Wiszące i porwane obicia tapicerskie drzwi szpecą wnętrze samochodu. Podpowiadamy, jak w niedrogi sposób samodzielnie odświeżyć boczki drzwiowe, używając lakieru strukturalnego.
Wewnętrzne obicia drzwi samochodowych – tzw. boczki – jedynie w tańszych modelach i bazowych wersjach są w całości wykonane z tworzywa sztucznego. W pozostałych autach pokrywane są one częściowo materiałem lub skórą. O ile na początku eksploatacji samochodu materiałowe wstawki w elementach tapicerskich znacznie podnoszą atrakcyjność wnętrza, o tyle po latach mogą być źródłem problemów i w znacznym stopniu pogarszać wygląd kabiny.
Podczas eksploatacji samochodu materiały użyte do obicia boczków drzwiowych są szczególnie narażone na uszkodzenia czy zabrudzenia. W trakcie wsiadania i wysiadania z auta łatwo o nie zahaczyć np. biżuterią czy metalowymi elementami ubrania lub akcesoriów, takich jak torebka albo plecak. Boczki drzwiowe są także narażone na stały kontakt z rękami i odzieżą pasażerów, przez co ulegają zabrudzeniu.
Jednak zanieczyszczenia nie są tu największym problemem. Obicia tapicerskie można w umiejętny sposób wyprać i przywrócić im pierwotny wygląd. Znacznie trudniejsze w naprawie są mechaniczne uszkodzenia, takie jak przetarcia czy rozerwania. Zwykle zaczyna się od niedużego rozprucia, które po czasie powiększa się i staje się nieestetycznym problemem.
Jednak najgorsza sytuacja ma miejsce, kiedy ze starości i pod wpływem czynników zewnętrznych kruszy się gąbka, do której przyklejono materiał. Wtedy tekstylne obicia paneli drzwiowych odklejają się płatami, odsłaniając pokrytą klejem dyktę.
Taka wada nie dość, że szpeci wygląd wnętrza samochodu, to dodatkowo jest uciążliwa dla osób nim podróżujących. Odrywające się fragmenty gąbki brudzą nie tylko ręce i ubrania pasażerów, ale także tapicerkę foteli i inne elementy kabiny.
Jednak nie wszystkie samochody, w których obszyto panele drzwi materiałem, mają takie problemy. Zwykle gąbka i klej są tak dobrane, że nawet po upływie wielu lat nic się z nimi nie dzieje. Są jednak modele narażone na takie nieestetyczne uszkodzenia.
Należą do nich m.in. bliźniacze Volkswagen Sharan, Seat Alhambra i Ford Galaxy pierwszej generacji. Ze względu na fakt, że problem dotyczy wielu egzemplarzy, ciężko znaleźć używane boczki w dobrym stanie. Sprzedawane przez internet są zwykle w kiepskiej kondycji, a sporadycznie pojawiające się elementy bez wady osiągają wysokie ceny.
Po napotkaniu takiego problemu kierowcy radzą sobie na różne sposoby. Jedną z metod jest pomalowanie dykty panelu drzwi lakierem strukturalnym. Sprawdziliśmy, czy takie rozwiązanie daje satysfakcjonujący efekt.
Opakowanie zawiera 400 ml lakieru strukturalnego w kolorze czarnym. Preparat przeznaczony jest do malowania chropowatych powierzchni plastikowych na zewnątrz auta, takich jak obudowy lusterek czy zderzaki. Może też być stosowany do elementów znajdujących się we wnętrzu, np. desek rozdzielczych czy paneli drzwiowych. Wysychając, lakier tworzy nierównomierną strukturę.
Test przeprowadziliśmy na 25-letnim Volkswagenie Sharanie, którego użytkownik narzekał na stan obić tapicerskich drzwi. Problemem był odklejający się od tzw. boczków materiał. Wisząca tkanina nie wyglądała estetycznie, a krusząca się spod niej gąbka brudziła ręce i ubrania. W pierwszej kolejności usunęliśmy odklejający się materiał. Zadanie nie było trudne – w tym przypadku wystarczyło pociągnąć i oderwać tkaninę.
