Dziury w drogach były, są i będą. Ale to, na co natrafił kierowca Skody Octavii (i kilka innych aut) w Łodzi, ciężko nazwać tylko „dziurą”. Wjechanie w nią zakończyło się zniszczeniem kół i wystrzeleniem poduszek powietrznych.
Ubytek w jezdni na ulicy Biegańskiego w Łodzi miał głębokość 80-90 cm – tak wynika z pomiaru przeprowadzonego przez jednego z kierowców. Nie była to więc zwykła dziura, ale poważna wyrwa, która według Zakładu Wodociągów i Kanalizacji powstała w związku z awarią rury z wodą.
W dziurę wpadły przynajmniej trzy samochody, które zostały dość poważnie uszkodzone. W przypadku jednego z nich – Skody Octavii – wystrzeliły nawet dwie poduszki powietrzne. Poza tym widocznemu uszkodzeniu uległy koła oraz zapewne inne elementy samochodu. W rezultacie Skodę musiała zabrać laweta.
Według Zakładu Wodociągów i Kanalizacji na ul. Biegańskiego doszło do wymycia podbudowy jezdni, spowodowanego uszkodzoną rurą wody pod ciśnieniem. Rzecznik ZWiK w Łodzi dodał, że kierowcy, którzy uszkodzili swoje samochody, otrzymają odszkodowanie z polisy ZWiK (TUTAJ przeczytasz o tym, jak dochodzisz swoich praw w przypadku uszkodzenia auta z powodu złego stanu drogi).
Awaria rury została usunięta wieczorem 1 lutego, a skrzyżowanie ul. Biegańskiego z Głogową – wyłączone z ruchu do czasu naprawy nawierzchni.
Poniżej film z „miejsca zdarzenia” zamieszczony przez LDZ Zmotoryzowani Łodzianie – grupę działająca dla poprawy infrastruktury w Łodzi.