W tym roku kończy się produkcja trzech modeli Lotusa – Elise, Exige i Evora odejda na zasłużoną emeryturę. Zamiast nich pojawią się nowe auta.
Lotus ma już 73-letnią historię i na koncie wiele wspaniałych samochodów, tak drogowych, jak i wyczynowych. Nie ma jednak co ukrywać, że aktualna gama mocno się już zestarzała, mimo że Elise czy Exige to nadal auta, które kierowcy mogą pokochać za niczym nieskrępowaną radość z jazdy.
W 2017 r. dla Lotusa nastały nowe czasy – 51% udziałów kupił chiński gigant Geely (właściciel m.in. Volvo). Po dwóch latach od przejęcia pokazano jeden z najbardziej niezwykłych modeli w historii marki – Eviję, elektryczny supersamochód o mocy ok. 2000 KM. Ogólną strategię rozwoju marki ujęto w planie o nazwie Vision80, który ma się zakończyć w 2028 r., czyli w 80. rocznicę powstania firmy. Zakłada on m.in. znaczne zwiększenie gamy i korzystanie z dobrodziejstw, jakie niesie ze sobą przynależność do tak prężnej grupy jak Geely.
Pierwsze bardzo ważne oznaki realizacji planu właśnie poznaliśmy. Lotus żegna się bowiem w tym roku z całą gamą swoich seryjnych samochodów (Evija jeszcze nie weszła do produkcji). Bramy fabryki w Hethel po raz ostatni opuszczą modele Elise, Exige oraz Evora. Lotus właśnie opublikował zdjęcie, na którym oprócz Eviji widać trzy zakryte auta, potwierdzając tym samym, że przygotowuje się do wprowadzenia całkiem nowej serii aut sportowych.
Pilotażowe auta produkcyjne o nazwie Type 131 mają się pojawić jeszcze w 2021 r., zatem można zakładać, ze seryjne wyjadą na drogi w 2022 r. Wydaje się, że pod wspomnianym oznaczeniem Type 131 skrywa się samochód, który jest niejako technologiczną bazą dla wszystkich trzech modeli, które będą się różnić charakterem, designem, zestrojeniem, rozwiązaniami napędu czy wreszcie ceną (jeden z nich można potraktować jako następcę Esprita, niewykluczone, że z napędem hybrydowym).
Lotus stawia także na elektryfikację. Pierwszą jaskółką jest oczywiście Evija. Potwierdzeniem wyboru tego kierunku rozwoju (nie jedynego, ale ważnego) jest także współpraca z francuską marką Alpine przy budowie następcy A110 na prąd (i tym samym swojego auta, które w gamie znajdzie się poniżej Eviji). Najbardziej nietypowym modelem będzie jednak planowany elektryczny SUV.
Wszystko to sprawia, że całkiem realna staje się zmiana statusu Lotusa z producenta zupełnie niszowego w ekskluzywnego gracza o globalnym zasięgu. Bo o to, że Lotus będzie w awangardzie technicznej, można być raczej spokojnym.