Brytyjczycy tworzą auta niezwykłe, często też dość niedoskonałe. Ale klasycznie wyglądający XJ ma w sobie wszystko, co najlepsze z dziedzictwa Jaguara. I mało wad. Do tego okazuje się całkiem przyjazny w eksploatacji.
Po blisko 20 latach od premiery można powiedzieć, że X350 to najbardziej udany XJ w historii. Połączono w nim wszystko, co najlepsze. Tradycyjny, niepodrabialny styl marki, wysoki komfort jazdy i przyjemność z prowadzenia. A jednocześnie znacznie poprawiono się w kwestiach niezawodności, powiększono kabinę i zastosowano sporo nowoczesnej technologii.
Z zewnątrz X350 mocno przypomina poprzednika, ale technicznie nie mają nic wspólnego. Znacznie wzrósł tutaj rozstaw osi (wynosi od 303 do 316 cm w wersji przedłużonej). Zarazem jednak znacząco spadła masa własna, same nadwozia nowego modelu są o ok. 40% lżejsze. Zastosowano aluminiowe poszycie, a to oznacza też nieporównywalnie mniejsze problemy z korozją. Jednak drobne ślady utleniania się aluminium niestety coraz częściej występują np. w okolicy chromowanej listwy na klapie bagażnika, na rantach nadkoli czy od spodu – w miejscach styku aluminium z elementami stalowymi.
Podczas oględzin XJ-a koniecznie trzeba też zbadać stan stalowych ram pomocniczych przedniej i tylnej osi. W naszym klimacie w starszych egzemplarzach potrafią już wyglądać kiepsko.
I warto oględzin od spodu na tym nie kończyć – następny newralgiczny punkt to układ jezdny. W tym modelu Jaguar seryjnie oferował pneumatyczne zawieszenie. Działa ono świetnie, w połączeniu ze sztywnym nadwoziem duży Jaguar pozwala na krętych drogach na naprawdę wiele, jednocześnie zapewniając pierwszorzędny komfort na niedoskonałych nawierzchniach.
Gdy jednak dojdzie do zużycia pneumatycznych kolumn resorujących, trzeba się przygotować do wydania co najmniej 2,1 tys. zł na jedną sztukę. Na rynku można znaleźć także zestawy do konwersji na klasyczne sprężyny i amortyzatory gazowe, ale taka przeróbka zabiera niestety część magii układu jezdnego. Trwałością nie grzeszą też kompresory zawieszenia czy tuleje wahaczy, szczególnie tylnych. Na szczęście można je wymieniać pojedynczo.
Z częściami eksploatacyjnymi problemów nie ma. Ale uwaga na wybrakowane egzemplarze – elementy wyposażenia czy „galanterii” przypomną niestety, jak dużo kosztowało to auto jako nowe.
Kontrowersyjnym wyborem jest stworzony przez Forda i PSA diesel. W Jaguarach sprawuje się wyraźnie lepiej niż np. w Land Roverach. Ale nietrudno znaleźć egzemplarze z uszkodzonymi silnikami. Z pewnością ta jednostka wymaga uwagi. Pozostałe silniki mało palą jedynie w trasie, jednak nie są paliwożerne jak niektóre jednostki konkurentów. V6 to niezły wybór, ale z widlastymi „ośemkami” o soczystym brzmieniu XJ zyskuje niepowtarzalny charakter, a nie spalają dużo więcej od jednostki 3.0. Wszystkie silniki w tym modelu łączono z całkiem trwałymi 6-biegowymi automatami ZF.
Dane techniczne | 3.0 | 3.5 | 4.2 | 4.2 (XJR) | 2.7 D |
---|---|---|---|---|---|
Silnik | benzynowy | benzynowy | benzynowy | benz., kompresor | turbodiesel |
Pojemność skokowa | 2967 cm3 | 3555 cm3 | 4196 cm3 | 4196 cm3 | 2720 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | 6.05.2024 | 8.05.1932 | 8.05.1932 | 8.05.1932 | 6.05.2024 |
Moc maksymalna | 238 KM/6800 | 258 KM/6250 | 298 KM/6000 | 400 KM/6100 | 207 KM/4000 |
Maks. moment obrotowy | 293 Nm/4100 | 335 Nm/4200 | 411 Nm/4100 | 541 Nm/3500 | 435 Nm/1900 |
Osiągi | |||||
Prędkość maksymalna | 233 km/h | 242 km/h | 250 km/h | 250 km/h | 225 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,1 s | 7,6 s | 6,6 s | 5,1 s | 8,2 s |
Średnie zużycie paliwa | 10,5 l/100 km | 10,7 l/100 km | 10,9 l/100 km | 12,3 l/100 km | 10,8 l/100 km |
Dużo oferowanych u nas aut pochodzi z USA, ale to wcale nie oznacza, że trzeba unikać tych egzemplarzy. Warto jednak sprawdzić ich historię (Carfax), sporo miało uszkodzony tył, a ten mocno „składa się” przy kolizji. Wartość diesli jest dyskusyjna, bo popyt jest bardzo mały. Benzynowe V6 są rzadkie, tak jak najmocniejsze, doładowane XJR. Te drugie są jednak naprawdę drogie.
Orientacyjne ceny rynkowe w zł | |
---|---|
20 000-30 000 | Diesle sprzed liftingu bądź benzynowe V6. Sporadycznie 3.5 V8 w znośnym stanie. |
35 000-45 000 | Dobry budżet na niezłe 4.2 (roczniki do 2006 włącznie). Większość aut pochodzi z USA. |
od 75 000 | Odmiany XJR są znacznie droższe, sporo z nich od dawna traktowane jest kolekcjonersko. |
W wersjach benzynowych XJ jest dużo mniej problematyczny, niż można sądzić. I może wygląda jak stateczna limuzyna, ale jego charakter jest gdzieś w połowie drogi między klasą S a Panamerą. Murowany klasyk.