Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Fiat 125p i Polonez

Polski Fiat 125p i Polonez w nowych wersjach – zubożone, ale nie dla ubogich

Polski Fiat 125p i Polonez w nowych wersjach – zubożone, ale nie dla ubogich

W „Motorze” nr 3 z 18 stycznia 1981 roku o nowych, bazowych wersjach Poloneza i Fiata 125p – początkowo sprzedawanych przez FSO pod nazwą „zubożone”. Opinii publicznej taka terminologia jednak zdecydowanie nie przypadła do gustu. Jaką nazwę wybrały – wrażliwe na głos ludu – władze FSO i POL-MOT-u?

Wprowadzenie na rynek krajowy samochodów pozbawionych niektórych elementów dotychczas stosowanego wyposażenia wywołało sporo kontrowersji. W wielu środkach masowego przekazu, również w listach i telefonach do Motoru, padały zarzuty, że żerańska fabryka stosuje z gruntu błędną, ba nawet śmieszną terminologię. Najbardziej nie podobało się słowo „zubożony” Polonez czy PF 125p. Pojawiły się zaraz dowcipy, że FSO oferuje „zubożałe” czy nawet „ubogie” samochody.

Fiat 125p przód i bok
Wersja popularna POLSKIEGO FIATA 125p/1500, którą łatwo rozpoznać po braku zewnętrznych listew i czarnym pasie progowym.

Przypomnijmy krótko: z inicjatywy FSO od 1 października ub. roku znalazły się w sprzedaży dewizowej nowe odmiany PF 125p i Poloneza. Nazwano je wersjami ,,zubożonymi” (w odniesieniu do modelu standardowego) oraz „wzbogaconymi". Ta polityka modelowa miała rzecz jasna swoje odbicie w cenach. Jeśli standardowy PF 125p/1500 – limuzyna kosztuje 2900 bonów PeKaO (lub dolarów), odmiana zubożona 2700 bonów, wzbogacona – 3270.

W przypadku Poloneza 1500 w zwykłym wykonaniu wpłacić trzeba 3500 bonów, za wersje zubożoną 3270, za wzbogaconą – 3950.

Szybko zorientowano się, że pod względem propagandowym, a więc i handlowym, owo niefortunne nazewnictwo okazało się przysłowiowym strzałem w płot. FSO i Przedsiębiorstwo Handlu Zagranicznego POL-MOT wprowadziły więc szybko korektę. Nowa drabina modelowa składa się teraz z następujących wersji: popularnej (dawna „zubożona"), standardlux („wzbogacona").

Zaproponowana polityka modelowa nie jest niczym nowym, stosuje ją ogromna większość firm samochodowych na całym świecie, niezależnie od częstotliwości wprowadzania nowych modeli. Często polityka ta uzupełniana jest jeszcze przez oferty tzw. specjalnych serii, obejmujących wyposażenie modelu droższego przy cenie pośredniej między nim a modelem tańszym. Wszystko po to, by ożywić rynek.

FSO i POL-MOT-owi przy wprowadzaniu nowych odmian przyświecał również cel czysto praktyczny. Otóż na początku 1980 r. wprowadzone zostały, bez głębszej analizy, wyższe ceny dewizowe w tzw. eksporcie wewnętrznym: Poloneza (3900 dolarów, zamiast 3400), PF 125p (3270 dolarów, zamiast 2900). Spowodowało to spadek zainteresowania dewizowej klienteli i zmniejszenie się ilości wpłat w eksporcie wewnętrznym. Zachwiana została relacja pomiędzy cenami złotówkowymi i dewizowymi. Dysproporcji tych nie wyrównało wprowadzenie sprzedaży ekspresowej za złotówki.

FSO zaczęła się niepokoić o wykonanie zadań eksportowych. Nic dziwnego. Z wytwarzanych co roku sześćdziesięciu kilku tysięcy PF 125p co trzeci samochód eksportowany jest „wewnętrznie” i trafia do rąk dewizowego krajowca. Podobnie z Polonezami. W ub. roku wyprodukowano ok. 33 tys. tych pojazdów, z tego 11 tys. sprzedano za bony PeKaO.

