Serwis pod patronatem magazynu
Odwiedziliśmy targi samochodowe w Pekinie. Po skromnej tegorocznej imprezie w Genewie ta w stolicy Chin okazała się jej całkowitym przeciwieństwem. Dziesiątki premier, tysiące odwiedzających i ogromny rozmach jednoznacznie pokazują, gdzie dziś znajduje się centrum motoryzacyjnego świata. Prezentujemy nasz autorski wybór najciekawszych modeli zaprezentowanych na Auto China 2024.
Na temat chińskiej motoryzacji przez lata mówiło się z przymrużeniem oka. Rozczarowywała wykonaniem, marnymi wynikami w testach zderzeniowych czy designem będącym nierzadko kalką europejskich czy japońskich modeli.
Po pierwszej, nieudanej, a podjętej kilkanaście lat temu próbie wejścia na europejski rynek chińskie koncerny wzięły na celownik mniej wymagające rynki, a jednocześnie sumiennie pracowały nad jakością swoich aut. Obecnie wyglądem, wykończeniem czy prowadzeniem nie odstają one od rywali z Europy albo Azji.
Podczas wizyty na salonie samochodowym w Pekinie przekonaliśmy się, że chińskie pojazdy, które już są lub niebawem będą oferowane w Europie, to wierzchołek góry lodowej. Jeżeli ofensywa ruszy z pełną mocą, to możemy być świadkami największej od lat zmiany układu sił.
Nie można przy tym zapominać, że chińskie koncerny mają wsparcie ze strony państwa, które bywa wiodącym udziałowcem. Często są także partnerem europejskich marek i w ramach współpracy prowadzą lokalną produkcję samochodów (nawet marek premium). Rozwiązanie jest sposobem na uniknięcie ceł importowych, a chińskim koncernom daje dostęp do najnowocześniejszych technologii, co zostało skrzętnie wykorzystane.
Tiggo to ogólna nazwa rodziny SUV-ów oferowanych przez koncern Chery. Paletę otwiera 4,2-metrowe Tiggo 3x. Na szczycie gamy znajduje się Tiggo 9 – w Pekinie odsłonięto hybrydę plug-in. Połączony z 8-biegowym automatem benzynowy silnik 2.0 T generuje 238 KM i 385 Nm. Jednostka elektryczna dokłada 224 KM.
Na wybranych rynkach, w tym polskim, zbliżony rozmiarami, ale stylistycznie zmieniony SUV będzie oferowany jako Jaecoo J8, które na specjalnej prezentacji przedstawił niegdyś pracujący dla Jaguara i Land Rovera, a obecnie dla Chery Peter Matkin.
W uproszczeniu można powiedzieć, że Exeed jest tym dla Chery, czym Cupra dla Volkswagena. Różnicą jest osadzenie Exeeda w chińskich realiach – aby sprostać zapotrzebowaniu na luksusowe vany, gamę swoich SUV-ów marka postanowiła uzupełnić modelem EO8. Van wyróżnia się futurystycznym designem i kamerami zamiast lusterek.
4,4-metrowy SUV na dniach pojawi się w Polsce. Będzie dostępny pod nazwą Omoda 5, a do wyboru będą odmiany spalinowa (1.6, 197 KM), a później także elektryczna (224 KM) z bardziej zachowawczo stylizowanym przodem.
Zaprezentowana w siedzibie Chery Omoda 7 jest hybrydą plug-in. Zasięg w trybie elektrycznym to 95 km. Naturalnym rywalem auta wydaje się Toyota RAV4. Unikalnym rozwiązaniem jest centralny ekran – można go przesunąć na stronę pasażera.
W Chinach hybrydy plug-in mają ponad 30% udziału w sprzedaży nowych aut. Wiele modeli występuje więc w takich wersjach. Nie muszą być drogie. Arizzo 8 startuje od równowartości 62 tys. zł.
W niedalekiej przyszłości należąca do Chery marka Jaecoo pojawi się w Polsce. SUV J7 będzie alternatywą np. dla Hyundaia Tucsona. Jego sercem jest 197-konny silnik 1.6 turbo.
Prototyp o rekordowo niskim współczynniku oporu aerodynamicznego (Cx 0,168). Zaprzęgnięta do pracy sztuczna inteligencja zasugerowała ponad 2000 poprawek.
