„Spring” to „wiosna”, ale i „sprężyna”. Nowa Dacia Spring ma być właśnie sprężyną, która popchnie świat ku powszechnej elektromobilności.
Dlaczego jeszcze nie kupiłeś elektrycznego samochodu? Bo nie masz go gdzie ładować? Bo jest za drogi? Dacia nie rozwiąże pierwszego problemu, ale drugi już tak. Należąca do koncernu Renault firma właśnie przedstawiła jedno z najbardziej oczekiwanych aut – zasilany prądem model Spring Electric. Ile będzie kosztował? No właśnie, tu jest problem. Do rynkowego debiutu Springa Electric pozostał rok, nikt więc nie poda dziś konkretnej kwoty. Wystarczy jednak spojrzeć na cenniki Dacii, przekonać się ile kosztuje tam SUV lub minivan. Dacia nie porzuci specjalnie dla Springa swojej polityki cenowej, więc nawet nie znając dokładnej ceny, już dziś można mówić o jednym z najtańszych elektryków w Polsce.
Co oferuje Spring Electric? Sylwetkę SUV-a, 4 miejsca, od 300 do 600 l pojemności bagażnika, 9,6-metrową średnicę zawracania oraz 44 KM, 125 Nm i 225 km zasięgu (WLTP). Dużo to nie jest, ale nie musi. Spring jest miniautem i nie zamierza udawać niczego innego. Według Dacii samochodem tej wielkości (model ma 373 cm długości, o 35 cm mniej od nowego Sandero), średnio pokonuje się w Europie 31 km dziennie, więc duży zasięg nie jest specjalnie potrzebny, a tylko windowałby cenę droższym w produkcji akumulatorem. Na dodatek kierowca może skorzystać z trybu Eco, który wprawdzie ogranicza moc Springa do 31 KM, ale wydłuża zasięg nawet o 10%. Jest też apka, dzięki której na smartfonie sprawdzi się m.in. poziom naładowania akumulatora i pozostały zasięg.
Spring bazuje na najmniejszej z modularnych platform stosowanych przez alians Renault Nissan Mitsubishi. Korzysta z niej m.in. dostępne w Chinach Renault City K-ZE. Kolejne elektryczne Dacie będą oparte już na innej architekturze, przeznaczonej wyłącznie dla aut zasilanych prądem. Struktura ta nadaje się do modeli o długości od 400 do 470 cm, co daje nam kluczowe segmenty rynku – miejski, kompaktowy i klasę średnią. Jest na tyle wszechstronna, że charakterem pasuje także do modeli Alpine, co w efekcie przyniesie pierwszy elektryczny samochód tej marki. Platforma zadebiutowała już w Nissanie Ariya (SUV), a nim trafi do Dacii, zdąży zaistnieć w co najmniej dwóch Renault: kompaktowym SUV-ie (2021 r.; odpowiednik spalinowego Kadjara) i aucie zapowiadanym przez studyjne Megane eVision. Czy to oznacza, że tradycyjne Megane zniknie z gamy, zastąpione elektrycznym crossoverem? Nie da się ukryć, że popyt na ten model spada. Np. w trzecim pełnym roku na rynku Megane sprzedawało się w Europie prawie dwa razy gorzej niż w tym samym okresie poprzednik (138,8 tys.sztuk w 2018 r. versus 252,4 tys. aut w 2011 r.; dane: JATO Dynamics). Na dodatek Renault zmienia strategię, kto wie, czy znajdzie się w niej miejsce dla klasycznego Megane. Inna sprawa, że chyba jeszcze za wcześnie, aby rezygnować ze spalinowego auta w tak popularnym segmencie, jakim są kompaktowe hatchbacki, nawet jeśli Spring Electric przyspieszy nadejście powszechnej elektromobilności.
Dacia Spring Electric
Elektryczne miniauto. 44 KM, 125 Nm, 225 km zasięgu (WLTP), akumulator 26,8 kWh. Dł./szer./wys.: 373/162/152 cm. Prześwit: 15 cm. Masa własna: 955 kg. W Polsce: po wakacjach 2021 r. Firma na razie nie planuje odmiany np. z większym akumulatorem, ale może się to zmienić, jeśli tak wyniknie z badań rynkowych. Dacia nie zamierza za to wprowadzać spalinowej wersji Springa. W ciągu 2-3 lat gamę marki wzbogacą natomiast samochody z napędem hybrydowym (taką wersję może mieć m.in. Logan).