Volvo EX30 to nowy elektryczny kompaktowy crossover wyróżniający się przede wszystkim minimalistycznym projektem wnętrza i atrakcyjną ceną. Czy ten model ma szansę zmienić nasze podejście do aut elektrycznych?
Model EX30 to kluczowa „dźwignia” Volvo na drodze do realizacji celu na 2025 r. – kiedy modele w pełni elektryczne mają osiągnąć 50% udziału w sprzedaży marki, a spodziewana marża to 8-10%. Ten podniesiony hatchback, zbudowany na skalowalnej platformie SEA koncernu Geely (ma z niej korzystać także Izera), jest obecnie produkowany w Chinach, ale w 2025 r. jego produkcja ruszy także w Belgii – w celu zwiększenia mocy produkcyjnych, ale i zmniejszenia emisyjności łańcucha dostaw.
EX30 to samochód, który również jako auto spalinowe mógłby liczyć na spore wzięcie – wymiarami mieści się już w segmencie aut kompaktowych (423 cm długości, 265 cm rozstawu osi), jednak jest na tyle zwarty, że łatwo się nim manewruje i „przeciska” przez zatłoczone miasto. Praktyczność zwiększa typowy dla crossoverów prześwit – 16,5 cm.
EX30 sprawia wrażenie solidnie zmontowanego i wygląda, jak na Volvo przystało. Elektryczny napęd pozwolił „zepchnąć” koła niemal do narożników nadwozia i wygospodarować pod maską mały schowek, ale stosunkowo niewielkie wymiary zewnętrzne przekładają się na ograniczoną przestronność w drugim rzędzie siedzeń oraz skromny bagażnik (318 l). Trzeba też pogodzić się z niezbyt wygodną, nisko umieszczoną kanapą. W skrócie: nie jest to samochód rodzinny, lecz głównie służący dla 1-2 osób.
Z przodu warunki podróży okazują się już bardzo przyzwoite, o co dbają m.in. ergonomicznie wyprofilowane fotele. Wykończenie jest osobliwe – mamy tu masywne metalizowane klamki drzwi i listwy ozdobne o ciekawym, „kamiennym” deseniu, ale też mocno chropowate tworzywa w niższych partiach kabiny. Pociesza świadomość, że pochodzą one z recyklingu (np. butelek PET, dżinsowych ubrań oraz plastikowych ram okiennych).
Deska rozdzielcza Volvo przypomina kokpity Tesli: jest tu jeden centralny ekran i niewiele więcej. Wyświetla on nie tylko mapę nawigacji, ale również prędkość. Projektantom nie udało się uniknąć znacznego „stłoczenia” wielu ikon. Plus za mapy i asystenta Google, przepastny schowek w tunelu środkowym i pojemne kieszenie drzwi.
EX30 ma „młodzieżowy” sznyt, ale na drodze jeździ typowo dla Volvo – mimo dużych obręczy łagodnie tłumi dziury i ma zrelaksowany układ kierowniczy. To komfortowy, intuicyjny w prowadzeniu hatchback, który już w bazowej wersji z silnikiem o mocy 272 KM zapewnia porywające osiągi (100 km/h w 5,7 s). Akumulator 49 kWh netto zapewnia jej zasięg w cyklu mieszanym WLTP 344 km. Lepszy wynik – 480 km – osiąga odmiana o tej samej mocy, ale z baterią 64 kWh. Obie mają napęd na tylne koła; do wyboru jest jeszcze topowy wariant 4x4 (428 KM oraz 460 km zasięgu, 100 km/h w 3,6 s).
Volvo EX30 – dane techniczne | Single motor | SM Extend. Range | Twin motor Perf. |
---|---|---|---|
Silnik | elektryczny | elektryczny | 2 x elektryczny |
Moc maksymalna | 272 KM | 272 KM | 428 KM |
Maksymalny moment obrotowy | 343 Nm | 343 Nm | 543 Nm |
Pojemność akumulatora (netto) | 49 kWh | 64 kWh | 64 kWh |
Maks. moc ładowania AC/DC | 22/134 kW | 22/153 kW | 22/153 kW |
Osiągi | |||
Prędkość maksymalna | 180 km/h | 180 km/h | 180 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 5,7 s | 5,3 s | 3,6 s |
Zasięg (cykl mieszany WLTP)* | 344 km | 480 km | 460 km |
CENA | 169 900 zł | 194 900 zł | 229 900 zł |
* szacunki producenta
Najtańsza wersja ma akumulator typu LFP (litowo-fosforanowo-żelazowy; tańszy i, teoretycznie, bardziej żywotny), a droższe – NMC (nikiel-kobalt-glin; większa gęstość energii i, prawdopodobnie, lepsza wydajność na mrozie).
Atutem EX30 jest cena – od niespełna 170 tys. zł (od 195 tys. zł za odmianę o zwiększonym zasięgu). W 2024 r. pojawi się podniesiona wersja Cross Country.
Minimalistyczna deska rozdzielcza, liczne tworzywa z recyklingu. Praktycznie wszystkie funkcje zgrupowano na centralnym ekranie – responsywnym. Duże schowki, jeden głośnik – soundbar pod szybą.
Centralny ekran służy do obsługi niemal wszystkiego, więc siłą rzeczy ma nieco zatłoczony interfejs.
Jak w ID.3, czyli słabo: 2 przyciski do sterowania szybami i panel do przełączania między przodem a tyłem.
Dzięki względnie przystępnej cenie Volvo EX30 ma szansę szerzej zaistnieć w segmencie elektromobilności. Oszczędności w zakresie obsługi i wykończenia to znak czasów, a jednocześnie zwrot ku młodszej klienteli. Na pytanie o efektywność oraz zasięg odpowiedzą testy na polskich drogach.
Volvo EX30 to model ważny dla szwedzkiej marki i dla rynku aut elektrycznych. Typowe dla Volvo design, komfort i funkcjonalność łączy z (bardzo) minimalistyczną koncepcją obsługi, która wpisuje się w ideę Tesli.
Marcin Sobolewski, tygodnik „Motor”