Nowe wcielenia Octavii, Superba i Kodiaqa są dostępne z wydajnymi napędami hybrydowymi, które dzięki elektrycznemu wsparciu zużywają mniej paliwa i zapewniają lepsze osiągi.
Hybrydyzacja pozwala wydatnie zwiększyć efektywność silników spalinowych – a na przestrzeni lat technika napędów hybrydowych znacząco dojrzała.
Skoda ma dziś w swojej ofercie zarówno hybrydy bez konieczności ładowania, jak i plug-iny, które z uwagi na ponad 100-kilometrowy zasięg w trybie elektrycznym można eksploatować niczym auto na prąd.
Producent niedawno odnowił niemal całą swoją gamę modelową, począwszy od elektrycznego Enyaqa oraz Kamiqa i Scali przez Octavię (liftingi) aż po nowe generacje Superba oraz Kodiaqa. Trzy ostatnie modele są oferowane w benzynowej wersji 1.5 TSI mHEV – to tzw. miękka hybryda, w której jednostka jest wspomagana przez mały silnik w postaci rozrusznika zespolonego z alternatorem. Standardowo łączy się ona z 7-biegową skrzynią DSG oraz przednim napędem.
Elektryczne wsparcie zapewnia dodatkowy zastrzyk niutonometrów, poprawiając reakcję i charakterystykę jednostki przy niskich obrotach, a jednocześnie obniża zużycie paliwa – w trakcie wytracania prędkości służy bowiem jako generator, gromadząc w niewielkim akumulatorze energię, która w innym wypadku byłaby utracona. W rezultacie spada zużycie paliwa – realnie od 0,3 do nawet 1 l na 100 km w mieście. To nie wszystko: rozrusznikoalternator dodatkowo poprawia kulturę pracy jednostki 1.5 TSI, zapewniając jej niemal niewyczuwalny rozruch.
Superb i Kodiaq występują też jako hybrydy plug-in – również ze 150-konnym silnikiem 1.5 TSI, lecz tutaj wspomaganym mocną jednostką elektryczną (115 KM), która może samodzielnie, swobodnie napędzać auto nawet na dalekich dystansach.
Realny zasięg „na prądzie” to ponad 100 km – tyle wystarczy np. na codzienne dojazdy do pracy, a przy okazji pozwala obniżyć wydatki na paliwo.
Hybrydę plug-in można ładować z domowego gniazdka (do pełna – wystarczy nocny postój), a koszt jej zakupu odpowiada cenie 150-konnej wersji wysokoprężnej.
Miękkie hybrydy (zwane też łagodnymi) korzystają ze stosunkowo nieskomplikowanego osprzętu, w tym niewielkiego silnika elektrycznego w postaci alternatora zintegrowanego z rozrusznikiem. Ma to swoje zalety w postaci prostszego serwisowania (brak komponentów wysokiego napięcia) i niższej ceny zakupu, a jednocześnie przynosi wymierne korzyści, jeśli chodzi o zwiększenie efektywności.
Jak pokazują testy, zaopatrzenie benzynowej jednostki 1.5 TSI w układ miękkiej hybrydy (mHEV) w przypadku jazdy po mieście przynosi nawet 1 l paliwa na 100 km oszczędności. To silnik udany już sam w sobie – o harmonijnej, przyjaznej charakterystyce, z wysokim momentem obrotowym dostępnym w szerokim zakresie obrotów, niskim zużyciu paliwa oraz wysokiej kulturze pracy.
W nowych wydaniach Octavii, Superba i Kodiaqa jednostka 1.5 TSI mHEV praktycznie przez cały czas napędza przednie koła, ale układ miękkiej hybrydy wspomaga ją w trakcie przyspieszania i odzyskuje energię podczas hamowania, a ponadto umożliwia tzw. żeglowanie, czyli okresowe toczenie się z wyłączonym silnikiem – co pozwala dodatkowo obniżyć zużycie paliwa.
To zresztą nie koniec korzyści: zastosowanie alternatora zespolonego z rozrusznikiem umożliwia niezwykle „gładką”, niewyczuwalną pracę systemu start-stop, który nie irytuje swoim działaniem, dzięki czemu można w pełni wykorzystać jego efektywnościowy potencjał. Ponadto układ mHEV zapewnia dodatkowy „zastrzyk” momentu hybrydowego na niskich obrotach.
Odzyskiwana energia jest przechowywana w niewielkim akumulatorze umieszczonym pod fotelem pasażera. Dodatkowo spalanie silnika 1.5 TSI obniża układ odłączania połowy cylindrów przy niewielkim obciążeniu ACT+.
W najnowszych wydaniach Kodiaqa i Superba (obecnie Combi, później także liftback) Skoda oferuje nową generację hybrydowego napędu plug-in z pojemnym akumulatorem ładowanym z gniazdka. Połączenie silnika 1.5 TSI (150 KM) i 115-konnej jednostki elektrycznej owocuje mocą systemową 204 KM oraz 350 Nm maksymalnego momentu obrotowego i zapewnia ponadprzeciętne osiągi (0-100 km/h w 8,1-8,4 s).
Co najistotniejsze, energia w akumulatorze pozwala bez ładowania pokonać w realistycznym cyklu WLTP nawet 120-130 km w trybie całkowicie elektrycznym. W skrócie, na co dzień można nimi jeździć jak autem elektrycznym. Ładowanie akumulatora z gniazdka trwa ok. 12 h, ale na stacji szybkiego ładowania od 0 do 80% energię można uzupełnić w 25 min.
A po rozładowaniu Kodiaq PHEV oraz Superb Combi PHEV jeżdżą jak klasyczne hybrydy, czyli bardzo oszczędnie – odzyskują energię podczas hamowania i przemieszczają się „na prądzie” na niewielkich dystansach, zostawiają sobie bowiem zapas energii.
Wszystkie dostępne hybrydy łączą się z napędem przednich kół oraz skrzynią DSG (miękkie: 7-biegową, plug-in: 6-biegową).