Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Polski Fiat 126p rysunek

Polski Fiat 126p daje się lubić – pierwsze doświadczenia, uwagi, oceny | „Motor” nr 36 z 1975 r.

Polski Fiat 126p daje się lubić – pierwsze doświadczenia, uwagi, oceny | „Motor” nr 36 z 1975 r.

Mamy rok 1975 – Fiat 126p jest na polskim rynku już całe dwa lata. Co wyróżnia ten samochód i jak sprawdził się na dystansie 30 tys. km? W „Motorze” nr 36 z 9 września 1975 r. – opis, garść pierwszych doświadczeń i refleksji oraz lista zalet i wad zyskującego coraz większą popularność „malucha”.

Przejechałem Polskim Fiatem 126p 30 tysięcy kilometrów. Może to nawet nie tak dużo, ale i czas i przebieg to już wystarczający do zebrania uwag i doświadczeń, pozwalających na wypowiedzenie swojej opinii o tym samochodzie. Można już się pokusić o ocenę tego pojazdu, który staje się coraz popularniejszy w naszym kraju. 

A ponieważ krążą o tym samochodzie opowieści najprzeróżniejsze, często sprzeczne, inaugurujemy na łamach naszego tygodnika cykl artykułów na temat „malucha” pod tytułem: 

„126-tka daje się lubić”

tytułem optymistycznym, bo taka jest suma wrażeń z dłuższej eksploatacji tego samochodu. W artykułach tych, oprócz ogólnej oceny tego pojazdu, opisów jego faktycznego zachowania w warunkach szosowych; miejskich, postaramy się podać szereg uwag pomocnych podczas eksploatacji, poruszymy zagadnienia kosztów użytkowania, omówimy występujące po większych przebiegach zużycia i uszkodzenia — postaramy się jednym słowem podać pakiet konkretnych informacji o 126-tce, które okażą się niewątpliwie pomocne zarówno dla tych którzy jeżdżą, jak i dla tych — którzy zamierzają dopiero zasiąść „za kółkiem malucha”. A więc na początek: 

Czym się wyróżnia ten samochód? 

Z Polskiego Fiata 126p nie będzie zadowolony każdy kto oczekuje wysokiego komfortu jazdy, kto będzie chciał stale przewozić cztery osoby, wozić ze sobą duże bagaże. Odradzamy zakup 126-tki, jeśli ktoś chce stawiać takie wymagania swemu samochodowi. Trzeba zrezygnować z zakupu 126tki i rozejrzeć się za innym wozem, który będzie w stanie spełnić takie warunki. Bo po co komu późniejsze rozczarowania, spóźnione żale i negatywne opinie o 126-tce. Nie do takich celów jest ten bielski samochód przewidziany.

Cechą zdecydowanie wyróżniającą Polskiego Fiata 126p spośród innych naszych „polmozbytowskich” samochodów są niskie koszty eksploatacji oraz najniższa na naszym rynku cena tego samochodu. Są to chyba zalety najistotniejsze szczególnie, że amatorami i nabywcami tych pojazdów są przeważnie ludzie, dla których wysokość kosztów eksploatacji nie jest bez znaczenia. 

W efekcie, nawet obecnie przy wysokich kosztach paliwa i olejów koszty jazdy 126-tką nie obciążają tak znacznie budżety rodzinne jak przy innych, większych samochodach. Za niecałe 200 złotych ma się na stacji benzynowej pełniutki zbiornik paliwa, wystarczający do przejechania takiej ilości kilometrów, której się nie przejedzie żadnym innym popularnym samochodem w kraju. To bardzo ważne!

Czym innym się wyróżnia ten samochód z grona znanych u nas pojazdów? Przede wszystkim zwartością konstrukcji. Jest to bezsprzecznie najmniejszy gabarytowo samochód na naszych drogach (choć większy od Mikrusa o 4,5 cm!) Ta zwartość konstrukcji pociąga za sobą wszelkie konsekwencje i to zarówno, jeśli chodzi o wnętrze pojazdu — choć faktycznie mieści się w 126-tce więcej, niżby się na pierwszy rzut oka wydawało — jak i o dużą łatwość w manewrowaniu i to zarówno w ruchu ulicznym, jak i podczas parkowania.

Z innych subtelności technicznych, które rzucają się już w pierwszej chwili, gdy siądzie się za kierownicą „malucha” to duża łatwość toczenia się tego pojazdu, nakazująca w każdej chwili pamiętać o zaciąganiu hamulca ręcznego, bo wystarczy byle górka czy nawet nierówność jezdni, aby samochód „sam się toczył”.

O wyjątkowej zwrotności też trzeba wspomnieć, bo bulwersuje każdego widok PF 126p, zakręcającego bez większych trudności na ulicy średniej szerokości, czy też parkującego na takiej powierzchni, na której nie zmieściłby się inny pojazd. 

Każdego interesuje niezawodność pojazdu, choć trudno tu o uogólnienia, jako że znane porzekadło twierdzi że „nie ma złych samochodów, są tylko źli kierowcy i złe serwisy”. Chyba to stwierdzenie pasuje też do 126-tki. Jeśli temu samochodowi zapewni się odpowiedni serwis (wcale nie taki częsty, bo co 10 tys. km) i ta obsługa będzie sumiennie wykonana, a ewentualne uszkodzenia szybko i skutecznie usuwane „maluch” odwdzięcza się bezawaryjną służbą przez wiele tysięcy kilometrów.

I trzeba od razu w tym miejscu wyjaśnić, że mylny jest pogląd jakoby był to samochód wyłącznie „miejski”; doskonale nadaje się do przebiegów rzędu 500— 600 km dziennie (choć przy wspomnianym zmniejszonym komforcie) bez sprzeciwów ze strony niewielkiego przecież silniczka i to z zupełnie przyzwoitymi prędkościami przeciętnymi. Jakie są to konkretne, sprawdzone wielkości, podamy w naszym cyklu artykułów.

I na zakończenie krótkie resume najważniejszych zalet i wad coraz popularniejszej na naszych drogach 126-tki, która po pierwszym okresie mniej lub bardziej złośliwych dowcipów na jej temat zaskarbia sobie obecnie swą mrówczą pracowitością coraz większe uznanie jej użytkowników.

Polski Fiat 126p – plusy i minusy

  • najtańszy samochód na rynku
  • ekonomia eksploatacji, nie spotykana w innych samochodach
  • bardzo postępowe rozwiązania techniczne, dotyczące bezpieczeństwa jazdy
  • mało miejsca potrzebnego do manewrowania, parkowania, garażowania 
  • hałas we wnętrzu
  • mała pojemność bagażowa
  • przewożenie 3 i 4 osoby na dłuższych trasach mało wygodne
  • komfort jazdy zmniejszony przede wszystkim kołysaniem wzdłużnym

Tekst: Stanisław Szelichowski; „Motor” nr 36/1975

motor numer 36 z 1975 roku okładka

Czytaj także