Produkowany od 2022 r. Exeed RX w Pekinie doczekał się nowej wersji – hybrydy plug-in. Akumulator o pojemności 34,46 kWh zapewni do 160 km zasięgu w trybie elektrycznym. Do wyboru będą wersje oferujące 367 KM i 605 Nm oraz 605 KM i 915 Nm. Na lokalnym rynku za model nazwany Yaoguang C-DM przyjdzie zapłacić niecałe 100 tys. zł.
Na salonie w Pekinie nie zabrakło europejskich marek. Elektryczne nowości – SQ6 i wydłużony na chiński rynek model Q6L – prezentowało Audi. Mini przywiozło Acemana, a Mercedes elektryczną klasę G. Były one jednak tłem dla premier lokalnych marek.
Marka Aion została założona w 2017 r., a pierwsze auta dostarczyła klientom w 2019 r. Obecnie paleta obejmuje już kilka modeli, co świetnie obrazuje możliwą dynamikę rozwoju chińskich firm. Bazowy model to Aion S – 4,8-metrowy sedan z napędem elektrycznym. Na jego bazie zbudowano odmiany S Plus oraz S Max (na fot.). Nie ograniczono się przy tym do różnicowania mocy silników i pojemności akumulatorów. Wymienione auta różnią się także designem – nawet kształtem reflektorów i klamek.
W Chinach Buick sprzedaje 80% aut, co uratowało markę. Trzonem oferty są SUV-y oraz vany – flagowy to GL8 Century. 5,23-metrowe auto napędza relatywnie mały silnik 2.0 T.
Marka Avatr została utworzona przez firmy Changan Automobile, Huawei oraz producenta akumulatorów CATL. Bazowym modelem jest SUV oznaczony kodem 11. Minimalistyczne wzornictwo, elektryczny napęd (313-578 KM) czy wnętrze praktycznie pozbawione przycisków, a wyposażone w trzy duże ekrany (przed kierowcą, w konsoli środkowej i przed pasażerem) czynią z samochodu rywala Tesli Model Y. Zasięgi deklarowane według normy CLTC to 580-730 km. Wszystkie wersje otrzymują bardzo rozbudowane systemy wsparcia kierowcy, tapicerkę ze skóry Nappa oraz zamszową podsufitkę. W Chinach ceny startują od równowartości niecałych 170 tys. zł.
Jedną z nowości odsłoniętych podczas targów w Pekinie była Neta L. 4,8-metrowy SUV będzie oferowany w wersji elektrycznej oraz jako hybryda z silnikiem spalinowym w roli generatora prądu. Jeszcze w tym roku Neta L ma być oferowana w 20 krajach świata. Marka na razie nie przewiduje ekspansji w Europie.
Tytuł największego producenta „elektryków” należy do firmy BYD. 3,8-metrowy Seagull będzie propozycją dla oszczędnych. Jego twórcy uniknęli jednak radykalnych cięć – silnik rozwija 74 KM, a akumulator 39 kWh ma zapewnić ponad 400 km zasięgu. Po drugiej stronie oferty znajdzie się produkcyjna wersja modelu Ocean M – sportowego kompaktu (308 KM) z napędem na tył. Na razie nie potwierdzono, czy trafi do Europy.
Działająca od 2010 r. marka Denza jest owocem mariażu BYD z Mercedesem. Nowym flagowym modelem Denzy jest Z9 GT. Efektowny, mający blisko 5,2 m długości fastback w Pekinie często porównywano z Porsche Taycanem czy Panamerą. Zestaw trzech elektrycznych silników wyśle na cztery koła 952 KM. Plany zakładają, że w 2025 r. auto będzie dostępne na Starym Kontynencie.
Czy design to kopia europejskich modeli? Stojący za projektem Wolfgang Egger, który wcześniej pracował dla Alfy Romeo, Seata, Lancii, Audi i Lamborghini, zapewne nie byłby zadowolony z takiej recenzji efektów swojej pracy.
