Duży SUV zamiast minivana? Toyota Highlander jest wielka rozmiarami i wielce rozsądna. Jako rodzinny wóz sprawdzi się doskonale.
Pierwszy Highlander debiutował w 2000 r., ale do Polski długo trafiał jedynie drogą prywatnego importu. Oficjalnie model ten jest u nas oferowany dopiero w obecnej generacji, zbudowanej na modułowej platformie GA-K.
Globalnie cieszy się niemałą popularnością (ponad 200 tys. szt. rocznie), a niedawno przeszedł subtelny lifting, w ramach którego otrzymał m.in. cyfrowe zegary, odświeżony system multimedialny i nowe opcje kolorystyczne. W teście – jedyna dostępna wersja napędowa, czyli hybryda z benzynowym silnikiem 2.5, o mocy 248 KM.
Highlander to duży „nieterenowy” SUV Toyoty – innymi słowy mniej ukierunkowany na off-roadowe aktywności od zbliżonego rozmiarami modelu 4Runner, który marka równolegle oferuje m.in. w USA.
Przy długości 497 cm (więcej niż BMW X5) i 285-centymetrowym rozstawie osi zapewnia podróżującym mnóstwo swobody. W drugim rzędzie oferuje przesuwne siedzenia z regulacją kąta pochylenia oparć i płaską podłogę, choć w przypadku jazdy w 6 lub 7 osób przestrzenią na nogi trzeba „podzielić się” z podróżującymi na dwóch ostatnich miejscach. Dostęp do trzeciego rzędu jest dość łatwy, a na tamtejszych fotelach zmieszczą się osoby mierzące do ok. 180 cm wzrostu. Plus za regulację oparć.
Nawet z 7 miejscami Highlander wciąż oferuje akceptowalne 268 l na bagaż (w tym 27 l w schowku); przy 5 miejscach to już 658 l. Pod podłogą jest miejsce na roletę, ale poza tym bagażnik nie imponuje funkcjonalnością – brakuje haków na torby, a burty z twardego plastiku są podatne na uszkodzenia. Ładowność (655 kg) nie budzi zastrzeżeń, podobnie jak dopuszczalna masa przyczepy (2000 kg).
Fotele wyglądają obszernie, ale ze swoimi krótkimi siedziskami nie są godne samochodu tej klasy. Wysoka pozycja, szeroki podłokietnik, niezła widoczność.
Kokpit przekonuje licznymi dużymi fizycznymi instrumentami do obsługi i całkiem starannym wykończeniem. Wysokie aspiracje są tu widoczne m.in. w rozległych powierzchniach tapicerowanych, choć generalnie wykończenie jest bardziej budżetowe niż w autach premium. Brakuje też lepszych foteli, a ściślej – dłuższych siedzisk.
Cyfrowe zegary mogą podawać szereg wskazań, ale ich zmiana oraz obsługa rozbudowanego menu systemów wspomagających z kierownicy nie są intuicyjne. Znacznie lepiej prezentuje się nowy system operacyjny z inteligentną obsługą głosową, który ma nieskomplikowany interfejs i sprawny ekran.
Praktyczny kokpit z licznymi fizycznymi instrumentami obsługi, trudne w konfiguracji zegary oraz przyjaźniejsze niż przed liftingiem system operacyjny i konsola środkowa. Miszmasz miękkich okładzin oraz budżetowych tworzyw.
Mimo że największe sukcesy Highlander święci za oceanem, zestrojenie jego podwozia reprezentuje europejskie wzorce. Owszem, nadwozie pozwala sobie na przechyły na łukach i ruchy góra-dół, ale nie rzutuje to na bezpieczeństwo jazdy – jak na swoje gabaryty SUV Toyoty jest wystarczająco skondensowany i zwarty na łukach. Podobnie jak inne modele na modułowej platformie producenta wykazuje przy tym sporo neutralności. To wszystko przy zadowalającym poziomie komfortu tłumienia. Zawieszenie objawia brak finezji dopiero na dużych, postępujących po sobie dziurach, gdy nieco hałasuje. Minus: sztuczne wspomaganie sprawia, że układ kierowniczy nie zapewnia należytego wyczucia kół.
