zużyciem na poziomie 5,3 l/100 km, a w gęstym ruchu miejskim – 9,4 l. Na autostradzie, gdzie CLS ze względu na bardzo stabilne zachowanie i świetne wyciszenie (także dzięki pakietowi wyciszenia w cenie 5048 zł) czuje się jak na swoim boisku – potrzebuje raptem 7,3 l paliwa.
Sprawny, 9-biegowy automat tylko dopełnia ten fantastyczny obraz. Niemal równie mocną stroną jest komfort, który śrubuje pneumatyczne zawieszenie (10 726 zł). W trybie Comfort pozwala sobie ono nawet na lekkie bujanie, natomiast w Sport+ staje się bardziej zwarte. Szkoda tylko, że 20-calowe koła z oponami run-flat powodują mocne i głośne dobicie np. na zapadniętych studzienkach.
Choć CLS jest „4-drzwiowym coupe”, nie ma ostrych reakcji ani nie wykazuje przesadnych chęci do atakowania zakrętów. To auto o stonowanej dynamice, pewnym prowadzeniu i wyważonym zachowaniu, skierowane do kierowców ceniących sobie spokój, komfort oraz styl.
Dane techniczne | Mercedes |
---|---|
Silnik | diesel, biturbo |
Pojemność skokowa | 2925 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R6/24 |
Moc maksymalna | 286 KM/4600 |
Maks. moment obrotowy | 600 Nm/1200 |
Napęd | 4x4 |
Skrzynia biegów | aut./9-biegowa |
Długość/szerokość/wysokość | 499/189/144 cm |
Rozstaw osi | 294 cm |
Średnica zawracania | 11,6 m |
Masa/ładowność | 1935/610 kg |
Pojemność bagażnika | 520 l |
Poj. zbiornika paliwa | 50 l (ON) |
Opony (przód; tył) | 245/45 R18; 275/40 R18 |
Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.) | |
Prędkość maksymalna | 250 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 5,7 s |
Średnie zużycie paliwa | 5,6 l/100 km |
Zasięg | 890 km |
Bardzo dopracowane auto, w którym najjaśniej błyszczą komfort i absolutnie doskonały napęd.
PLUSY/MINUSY:
+ fantastyczny układ napędowy, świetna stabilność, trakcja, wysoka jakość
– cena zakupu, niezbyt obfite wyposażenie, drogie opcje, przeciętna przestrzeń z tyłu
CLS ma komfortowy charakter przyprawiony szczyptą dynamizmu. Jego wysoka masa (1,9 t) jest odczuwalna, ale nie daje się we znaki.
Skórzane wykończenie, dwa ogromne ekrany i włókno węglowe kosztują bardzo dużo. Porządna jakość, solidny montaż i... „oklepany” w świecie Mercedesa kokpit. Obsługa wymaga wprawy.