Brytyjczycy wprowadzają specjalną technologią mającą na celu wyeliminowanie zbytnio hałasujących samochodów z ulic miast. Na razie ogłoszono program pilotażowy, którego koszt jest szacowany na kwotę sięgającą 300 000 funtów (ok. 1 650 000 zł).
Tak zwane „kamery szumów” zostały już zainstalowane w brytyjskim Bradford, a niedługo trafią również do South Gloucestershire, Great Yarmouth i Birmingham. Według Departamentu Transportu, który stoi za przedsięwzięciem, technologia ta zidentyfikuje i wskaże kierowców, którzy łamią prawo, używając w swoich samochodach np. nielegalnie zmodyfikowanych wydechów.
Urządzenia zostały zaopatrzone w kamerę wideo, połączoną z szeregiem mikrofonów. Są one w stanie dokładnie zlokalizować zbytnio hałasujące samochody, które przejeżdżają obok. Jeśli „kamera szumów” wykryje przekroczenie dopuszczalnego poziomu hałasu, nie tylko wykona zdjęcie, ale i poda głośność pojazdu.
Według Departamentu Transportu hałas drogowy przyczynia się do szeregu problemów zdrowotnych. Wymienia on m.in. zawały serca, udary czy demencję, a także utratę produktywności z powodu zaburzeń snu. Powoduje to koszt społeczny sięgający rocznie nawet 10 miliardów funtów.
„Nasze nowe kamery pomogą policji w zwalczaniu tych, którzy łamią prawne limity hałasu lub używają nielegalnie zmodyfikowanych wydechów. Będziemy ściśle współpracować z lokalnymi władzami i policją. Mam nadzieję, że ta technologia utoruje drogę do cichszych ulic w całym kraju” – mówi Anne-Marie Trevelyan, sekretarz stanu ds. transportu.
A wy co sądzicie? Czy warto, aby „kamery szumów” zostały wprowadzone także w naszym kraju?