Szwedzka policja zatrzymała Lamborghini Urusa na włoskich tablicach i w policyjnym malowaniu jadącego ulicami jednego z miast. Okazało się, że jest on autentyczny. Co więc robił w tym kraju?
Włoska policja w zeszłym roku świętowała 20-lecie współpracy z Lamborghini. Jej najnowszym nabytkiem jest Urus Performante, który do służby wszedł w tym roku. Do jego napędu służy podwójnie doładowany silnik V8 o szatańskiej mocy 666 KM. Zapewnia ona przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 3,3 s oraz prędkość maksymalną 306 km/h.
Ostatnio policyjne Lamborghini Urus z Włoch pojawiło się m.in. na ulicach szwedzkiego Sztokholmu, o czym donosi dziennik Aftonbladet. Owszem, auto miało pozwolenie na poruszanie się po Szwecji, jednak informacja o tym nie była powszechna.
Z tego powodu w miejscowości Sodertalje doszło do incydentu. Podejrzane policyjne Lamborghini na włoskich tablicach rejestracyjnych zostało zatrzymane przez tamtejszy patrol. Jego powodem była chęć sprawdzenia autentyczności tego auta.
„Włoscy policjanci pokazali, że mają pozwolenie i rozmawiali z naszą policją. Nie było w tym nic nadzwyczajnego. Policja z Sodertalje sprawdziła jednak włoski samochód i znajdujących się w nim pasażerów” – mówi Rebecca Landberg ze sztokholmskiej policji.
Co ciekawe, Szwedzi przez długi czas nie mieli pojęcia, co włoska policja, na dodatek w Lamborghini, robi w ich kraju. W końcu okazało się, że samochód jest wykorzystywany do reklamy wycieczki dla niepełnosprawnych dzieci. Ostatni cel jego podróży to Przylądek Północny w Norwegii
„To jakiś rodzaj organizacji charytatywnej. W kwestii szczegółów proszę kontaktować się z nimi” – mówi Buster Mirow Emitslöf z policyjnego centrum medialnego na łamach dziennika Aftonbladet. „Włoscy policjanci są umundurowani, ale nie posiadają uzbrojenia” – kończy przedstawiciel szwedzkiej policji.