Seat Leon Sportstourer 1.5 eTSI, Skoda Octavia Combi 1.5 TSI e-Tec – porównanie

O wszechstronności platformy Volkswagena dla samochodów z silnikiem montowanym poprzecznie – w skrócie MQB – świadczy duża liczba bazujących na niej modeli.

Na pytanie, czy identyczna technika pozwala na zachowanie indywidualnego charakteru, odpowie porównanie Leona Sportstourera z Octavią Combi. Oba modele wystąpią z benzynowym silnikiem 1.5 turbo (150 KM) oraz dwusprzęgłową skrzynią.

• Seat Leon Sportstourer 1.5 eTSI; silnik benz., turbo, moc maksymalna: 150 KM
• Skoda Octavia Combi 1.5 TSI e-Tec; silnik benz., turbo, moc maksymalna: 150 KM

Wielkie kompakty – nadwozie, wnętrze

Rywale mają zbliżone wymiary, ale nieco większa Skoda okazuje się przestronniejsza, a jej bagażnik jest pojemniejszy niż kufer Seata (bazowo 640 wobec 620 l). Hiszpańskie kombi kontruje wyższą ładownością i lepszą funkcjonalnością. Co prawda w Leonie próg załadunku znajduje się o 5 cm wyżej, ale tylko tu po złożeniu oparć kanapy powstaje płaska powierzchnia. Ponadto w Skodzie trzeba dopłacić za wielofunkcyjną podłogę i składanie oparć z bagażnika – Seat oferuje te elementy w standardzie.

Sytuacja odwraca się w kategorii wyposażenia z zakresu bezpieczeństwa. Octavia przekonuje bowiem seryjnymi: poduszką kolanową dla kierowcy i asystentem omijania przeszkody. Co więcej, Seat nie oferuje niektórych rozwiązań, które standardowo lub za dopłatą przewidziano dla Skody.

Relaksująca Octavia – komfort

Choć testowany Leon został wyposażony w opcjonalne adaptacyjne amortyzatory (element pakietu dynamicznego za 3781 lub 4118 zł, zależnie od wersji), to jego sztywne zestrojenie sprzyjało wstrząsom podczas pokonywania pofalowań oraz wybojów. 

Rywalka dysponowała „jedynie” konwencjonalnym zawieszeniem, ale zestrojono je znacznie bardziej miękko. W efekcie Octavia lepiej radzi sobie z niedostatkami nawierzchni. Owszem, na mocno zniszczonych drogach jej nadwozie wcześniej zaczyna „falować”, ale nawet wtedy podróżujący nie odczują dotkliwych wstrząsów.

Skoda porusza się też ciszej, co jest zasługą m.in. opcjonalnych dźwiękochłonnych szyb (550 lub 1350 zł). Hałasowanie tylnej osi? Nie występuje. Kolejne zalety to duża liczba pojemnych schowków oraz seryjna dwustrefowa klimatyzacja automatyczna. Ponadto tylko Octavia oferuje podgrzewanie przedniej szyby oraz kanapy, a także rolety tylnych bocznych okien. 

Hiszpański temperament – prowadzenie

W testach dynamiki na prowadzenie wysuwa się Seat, który nie tylko w trybie Sport chętnie realizuje wszystkie życzenia kierowcy, z lekkością pokonując naprzemienne zakręty i ujawniając neutralne wyważenie. Jego przewidywalne zachowanie w każdym momencie wzbudza zaufanie i pomaga nawet w niepewnych sytuacjach. Przyczynia się do tego także stabilny układ hamulcowy. Ze względu na niezbyt czytelne przejście z rekuperacji do mechanicznego wytracania prędkości dozowanie siły hamowania w codziennym użytkowaniu nie jest jednak optymalne. Z kolei opcjonalny progresywny układ kierowniczy błyszczy bezpośrednimi reakcjami i wyraźnymi informacjami zwrotnymi.

Octavia Combi bez adaptacyjnych amortyzatorów podczas dynamicznej jazdy wykazuje się mniej zdecydowanymi reakcjami. Utrudnia to znalezienie idealnej linii pokonania zakrętu, a podczas hamowania awaryjnego prowadzi do odciążenia tylnych kół. W efekcie czeskie auto traci nieco ze swojego dynamicznego potencjału. Droga hamownia ze 100 km/h z zimnymi tarczami jest tu o 1 m dłuższa niż u rywala, ale po dziesięciu próbach różnica zmniejsza się do 20 cm. 

Nawet w ekstremalnych sytuacjach Skoda zachowuje się jednak w bezpieczny sposób. A ponieważ nieco mocniej reaguje na zmianę obciążenia, okazuje się szybsza w slalomie.

Naprawdę oszczędne – silnik, skrzynia biegów, zużycie paliwa

Oba auta są niemal tak samo ciężkie i dysponują identyczną konfiguracją napędu, więc różnice w osiągach są marginalne. Minimalnie mniejszy obwód toczenia opon Seata sprawia, że auto nieco żwawiej przyspiesza na autostradzie, ale też osiąga niższą prędkość maksymalną. 

Czterocylindrowy silnik o pojemności 1,5 l w każdym przypadku zachwyca dobrymi manierami i jednostajnym oddawaniem mocy. Oba modele dysponują systemem dezaktywacji cylindrów przy częściowym obciążeniu i często korzystają z trybu „żeglowania”. Gdy tylko kierowca dotknie pedału gazu, napędzany paskiem rozrusznikoalternator natychmiast uruchamia jednostkę spalinową i przy niskich prędkościach obrotowych na krótko wspomaga ją mocą do 9 kW, dzięki czemu silnik robi mocniejsze wrażenie, niż można by się spodziewać. 

Miękko, wcześnie zmieniająca biegi dwusprzęgłowa skrzynia także przyczynia się do oszczędnej jazdy: przy spokojnym tempie oba auta zadowolą się ok. 6 l/100 km. Jeśli często korzystamy z wysokiej mocy, musimy jednak liczyć się ze zużyciem nawet na poziomie 10 l. Średnie wyniki w teście są niemal takie same: Seat zużył 7,1 l na 100 km, a Skoda – 7,2 l.

Seat Leon Sportstourer, Skoda Octavia Combi – podsumowanie

Nasze porównanie udowadnia, że auta budowane na platformie MQB mogą zachować indywidualizm. Podczas gdy Octavia punktuje zauważalnie wyższym komfortem, zwinny Leon przekonuje dynamiką jazdy. Tym samym charakter każdego z kombi odpowiada wizerunkowi jego marki.

Seat nie ujawnia istotnych słabości, ale Skoda okazuje się bardziej uniwersalna – a do tego lepiej wyceniona. Podczas gdy bazowe wersje są wycenione bardzo podobnie, po uwzględnieniu często dobieranych dodatków Leon okaże się droższy (ok. 142 tys. zł). Tańsza Skoda (ok. 139 tys. zł) będzie dodatkowo oferować niedostępne u rywala elementy: matrycowe lampy oraz podgrzewane kanapę i przednią szybę.

Seat Leon Sportstourer 1.5 eTSI – galeria zdjęć

Skoda Octavia Combi 1.5 TSI e-Tec – galeria zdjęć