Teraz sytuacja powinna powrócić do normy, bo nowa polityka modelowa FSO ma na celu m.in. korektę i urealnienie dotychczasowych cen w eksporcie wewnętrznym. Czy manewr ten przyniesie spodziewany skutek?

Trudno na razie odpowiedzieć na to pytanie. Warszawską placówkę POL-MOT-u na placu Leńskiego 10 odwiedziliśmy w połowie grudnia ub. roku. A przecież wiadomo, że nikt nie pali się do kupna samochodu w ostatnich dniach grudnia (sprawa ubezpieczenia, roku produkcji itd.). Dało się natomiast zaobserwować, że klienci, którzy wpłacili już wcześniej 3900 dolarów na Poloneza, dopłacili teraz 50 dolarów, by otrzymać wersję lux.

Polonez bok i przód
Wersja popularna POLONEZA 1500 – bez charakterystycznych, szerokich listew drzwiowych.

Jak dotychczas realizacją zamówień na wersje popularne i lux samochodów PF 125p i Polonez zajmuje się w kraju jedna placówka – warszawski Polmozbyt na ul. Stalingradzkiej 36. POL-MOT obiecuje jednak, że już niedługo będzie można odbierać nowe odmiany również na południu kraju w Krakowie lub Katowicach.

W warszawskim Polmozbycie mieliśmy okazję oglądać jedynie wersje popularne PF 125p i Poloneza. FSO nie dostarczyła bowiem jeszcze (w połowie grudnia ub. roku) ani jednego luxa, choć klienci już czekają.

Mając opłaconą należność za samochód w wersji popularnej należy się liczyć z pewną dopłatą w złotówkach, na miejscu w Polmozbycie. Dewizowi nabywcy różnie reagują na tę niespodziankę-pułapkę, choć najczęściej są zadowoleni, że pojazd ma więcej niż to wynika z wykazu wyposażenia. W PF 125p sprawa dotyczy głównie ogrzewanej tylnej szyby i opon Uni-Royal zamiast Recordów.

Zróżnicowana polityka modelowa została przez FSO zastosowana na razie wyłącznie w eksporcie. Naszym zdaniem należałoby ją rychło wprowadzić również w zwykłej sprzedaży złotówkowej. Postulujemy, aby także w obecnym systemie przedpłat znalazły się znacznie tańsze, nawet wyposażone w sposób spartański odmiany PF 125p (również kombi). Ich nabyciem byłyby zainteresowane rodziny, które nie mieszczą się już w PF 126p, a luka w krajowym programie produkcyjnym samochodów osobowych znacznie utrudnia im nabycie odpowiedniego pojazdu – adekwatnego do zarobków.

Proponujemy także wprowadzenie bardziej precyzyjnego niż dotychczas nazewnictwa, zbliżonego do polityki modelowej innych firm. Przygotowując nowe modele na rynek krajowy należałoby stworzyć skalę, u której spodu znajdowałby się samochód w wersji podstawowej, zwany standardem (przykład Wartburga), później zaś następowałyby modele bardziej bogato wyposażone, oznaczone symbolami literowymi, np. L czy GL. W ten sposób lepiej można by spełniać wymagania nabywcy. Dotychczas za złotówki trzeba praktycznie kupować taki samochód, jaki jest oferowany.

Najczęściej spotykane dopłaty w złotówkach za wyposażenie dodatkowe w Polskim Fiacie 125p

  • Obrotomierz – 1750 zł
  • Ogrzewana tylna szyba – 735 zł
  • Światła awaryjne – 155 zł
  • Sygnalizacja uszkodzonych hamulców – 495 zł
  • Opony D-124 Uniroyal – 3400 zł

Motor nr 3 z 1981 roku okladka

Tekst: MET., zdjęcia: archiwum; „Motor” 3/1981

Czytaj także