Kategorie lepkości, jakości, normy producentów, współpraca między firmami… Co tak naprawdę jest najistotniejsze w doborze oleju i innych płynów eksploatacyjnych do auta?
Choć na co dzień skupiamy się na mocy silnika, systemach bezpieczeństwa czy komforcie jazdy, to płyny eksploatacyjne są cichymi bohaterami, od których zależy zdrowie i sprawność każdego pojazdu. Bez nich samochód nie pojedzie daleko – dosłownie i w przenośni. Wśród nich największą wagę przykładamy do oleju silnikowego, ale nie wolno zapominać o całej reszcie: płynach chłodniczym, hamulcowym, wspomagania, a nawet płynie do spryskiwaczy.
Nie bez powodu mówi się, że olej to krew silnika. Jego zadaniem jest nie tylko smarowanie ruchomych elementów, ale też odprowadzanie ciepła, uszczelnianie przestrzeni między tłokiem i cylindrem, a także ochrona przed korozją oraz osadami. Każdy producent silnika zaleca konkretne specyfikacje olejowe (np. ACEA, API, VW 507.00, BMW LL-04 itp.), które muszą być spełnione. Nie chodzi tylko o lepkość (np. 5W-30) – liczy się cała technologia i dodatki.
Warto też wiedzieć, że oleje oferowane przez producentów aut pod własnymi markami są produkowane przez gigantów rynku – Shell, Castrol, ExxonMobil, TotalEnergies czy Idemitsu – ale z pewnymi modyfikacjami wynikającymi z wymogów producentów.
Płyn chłodniczy to więcej niż „kolorowa woda”. Składa się z wody demineralizowanej, glikolu (etylenowego lub propylenowego) i pakietu inhibitorów korozji. Chroni silnik przed przegrzaniem latem oraz zamarzaniem zimą, a także zabezpiecza układ chłodzenia przed korozją i kawitacją. Nie mieszaj różnych rodzajów płynów (G11, G12, G13) – mogą się ze sobą „gryźć”.
Płyn hamulcowy przenosi nacisk z pedału hamulca na zaciski. Takie substancje działają pod wysokim ciśnieniem i temperaturą, dlatego muszą mieć odpowiednią temperaturę wrzenia (np. DOT4, DOT5.1), ale różnią się też poziomem higroskopijności, czyli pochłaniania wody, co wpływa na ich trwałość. To także trzeba wziąć pod uwagę przy określaniu terminów wymiany.
Płyn do spryskiwaczy – widoczność to bezpieczeństwo. Choć najprostszy w składzie i użyciu, też zasługuje na wspomnienie. Zwłaszcza gdy go zabraknie w czasie jazdy w złej pogodzie, mamy problemy. Tu dla odmiany ważny jest nawet zapach: gdy jest uciążliwy, jazda będzie mordęgą.
Praktycznie nie występują sytuacje, w których do danego modelu pasowałby wyłącznie olej jednego producenta. Jego markę możemy wybierać w zależności od naszych upodobań. Ważne jest, aby wybrany olej spełniał wymagania producenta auta (aprobaty, klasa jakości, klasa lepkości). Jeżeli nie ma ich w książce serwisowej auta, można je znaleźć w internetowych wyszukiwarkach koncernów olejowych.
Ważna rzecz na początek: dla silnika nie liczy się marka oleju, płynu hamulcowego czy chłodniczego – kluczowe znaczenie ma to, jakie spełnia parametry. Producent samochodu nie może narzucić użytkownikom używania konkretnego produktu, nawet jeśli ma z nim podpisany kontrakt reklamowy. W razie reklamacji ważne będzie to, czy produkt spełniał określone normy, przewidziane przez konstruktorów pojazdu, potwierdzone wymaganymi certyfikatami. To, jaka marka znajduje się na opakowaniu, nie będzie miało znaczenia.
Nie jest jednak żadnym zaskoczeniem, że firmy zajmujące się produkcją chemii motoryzacyjnej – na czele z olejami – mają naturalną chęć do łączenia sił z producentami samochodów, co najlepiej widać w motosporcie. Przez lata na naszym krajowym podwórku Kia współpracowała z Lotosem. Każdy pamięta chyba wyścigi Picanto i Cee'dów w ramach Kia Lotos Race. Shell ma umowy z Ferrari i BMW, BP z Castrolem będzie współpracować przy nowym teamie F1 Audi, Mobil 1 od dawna działa z zespołem Red Bull, a Repsol z Hondą w Moto GP.
Chemia samochodowa, w szczególności płyny eksploatacyjne, to nie tylko oleje silnikowe. Weźmy płyn hamulcowy – powszechnie stosuje się trzy gatunki. DOT3, DOT4 oraz DOT5.1 różnią się temperaturą wrzenia, wszystkie są ze sobą mieszalne, można zastosować płyn o wyższym indeksie, ale nie niższym.
Przy płynach do układu chłodzenia warto wiedzieć, że powszechnie dostępne nadają się do nowszych aut. Raczej nie zaleca się mieszania różnych płynów. Do starszych aut (przed 2000 r.) szukaj płynu krzemianowego. Albo będzie miał to napisane na odwrocie, albo musi mieć oznaczenie G11, stosowane na potrzeby koncernu VW. Stare auta mogą mieć lutowaną chłodnicę i tam płyny nowego typu działają korozyjnie na luty.
Wiele z wymienionych płynów trzeba kontrolować samodzielnie: stan oleju silnikowego, poziom płynu chłodniczego, barwę płynu hamulcowego. Współczesne samochody coraz rzadziej mają bagnety i zbiorniki łatwe w dostępie, dlatego nie zaniedbuj przeglądów serwisowych. Pamiętaj: taniej jest dolać lub wymienić płyn w odpowiednim momencie, niż naprawiać silnik, skrzynię czy układ hamulcowy.