Volvo wraz z końcem 2023 roku bezpowrotnie odeszło od silnika wysokoprężnego. Teraz dyrektor operacyjny tej marki – Bjorn Annwall – przyznał, że istniejące modele zostaną jeszcze jedynie zaktualizowane, zanim Volvo przejdzie na napęd w pełni elektryczny. Co to oznacza?
Volvo, które należy do chińskiego Geely, w swojej obecnej polskiej ofercie ma 4 modele w pełni elektryczne. Dwa z nich bazują na kompaktowym XC40, sprzedawanym także z silnikami benzynowymi, natomiast kolejne dwa, czyli EX30 i EX90, nie mają spalinowych odpowiedników.
Poza tym gama tej szwedzkiej marki składa się z już dość leciwych SUV-ów i limuzyn/kombi. Nie licząc elektryków, najnowszy model Volvo to S60/V60, zaprezentowane w kwietniu 2018 roku. Reszta jest starsza.
W nadchodzących latach Szwedzi nie mówią o nowych samochodach, lecz o serii aktualizacji swoich modeli typu hybrid plug-in oraz z silnikami spalinowymi, korzystającymi ze wsparcia miękkiej hybrydy. Mimo to Volvo będzie dążyło do tego, aby do 2030 roku oferować już samochody wyłącznie na prąd.
Przyznał to dyrektor operacyjny – Bjorn Annwall. Aktualizacje mają objąć modele, oparte na platformie SPA1, czyli serii 60 i 90, obejmujące kombi, limuzyny oraz SUV-y. Otrzymają one w szczególności odnowione nadwozia i kabiny.
„Bez wątpienia przejście na elektryfikację na całym świecie następuje w różnych skalach czasowych. To jest siła Volvo – mamy zrównoważone portfolio. Wprowadzając EX90, wciąż mamy XC90” – mówi Annwall.
„Nie sądzę, że oba modele będą się tak bardzo kanibalizować na rynku. Będziemy sprzedawać więcej EX90 w Europie Północnej, ale jednocześnie więcej XC90 w Europie Wschodniej. Więcej XC90 w środkowej części Stanów Zjednoczonych i więcej EX90 w zachodniej części” – dodaje.
Nie wiadomo, czy spodziewane zmiany obejmą również aktualizacje w układach napędowych. Brytyjczycy z Auto Express uważają jednak, że należy się spodziewać bardziej wydajnych silników spalinowych.
„Bez wątpienia XC90 i inne nasze samochody oparte na platformie SPA1 odniosły duży sukces. Obecnie mają też mocny, ponadczasowy design” – dodaje Annwall.
„Zaktualizowaliśmy m.in. system informacyjno-rozrywkowy, wbudowując platformę Android Auto. Można jednak zrobić kolejny krok w zakresie stylizacji nadwozia, wystroju wnętrza oraz systemów informacyjno-rozrywkowych. To zdecydowanie coś, w co inwestujemy. Nie są to ogromne inwestycje i doskonale wiemy, jak to zrobić” – kończy dyrektor operacyjny Volvo.
Wiadomość o spodziewanej aktualizacji samochodów tej szwedzkiej marki zbiegła się również z informacją o tym, że Volvo rozważa sprzedaż swoich udziałów w marce Polestar. Obecnie dysponuje ono 48% akcji tego wytwórcy. Niestety, od wejścia na giełdę w 2022 roku do dnia dzisiejszego ich wartość spadła aż o 83%.