Za to pozbycie się resztek planki tapicerskiej okazało się czasochłonnym procesem. Nasączona klejem, łuszcząca się gąbka nie odchodziła od dykty tak łatwo jak materiał. Większe kawałki pianki oskrobaliśmy za pomocą plastikowej szpatułki i ta czynność nie była skomplikowana. Jednak pozostałe fragmenty gąbki przylegały solidnie do podłoża. Ich usunięcie okazało się możliwe przy użyciu szczotki z metalowym włosiem.
Oskrobanie dykty z resztek pianki i kleju zajęło nam prawie godzinę. To długo – biorąc pod uwagę, że w tym czasie oczyściliśmy tylko jedne drzwi. Następie dokładnie zabezpieczyliśmy pozostałe elementy. Krawędzie plastikowych obić, klamek i przełączników okleiliśmy taśmą malarską. Do zabezpieczenia większych powierzchni, takich jak plastikowe panele czy szyby, najlepiej użyć papieru lub folii.
Lakier nanieśliśmy w kilku etapach. Najpierw dyktę oprószyliśmy niewielką ilością farby, po czym tak zagruntowaną powierzchnię pomalowaliśmy dwiema warstwami. Lakier strukturalny dobrze trzyma się podłoża i skutecznie pokrywa malowane elementy, maskując przy tym rysy i małe pęknięcia.
Kilka minut po zakończeniu nanoszenia lakieru usunęliśmy zabezpieczenia z pozostałych elementów. Taśmę malarską powinno się odklejać na mokro, ponieważ odchodzi ona wtedy od farby. W przeciwnym razie, gdyby lakier zasechł, wraz z odklejaną taśmą mogłyby ulec oderwaniu fragmenty powłoki lakierniczej.
W ciepły dzień lakier strukturalny wysechł dość szybko. Już po godzinie można było go dotykać. Efekt nie był piorunujący, jednak chropowata farba pokryła nierówności dykty, a czarna powierzchnia wyglądała znacznie lepiej niż odrywające się i wiszące obicia materiałowe. Produkt zdał egzamin.
Odklejony, wiszący czy porwany materiał obicia tapicerskiego drzwi to problem wielu starszych aut. Często sprawę rozwiązuje kupno używanych boczków w dobrym stanie. Niestety w przypadku niektórych modeli, takich jak np. Volkswagen Sharan pierwszej generacji, dostępne boczki są zniszczone i zużyte. Pomimo to kupno kompletu oznacza wydatek 600-800 zł. Jeżeli już pojawią się obicia w dobrym stanie, ich ceny często sięgają kilkuset złotych za sztukę.
Profesjonalną metodą na naprawę zużytych elementów wykończeniowych wnętrza auta jest flokowanie. W tym procesie na pokryte wcześniej klejem elementy nanoszone są prostopadle włókna tekstylne. Tak uzyskana powierzchnia przypomina zamsz. Flokowanie paneli boczków drzwiowych to wydatek około 70 zł za sztukę. Niestety do tego procesu boczek trzeba zdemontować i rozebrać.
Po zdemontowaniu panelu z boczka drzwiowego można go też obszyć materiałem. Jednak wyklejenie gąbką i pokrycie tkaniną wiążą się z czasochłonnymi pracami, a to z kolei przekłada się na cenę usługi. Koszty rzędu kilkuset złotych można zaakceptować jedynie w przypadku aut luksusowych czy zabytkowych.
Przeprowadzony przez nas test pokazał, że niewielkim kosztem można znacznie poprawić estetykę wnętrza samochodu. Zwłaszcza w przypadku starszych modeli – do których ciężko kupić obicia tapicerskie w dobrym stanie – pomalowanie zużytych boczków lakierem strukturalnym może się okazać dobrym rozwiązaniem.