Od momentu wypadku w Krakowie w nocy z 14 na 15 lipca na jaw co rusz wychodzą niewygodne fakty dotyczące kierowcy Renault Megane R.S. – Patryka P. Do najnowszych dotarł „Fakt”. Stawiają one 24-latka w jeszcze gorszym świetle.
Okazuje się, że „wyczyny” Patryka P. za kierownicą były doskonale znane w sieci. Wielokrotnie w mediach społecznościowych chwalił się on np. nagraniami z bardzo szybkiej jazdy. Widać na nich m.in. przekraczanie prędkości, przejazdy na czerwonym świetle, czy wyprzedzanie na pasie awaryjnym autostrady.
Opinie na temat stylu jazdy Patryka P. można było znaleźć również w serwisie tablica-rejestracyjna.pl, w którym użytkownicy dzielą się „dokonaniami” innych kierowców. Niestety, były one, delikatnie mówiąc, niezbyt przychylne.
Teraz „Fakt” dotarł do źródeł policyjnych, z których wynika, że 24-latek prowadził samochód w stanie nietrzeźwości. Potwierdzają to jego badania krwi i moczu. Co więcej, trzech na czterech mężczyzn, którzy podróżowali autem, było pijanych.
W trakcie sekcji zwłok z organizmów mężczyzn pobrano próbki do badań na obecność alkoholu, narkotyków lub innych środków psychoaktywnych. W protokole badań, do którego dotarł „Fakt”, mają się znajdować następujące ustalenia:
Jak donosi „Fakt”, Prokuratura Okręgowa ma teraz ocenić, jak duży wpływ na przebieg wypadku miał stan trzeźwości Patryka P. Poza tym nadal trwają poszukiwania pieszego, który próbował przejść przez ulicę na chwilę przed nadjechaniem rozpędzonego Renault prowadzonego przez Patryka P.
Na filmie z monitoringu, który udostępnił Urząd Miasta Krakowa, widać osobę, która przechodząc przez drogę, zatrzymuje się, a następnie cofa i odskakuje, aby uniknąć zderzenia z rozpędzonym autem, prowadzonym przez Patryka P.
Reszta historii jest już znana. Samochód wjeżdża w słup sygnalizacji, dachuje na schodach przy moście i ląduje na dole – na bulwarze Czerwieńskim, gdzie uderza jeszcze w murek zaporowy.
Na miejscu ginie 4 mężczyzn. Przyczyną śmierci Patryka P., Aleksandra, Michała i Marcina są obrażenia głównie głowy i kręgosłupa.