Samochody miejskie nie muszą być nudne. Prezentujemy oszczędne, zwinne, trwałe i niedrogie modele, które zdecydowanie da się lubić.
Miejskie samochody mają w praktyce szereg różnych zastosowań. Niektórzy kierowcy traktują je jak auta rodzinne. Dla innych to drugi lub trzeci samochód w gospodarstwie domowym, który służy wyłącznie do jazdy po mieście.
„Maluch” może być żwawym hot hatchem, narzędziem pracy przedstawiciela handlowego albo ultraekonomicznym środkiem transportu dla kogoś, kto chciałby przeżyć przygodę i jak najtaniej przejechać przez całą Europę. Bo przecież miejskie auta mogą mieć pod maską także wyjątkowo ekonomicznego diesla lub „benzynę z gazem”.
Już na tym etapie widać, że najlepszy mały samochód nie istnieje. Każdy ma także własny gust, więc trudno się dziwić, że zainteresowaniem cieszą się również modele niszowe.
Fakt, że jakiś samochód jest zarejestrowany na 4 czy 5 osób nie oznacza, że faktycznie się dla nich nadaje. Trzy najprzestronniejsze modele z naszego zestawienia to Mazda 2, Smart Forfour oraz Suzuki Swift. Doceni je każdy, kto podróżuje na tylnych siedzeniach i był wcześniej wożony np. Fiatem 500.
Marzysz o długim zasięgu na jednym tankowaniu? Teoretycznie maluchy z dieslami nie mają racji bytu, ale jeśli ktoś lubi, to czemu nie? Najlepsze silniki wysokoprężne znajdziemy pod maskami Fiata 500, Mazdy 2 oraz Suzuki Swifta. Można także wziąć pod uwagę wysokoprężną odmianę Toyoty iQ (jeśli będzie zadbana).
Osobom, które zastanawiają się nad instalacją LPG polecamy Fiata 500 1.2. Jego prosty konstrukcyjnie i bardzo tani w naprawach silnik idealnie się do tego nadaje.
Fiat 500 będzie też najlepszym hot hatchem – topowe warianty Abarth zapewniają rewelacyjne osiągi, a pod względem relacji ceny do mocy i przyspieszenia po prostu nie mają sobie równych.
Na miano najbardziej przemyślanego modelu w tym zestawieniu zasługuje Toyota iQ, która, będąc niewiele większa od Smarta Fortwo, daje bez porównania lepsze możliwości przewozowe (mieści 4 osoby).
I jeszcze słowo o Oplu Adamie – to najbardziej niedoceniany model na rynku. A przecież pod względem liczby wersji, stylizacji i zaplecza części wypada rewelacyjnie.
Wspólną cechą wszystkich opisywanych modeli jest niski spadek wartości. Jeśli ktoś trafi na zadbany egzemplarz, będzie go mógł kiedyś korzystnie odsprzedać. Rosnące ceny paliw sprawiają, że popyt na ekonomiczne samochody w przystępnych cenach rośnie z roku na rok.
Współczesna generacja Fiata 500 na pewno zostanie youngtimerem. To idealne auto dla dwóch osób. Z tyłu jest ciasno, a bagażnik ma tylko 185 l, ale składając tylne siedzenia, można go powiększyć.
Polecamy bazową wersję benzynową 1.2 8V. Ma kiepskie osiągi, ale w mieście nie trzeba więcej. Jej głównymi zaletami są wysoki poziom niezawodności, znikoma awaryjność i bardzo niskie koszty serwisowe. Auto można kupić w bazowej wersji i tuningować fabrycznymi detalami.
To techniczny krewniak Forda Fiesty Mk VI. Wyróżnia się świetnym zawieszeniem i interesującą stylizacją. Choć był dostępny w polskich salonach, nie grzeszy popularnością.
Godne polecenia są wszystkie wersje, ze wskazaniem na 1.3/85 KM. Benzynowe lubią pracę na wysokich obrotach, a diesle (1.4 MZ-CD oraz 1.6 MZ-CD) zapożyczone z grupy PSA okazują się wyjątkowo oszczędne. Jedyny słaby punkt: drobne problemy z korozją.