Marki w chinach rosną niczym grzyby po deszczu, czego przykładem jest Fangchengbao. Luksusowa marka koncernu BYD rozpoczęła działalność w połowie 2023 r., a niebawem jej oferta będzie obejmowała trzy SUV-y. Na razie w formie auta koncepcyjnego jest efektowny roadster Super 9. Tak wyglądającego „elektryka” w gamie nie powstydziłby się żaden koncern. Za design odpowiadał Wolfgang Egger, który wcześniej przygotował m.in. Alfę Romeo 8C.
Bardzo lubiane przez polskich kierowców Mondeo ma się świetnie. Niestety najnowsza odsłona jest oferowana od 2022 r. wyłącznie na chińskim rynku, w wersjach 1.5/2.0 EcoBoost (190/254 KM) oraz hybrydowej (208 KM). Stylistycznymi wyróżnikami są chowane klamki czy tylne światła inspirowane Mustangiem. Za dostawy odpowiada lokalna spółka Changan Ford. Sam Changan to najstarsza marka samochodowa w Chinach. Jej korzenie sięgają 1862 r., a produkcja aut (pierwsza w kraju) ruszyła w 1959 r.
Japoński koncern próbuje nadrobić zaległości w postępującym od lat procesie elektryfikacji. Bazujący na nowej platformie SUV o nazwie Ye S7 oraz bliźniaczy, nieco inaczej stylizowany Ye P7 jeszcze w tym roku powalczą o względy klientów z Chin. Będą oni mieli do wyboru wersje z napędem na jedną i dwie osie. W kabinie pozostawiono fizyczne przyciski na kierownicy oraz dotykowe na centralnym ekranie. Za dostawy będą odpowiadały dwie lokalnie działające spółki Hondy z miejscowymi partnerami – GAC Honda oraz Dongfeng Honda. W przyszłym roku gamę uzupełni 4-drzwiowe coupe Ye GT.
Nazwa nie kłamie – Hyper SSR to wyjątkowo szybki samochód. Elektryczne silniki dostarczają 1224 KM oraz 1230 Nm i są w stanie rozpędzić auto do 100 km/h w zaledwie 1,9 s (2,3 s w bazowej wersji). Prędkość maksymalna to 250 km/h, a zasięg przekracza 500 km. Ceny zawierające się w przedziale 716-940 tys. zł z jednej strony należą do bardzo wysokich, jak na samochód z Chin, ale biorąc pod uwagę możliwości, design czy standard wykonania, można mówić wręcz o okazji.
Kierowana do młodych osób marka iCar należy do Chery. Działająca od roku firma skupia się na produkcji SUV-ów z napędem elektrycznym, ale w przyszłości może rozszerzyć paletę modelową – przymiarką był zaprezentowany w ubiegłym roku sportowy iCar GT. Cechami wspólnymi iCarów są nowoczesny design i minimalistyczne wnętrza.
Brytyjska marka MG w 2006 r. została uratowana od całkowitego upadku przez chiński koncern SAIC. Korzyści wynikających z transakcji nie zmarnowano. MG wskrzeszono jako producenta budżetowych aut. Zostały one świetnie przyjęte przez brytyjski rynek. Poniekąd wciąż są one lokalnym produktem, bo MG Motor ma swoje biura także w Wielkiej Brytanii. Z czasem aspiracje MG rosły. Wisienką na torcie jest zaprezentowany w 2023 r. roadster z napędem elektrycznym. Wersja z napędem na obie osie oferuje 544 KM, a tylnonapędowa odmiana – 313 KM. Deklarowane zasięgi wynoszą 520-580 km.
Ceniony producent smartfonów rozpoczął produkcję aut. Ogólne założenia nowego przedsięwzięcia nie uległy zmianie. Samochód od Xiaomi, podobnie jak telefony tej firmy, ma być łatwy w obsłudze, atrakcyjny dla oka i stanowić realną alternatywę dla produktów innych marek. A to wszystko przy zachowaniu korzystnej relacji ceny do jakości. Strategia ewidentnie działa, bo podczas targów w Pekinie stanowisko Xiaomi było oblegane, a łączna liczba zamówień zebranych w kwietniu osiągnęła poziom prawie 90 tysięcy.
Prototyp ID Code to najatrakcyjniejszy przedstawiciel rodziny ID. Został zaprojektowany z uwzględnieniem oczekiwań chińskich kierowców, ale tak efektownym SUV-em z napędem elektrycznym nie pogardziliby też Europejczycy.