Dane techniczne | Toyota Highlander 2.5 Hybrid DF AWD-i e-CVT |
---|---|
Silnik | benz. + 2 x elektr. |
Pojemność skokowa | 2487 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Moc maksymalna (benz.) | 190 KM/6000 |
Moc maksymalna (elektr./syst.) | 182+54/248 KM |
Maks. moment obr. (benz.) | 239 Nm/4300 |
Maks. moment obr. (elektr./syst.) | 270+121/b.d. Nm |
Napęd; skrzynia biegów | 4x4; aut./bezstopn. |
Dług./szer./wys./rozstaw osi | 497/193/176/285 cm |
Średnica zawracania | 12,4 m |
Masa/ładowność | 2015/655 kg |
Poj. bagażnika (min./maks.) | 268/1909 l |
Poj. zbiornika paliwa | 65 l (Pb 95) |
Opony | 235/55 R20 |
Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.) | |
Prędkość maksymalna | 180 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,3 s |
Średnie zużycie paliwa | 6,6 l/100 km |
Zasięg | 980 km |
Hybrydowy napęd z 2,5-litrowym silnikiem to optymalne źródło napędu dla Highlandera – choć nie idealne. Dobre osiągi zostawiają zapas mocy na podróże większą grupą, a zużycia paliwa nie powstydziłby się mocny diesel (5-5,5 l na 100 km w trasie oraz 8 l na autostradzie i w gęstym ruchu miejskim).
Dane testowe | Toyota Highlander 2.5 Hybrid DF AWD-i e-CVT |
---|---|
Przyspieszenie 0-50 km/h | 3,2 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,6 s |
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) | 36,5 m |
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) | 36,1 m |
Poziom hałasu przy 50 km/h | 59,9 dB |
Poziom hałasu przy 100 km/h | 62,5 dB |
Rzeczywista prędkość (przy wskazaniu 100 km/h) | 96 km/h |
Liczba obrotów kierownicą | 2,8 |
Testowe zużycie paliwa (miasto/trasa/cykl mieszany) | 8,0/5,5/6,8 l/100 km |
Rzeczywisty zasięg | 950 km |
Generalnie zarówno prowadzenie, jak i napęd przywodzą na myśl RAV4 w rozmiarze XXL. Do ceny topowego egzemplarza (300 tys. zł) i aspiracji premium nie do końca przystają jednak dość głośna praca benzynowego silnika przy agresywniejszym przyspieszaniu, ponadprzeciętny poziom szumu wiatru na drogach szybkiego ruchu oraz opóźnienie, które na śliskim miewa dołączany elektryczny napęd tylnej osi.
WYPOSAŻENIE i CENY | Toyota Highlander 2.5 Hybrid DF AWD-i e-CVT Executive |
---|---|
Poduszki czoł./bocz./kurt./kolan. | +/+/+/+ |
Asyst. pasa ruchu/martwego pola | +/+ |
Asyst. znaków/zapobieg. kolizji | +/+ |
Klimatyzacja aut. 3-strefowa | + |
Cyfrowe zegary/ładowarka ind. | +/+ |
Nawigacja/ekran head-up | +/+ |
Czujniki park. p. i t./asyst. park. | +/– |
Nagłośnienie JBL/dach panoram. | 7000 zł (pakiet)/7000 zł (pakiet) |
Lakier metalik | + |
Cena wersji podstawowej (z tym samym silnikiem) | 261 400 zł |
Cena wersji Executive | 296 600 zł |
Toyota Highlander to wszechstronny, bogato wyposażony samochód rodzinny – bez pierwiastka „premium”, ale z mnóstwem zalet.