Samochód ulega awarii w najgorszym momencie – podczas pokonywania przejazdu kolejowego (na który kierująca, w odróżnieniu od licznych głośnych ostatnio przypadków, wjechała zgodnie z przepisami). Pojazd nie jest jednak w stanie zjechać z torów o własnych siłach. Gdyby nie błyskawiczna akcja innych kierowców, skończyłoby się tragicznie.
Film z kolejowego thrillera, na szczęście ze szczęśliwym finałem, opublikowały PKP Polskie Linie Kolejowe. Do zdarzenia doszło na przejeździe w Starej Wsi koło Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie) 17 lutego. Kierująca Volkswagenem zamierza pokonać tory, co warto podkreślić – zgodnie z przepisami: światła ostrzegawcze się nie palą, szlabany są podniesione.
Nagle pojazd gwałtownie staje – dokładnie na torach. Kobieta wysiada z auta i ogląda okolice przedniego koła. To może potwierdzać podany przez serwis raportkolejowy.pl podwód unieruchomienia auta, czyli urwanie się przerdzewiałego wahacza (można się w tym momencie zastanowić – o ile to oczywiście prawda – jakim cudem auto przeszło przegląd…).
Szczęśliwym trafem tą samą trasą podróżował akurat znajomy kobiety (choć można przypuszczać, że znaleźliby się i „nieznajomi”, którzy zareagowaliby podobnie w takiej sytuacji) i postanawia pomóc kobiecie.
Szybko stwierdza, że samochód faktycznie nie jest w stanie ruszyć dalej o własnych siłach. Razem z jeszcze innym kierowcą znajdują inne rozwiązanie – postanawiają ściągnąć Volkswagena z przejazdu za pomocą liny holowniczej.
Tuż przed rozpoczęciem całej akcji z podpinaniem liny zapalają się czerwone światła ostrzegające o nadjeżdżającym pociągu i zamykają się rogatki.
Auto w końcu udaje się ściągnąć z torów, kilka sekund później nadjeżdża rozpędzony pociąg InterCity. Wyrwany z opresji Volkswagen delikatnie potrąca kierującą i jeszcze jednego mężczyznę, ale można być pewnym, że sytuacja mogła się skończyć znacznie gorzej, a kobieta może mówić o wyjątkowym szczęściu. Warto podkreślić, że od unieruchomienia auta na torach do przejazdu pociągu minęły niecałe dwie minuty.
Szczególne wyrazy uznania należą się kierowcy, który zapobiegł tragedii – gdyby nie jego opanowanie, umiejętność działania pod silną presją i, to chyba nie będzie za duże słowo, bohaterstwo, bez wątpliwości doszłoby do katastrofy.
W opisie do zamieszczonego na YouTube nagrania, PKP przypomina, jak należy się zachować w sytuacji, w której samochód utknie na torach:
Jeżeli do awarii auta na przejeździe dojdzie w grupie, podzielcie się zadaniami. Niech jedna osoba zadzwoni pod numer alarmowy 112 i poda lokalizację przejazdu z Żółtej Naklejki. Druga osoba w tym czasie może zadbać o bezpieczeństwo pozostałych pasażerów.