Dostępnego w Chinach i Wietnamie następcę Sharana produkuje SAIC-VW. 5,35 m długości oznacza, że jest to największy z modeli opartych na architekturze MQB. Jedynym dostępnym źródłem mocy jest silnik 2.0 TSI (186/220 KM).
W 1991 r. spółka FAW-Volkswagen rozpoczęła produkcję Jetty. W 2019 r. rozpoznawalna i lubiana nazwa stała się marką. Flagowa Jetta VS7 to odpowiednik Seata Tarraco i Skody Kodiaq.
Nie jest prawdą, że segment vanów ma się źle. Takie auta zostały wyparte z Europy, ale w Ameryce i Chinach wciąż sprzedają się świetnie. W elektrycznym modelu Mix Zeekr postanowił połączyć funkcjonalność i przestronność z oryginalnym stylem. Stawianie auta w roli alternatywy dla Volkswagena ID.Buzz nie wydaje się więc przesadzone. Za design Mixa odpowiada Stefan Sielaff, który wcześniej pracował dla Audi, Bentleya i Mercedesa. Transfery do Chin kwitną w najlepsze...
Model jest znany też jako Changan i Shēnlán SL03, L07 lub pod kombinacjami tych nazw. To jedno z wielu chińskich aut, których kwestia nazewnictwa jest mało przejrzysta. Liftback klasy średniej jest oferowany z napędem elektrycznym, hybrydowym i wodorowym. W pracach nad autem wzięła udział także firma Huawei.
Flagowym modelem koncernu Great Wall Motors jest „terenówka”. Tank 500, postrzegany jako lokalna odpowiedź na Land Cruisera, jest oferowany także jako hybryda plug-in. Wersja Hi4-T ma benzynowy silnik 2.0 i pierwszą chińską, wzdłużnie montowaną 9-biegową skrzynię. Łączna moc to 408 KM, a zasięg w trybie elektrycznym wynosi 110 km.
Druga generacja limuzyny używanej przez stojącego na czele Chin Xi Jinpinga. Wizualnie odwołuje się do Hongqi CA770 (1966-1981). Pod względem jakości wykonania czy możliwości personalizacji stoi na najwyższym poziomie. Pod maską pracuje benzynowe 4.0 V8 z turbo (poprzednik miał też wolnossące 6.0 V12). Auto kosztuje blisko 2,8 mln zł.
Samochód z powodzeniem mógłby być następcą aktualnej Mazdy 6. Niestety efektowny model EZ-6 będzie oferowany wyłącznie w Chinach. Z fabryki spółki Changan Mazda wyjadą wersje elektryczne i hybrydy plug-in z benzynowym silnikiem 1.5. W obu przypadkach moc trafi na tył.
Opracowany przez BAIC i Huawei, rzuca rękawicę BMW i7 czy Mercedesowi EQS. Auto ma prawie 5,2 m długości i ponad 3 m rozstawu osi. Silniki oferują 304 lub 516 KM. To część projektu HIMA. W jego ramach Huawei stworzył z Chery Luxeeda S7.
Należąca do Dongfenga marka Mengshi produkuje pojazdy dla armii. Postanowiła jednak sprawdzić, czy znajdzie także innych klientów. Nastawiony na radość z jazdy w terenie M-Hunter może znaleźć swoją niszę.
Chiński koncern SAIC w 2006 r. przejął upadającego brytyjskiego Rovera. Transakcja nie obejmowała praw do marki. Stworzono więc nazwę Roewe. Limuzyna klasy średniej D7 jest oferowana od 2023 r., na niektórych rynkach jako MG D7.
Chińskie Geely uratowało Smarta, kupując połowę udziałów. Nowe, produkowane w Chinach modele przerastają dotychczasowe. Są już dostępne modele #1 oraz #3. Niebawem dołączy do nich #5 – prototyp prezentowano w Pekinie.
O marce Xpeng usłyszymy wiele razy – niedawno Volkswagen ogłosił nawiązanie współpracy. Model X9 to luksusowy van z napędem elektrycznym i skrętną tylną osią.
Podczas targów w Pekinie część marek zaprezentowała alternatywne środki transportu. Nie ograniczono się do hulajnóg – niektóre z firm przedstawiły też bezzałogowe statki powietrzne.