Adam bazuje na płycie podłogowej Opla Corsy D. Na rynku wtórnym trudno znaleźć dwa identyczne egzemplarze – to model premium, a nabywcy mogli personalizować większość elementów dekoracyjnych.
Podstawowy silnik 1.2/69 KM nie jest zbyt mocny. Polecamy jednostkę 1.4 w wersji wolnossącej lub – jeszcze bardziej – w doładowanej. Ta ostatnia jest jednak droga, podobnie jak egzemplarze z udanymi trzycylindrowymi silnikami 1.0 Turbo, które zadebiutowały w 2014 r. (pojawiła się wtedy także optycznie uterenowiona wersja Rocks). Adam nie był oferowany z silnikami Diesla.
Prezentowana, druga generacja tego dwumiejscowego modelu jest podobna do pierwszej, ale to inna konstrukcja. Nieco większa, bardziej komfortowa, ze zmodyfikowanym zawieszeniem. Bez zmian pozostały natomiast umieszczenie silnika (z tyłu) i napęd (na koła tylne).
Gamę jednostek napędowych tworzą trzycylindrowe silniki benzynowe 1.0 i wysokoprężne 0.8 (wszystkie są akceptowalne), których różną moc uzyskano poprzez odpowiedni dobór osprzętu i ustawienie elektroniki. Szkoda, że każdy Smart ma zautomatyzowaną skrzynię biegów, która działa nieprzesadnie szybko.
Smart Fourfour bazuje na konstrukcji Mitsubishi Colta szóstej generacji i technicznie nie ma nic wspólnego z mniejszym „bratem”, Fortwo. Nadwozie to kombinacja stali i paneli z tworzywa sztucznego. Wnętrze zapewnia sporo miejsca dla pasażerów. Kanapę można przesuwać, co zwiększa przestrzeń na nogi lub pojemność bagażnika.
Gamę silnikową otwierają 3-cylindrowe jednostki benzynowe 1.2 (64 i 75 KM). Nie polecamy ich ze względu na niską kulturę pracy. Optymalny wybór to 4-cylindrowe silniki 1.3-1.5 (95-122 KM). Diesel 1.5 także ma 3 cylindry, więc nie polecamy go. Topowa, dość droga wersja 1.5/177 KM została opracowana przez Brabusa.
Swift od zawsze zachwycał niezawodnością. Z generacji na generację staje się coraz ładniejszy. Na zdjęciach prezentujemy piątą odsłonę modelu. To idealna propozycja dla kierowców, którzy cenią sobie dobre właściwości jezdne, ale nie potrzebują zbyt dużego bagażnika czy przestrzeni w drugim rzędzie.
Polecamy solidne benzynowe silniki 1.2 oraz 1.6 – to konstrukcje własne Suzuki. Alternatywnego diesla zapożyczono z Fiata (1.3 DDiS). Także nie jest zły, ale w mieście może dawać o sobie znać jego seryjny filtr cząstek stałych.
Zadbane egzemplarze benzynowe sprzedają się stosunkowo szybko. Ciekawostka: auto było oferowane także w wersji 4x4, ale na rynku wtórnym to rzadkość.
Konstruktorzy iQ zapewne bardzo dokładnie przyglądali się Smartowi Fortwo, a później zrobili... znacznie lepsze auto. iQ ma podobne rozmiary, jednak przedni układ napędowy i 4 miejsca. Okazuje się także, że dużo lepiej trzyma się drogi.
Do wyboru trzy silniki: 3-cylindrowy 1.0, 4-cylindrowy 1.33 i turbodiesel 1.4. Wszystkie godne polecenia.
Niedrogie w zakupie i oszczędne miejskie auta wydają się idealnym rozwiązaniem na czas kryzysu. Trzeba jednak napisać jasno, że znacznie bardziej funkcjonalne kompakty zużywają niewiele więcej paliwa, a hybrydy okazują się nawet ekonomiczniejsze.
Samochód miejski to idealna propozycja na drugie auto w rodzinie. Każdy z zaprezentowanych modeli może być swego rodzaju „gadżetem”, który cieszy oko. Niestety bywa, że takie dobrze wyposażone wersje kosztują więcej niż wspomniane kompakty.