Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
BYD Dolphin logo

UE nałożyła cła na auta produkowane w Chinach, no to teraz Pekin odpowiada. I wnosi skargę do WTO

BYD

UE nałożyła cła na auta produkowane w Chinach, no to teraz Pekin odpowiada. I wnosi skargę do WTO

Z jednej strony władze UE chcą walczyć ze zmianami klimatu, ale z drugiej – nakładają dodatkowe cła na elektryki produkowane w Chinach. Wygląda to wszystko trochę tak, jakby klimat miały chronić tylko pojazdy produkcji europejskiej... W każdym razie sprawą ceł – z inicjatywy Pekinu – zajmie się teraz Światowa Organizacja Handlu (WTO).

Dla przypomnienia: w lipcu Komisja Europejska przeszła od słów do czynów i – m.in. po to, aby chronić swój rynek wewnętrzny – nałożyła na elektryczne auta importowane z Chin (dotyczy też modeli europejskich marek produkowanych w Państwie Środka) tzw. tymczasowe cła. Tymczasowe, gdyż na razie będą obowiązywać przez cztery miesiące. 

Dodatkowe cła na elektryki importowane z Chin. Tak wygląda to w liczbach

Jak podaje m.in. Automotive News Europe, w liczbach wygląda to następująco:

  • BYD, który rywalizuje z Teslą o miano największego na świecie producenta pojazdów w pełni elektrycznych: dodatkowe cło w wysokości 17,4 proc.;
  • Geely, właściciel marek Volvo, Lotus, LEVC i połowy udziałów Smarta: 19,9 proc.;
  •  SAIC, czyli właściciel święcącej tryumfy w Europie marki MG: 37,6 proc.;
  • Inne marki (w tym np. BMW), które także importują pojazdy elektryczne z Chin, ale współpracowały z organami KE: 20,8 proc.

Skąd różnice? Ano np. stąd, że Komisja ustaliła owe dodatkowe cła (dodatkowe, bo zostaną doliczone do wprowadzonej wcześniej opłaty w wysokości 10 proc.) właśnie na podstawie tego, w jakim stopniu dany producent i jego poddostawcy współpracowali w trakcie dochodzenia z organami UE. W swojej decyzji Komisja wskazuje na wielokrotne przypadki braku kooperacji, a nawet utrudniania działań ze strony chińskich firm i banków. I te marki dostaną po kieszeni najmocniej.

mg4 przód logo
Najwyższe cła nałożono m.in. na marki MG (SAIC) oraz BYD.
Newspress

Pekin odpowiada. I składa skargę do Światowej Organizacji Handlu

Odpowiedzi Pekinu należało się spodziewać dość szybko. No i oto nadeszła: oficjalna skarga trafiła właśnie do właściwej komisji w Światowej Organizacji Handlu (WTO). Jak podano w oświadczeniu ministerstwa handlu, Chiny przekazały sprawę do organu rozstrzygania sporów WTO 9 sierpnia.

Pekin argumentuje, że stało się tak po to, by chronić prawa i interesy firm z branży pojazdów elektrycznych. – Orzeczenie wstępne UE jest pozbawione podstaw faktycznych i prawnych. Poważnie naruszyło zasady WTO i podważyło globalną współpracę w zakresie przeciwdziałania zmianom klimatycznym – stwierdził rzecznik chińskiego ministerstwa. – Wzywamy KE do natychmiastowego skorygowania swoich błędów i do zapewnienia warunków współpracy gospodarczej oraz handlowej między Chinami a UE. Zachowana musi zostać stabilność łańcucha dostaw pojazdów elektrycznych. 

Polestar 1kontrolajakości
Z obostrzeniami muszą liczyć się też europejskie marki produkujące elektryczne auta w Chinach. Czyli np. należące do Geely Volvo i Polestar.
Newspress

Czy to początek wojny? Rykoszetem mogą dostać np. francuscy producenci koniaku

Ale, jak podaje Automotive News Europe, to też nie wszystko. Pekin zagroził bowiem retorsjami wobec europejskich rolników i producentów samolotów. Wszczęte zostało także dochodzenie antydumpingowe wymierzone w francuski przemysł spirytusowy.

Czytaj także