Z pozoru to wypadek, jakich wiele. W auto zaparkowane na poboczu autostrady wjeżdża inny samochód – i tyle. Po chwili okazuje się, że w wypadku bierze udział jeszcze jeden samochód, co widać na filmie zamieszczonym przez policję.
Do niecodziennego wypadku doszło na słowackiej autostradzie D1 za Piestanem w kierunku Trnawy. Na nagraniu z monitoringu, które opublikowała słowacka policja, najpierw widać stojącego na poboczu drogi, najprawdopodobniej z powodu awarii – TIR-a. Auto jest oświetlone i dodatkowo ma włączone światła awaryjne.
Po chwili, zapewne w wyniku nieuwagi kierowcy, wjeżdża w nie Iveco Daily z izotermą. Siła uderzenia jest tak duża, że zrywa nadbudowę, która ląduje na asfalcie obok samochodu. Ale w wypadku uczestniczy jeszcze jeden samochód.
Jest nim Skoda Fabia, której kierowca może mówić o dużym szczęściu. Dlaczego? Otóż swoim autem wjeżdża w sam środek izotermy – prawdopodobnie w ten sposób unikając uderzenia w jej boczne ściany i poważniejszych konsekwencji. Ba, z wypadku wychodzi bez szwanku.
Mniej szczęścia ma kierowca Iveco, który z niezagrażającymi życiu obrażeniami trafia do szpitala. Wszyscy trzej uczestnicy wypadku zostają poddani testom na obecność alkoholu we krwi. U wszystkich wynik jest negatywny.
Po wypadku autostrada w kierunku Trnawy zostaje zablokowana na ponad 2 godziny.