W Polsce gościmy bardzo dużo Ukraińców, w tym tych zmotoryzowanych, co sprawia, że rośnie ryzyko kolizji z obcokrajowcami. Ci również częściej kupują u nas samochody lub je nam sprzedają. Oto jakie formalności trzeba spełnić, aby uniknąć problemów.
Co prawda napływ sąsiadów ze Wschodu nie jest nowym zjawiskiem, ale wojna spowodowała masowe przyjazdy do Polski. To oznacza, że wiele osób zastanawia się, co zrobić, jeśli dojedzie do kolizji z autem zarejestrowanym w Ukrainie.
Tu zasada postępowania jest identyczna jak przy każdym innym zdarzeniu z obcokrajowcem. Lepiej nie bazować tylko na oświadczeniu sprawcy, jeśli ten nie jest obywatelem Polski lub kieruje autem zarejestrowanym za granicą (ma zagraniczne OC). Wypełniając samodzielnie oświadczenie, możemy mieć problem ze spisaniem odpowiednich danych. Pomoc drogówki będzie również potrzebna, jeśli kierowca nie ma zielonej karty lub ta jest już nieważna.
Przy okazji należy pamiętać, że każdy pojazd, który porusza się po polskich drogach, musi mieć obowiązkowe ubezpieczenie OC. Wjeżdżając do Polski z Ukrainy samochodem na ukraińskiej rejestracji, obywatel Ukrainy powinien skorzystać z Zielonej Karty, która jest potwierdzeniem jego polisy OC. Tymczasem wiele osób uciekając przed wojną, nie dopełniło tej formalności.
Jak się okazuje, polisę można zdobyć bezpłatnie na 30 dni. Oferują je Allianz, ERGO Hestia, PZU oraz Warta – ubezpieczenia są dostępne u agentów tych firm na przejściach granicznych lub poprzez infolinię. Jednak po miesiącu należy kupić nową polisę. Jej brak oznacza kłopoty nie tylko dla właściciela pojazdu, ale również poszkodowanych przez niego osób.
Przy okazji większej liczby naszych sąsiadów częściej kupują oni u nas samochody. Z punktu widzenia sprzedającego tu jednak nie trzeba martwić się szczególnymi formalnościami.
Poniżej opisujemy krok po kroku procedury i niezbędne formalności, jakich trzeba dopełnić w przypadku stłuczki oraz transakcji zakupu lub sprzedaży samochodu przeprowadzanej z naszym sąsiadem ze Wschodu.
Jeśli dojdzie do zdarzenia i to obcokrajowiec jest winny, należy spisać oświadczenie, a w nim muszą się znaleźć:
Co prawda nie ma takiego obowiązku, ale warto wezwać policję, której pomoc może okazać się przydatna. Podczas spisywania niezbędnych danych z zagranicznego dokumentu łatwo o pomyłkę, a dodatkowo notatka funkcjonariuszy będzie dowodem w walce o odszkodowanie.
Następnie należy zgłosić szkodę. Jeżeli wiadomo, w jakiej firmie jest zawarte ubezpieczenie sprawcy, należy znaleźć przedstawicielstwo danej firmy w Polsce. Można to zrobić na stronie internetowej Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (www.pbuk.pl) w zakładce lista korespondentów. Następnie do niego zgłosić się z dokumentami dotyczącymi szkody. Jeśli brak przedstawicielstwa lub nie wiemy, jak dana firma się nazywa, należy zgłosić szkodę w PZU lub Warcie, które likwidują szkodę w ramach współpracy z PBUK.
Uwaga! Może się jednak zdarzyć, że obcokrajowiec nie ma polisy lub ta jest nieważna. Rodzi to pewne problemy, ale zwykle udaje się odzyskać odszkodowanie.
Osoby mające AC zgłaszają szkodę u swojego ubezpieczyciela. Co prawda muszą uruchomić własną polisę, ale Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny rekompensuje m.in. utracone zniżki, a jeżeli AC nie obejmuje np. holowania albo ma udział własny w szkodzie – to tego rodzaju koszty są zwracane przez UFG. Fundusz zwraca też np. koszty do ubezpieczenia auta do wartości sprzed wypadku. Jeśli poszkodowany nie ma AC, zgłasza szkodę u dowolnie wybranego ubezpieczyciela komunikacyjnego.
Likwidacja szkody spowodowanej przez obcokrajowca nie musi być bardziej skomplikowana niż ta z udziałem kierowcy z naszego kraju. Jest tylko jeden warunek: musimy mieć wszelkie potrzebne dane sprawcy. W razie problemów z ubezpieczycielem, tak jak w każdym innym przypadku, należy napisać reklamację, a jeśli to nie pomoże załatwić sprawy pozytywnie, zwrócić się o pomoc do Rzecznika Finansowego.
Jeśli sprzedajemy samochód Ukraińcowi przebywającemu w Polsce, procedura jest niemal identyczna jak przy sprzedaży pojazdu Polakowi.
Jeśli auto sprzedajemy w Polsce, musi ona być sporządzona po polsku, ale nie ma przeszkód, aby była również polsko-ukraińska – i to jest pierwsza różnica, druga to taka, że jeśli Ukrainiec nie ma naszego numeru PESEL, trzeba wpisać serię i numer paszportu. Oprócz auta należy przekazać:
Uwaga! W umowie warto, aby znalazły się, oprócz daty, również godzina wydania pojazdu oraz zapis o treści np. „strony wyłączają uprawnienia kupującego z tytułu rękojmi za wady”. Brak rękojmi nie oznacza, że w każdej sytuacji sprzedawca pozostaje bezkarny. Jeśli kupującemu uda się udowodnić, że poprzedni właściciel zataił podstępnie wadę pojazdu, np. jego wypadkową przeszłość, a mimo to nie poinformował o tym – transakcję można nawet anulować.
A co jeśli w umowie sprzedaży auta zawartej między prywatnymi osobami nie ma zapisu o rękojmi? Tu sprawa jest prosta. Rękojmia działa, a więc sprzedający odpowiada za wady pojazdu, nawet jeśli o nich nie wiedział.
Z umową sprzedaży trzeba udać się do wydziału komunikacji (tego, który rejestrował samochód), aby powiadomić urząd o zbyciu pojazdu. Mamy na to 30 dni, za niespełnienie tego obowiązku grozi nam nawet 1000 zł kary.
Na szczęście można to zrobić bez wychodzenia z domu. Trzeba wejść na stronę „Moj GOV”, po zalogowaniu wybrać „Zgłoś zbycie lub nabycie pojazdu, na przykład sprzedaż, kupno, darowiznę (usługa online)”, wypełnić formularz i kliknąć w przycisk „Wyślij zgłoszenie”.
Jeśli nowy właściciel nie zarejestruje auta na siebie i popełni jakieś wykroczenie lub przestępstwo, a my nie zgłosimy sprzedaży, to będziemy rozliczani za przewinienie. Potwierdzenie z urzędu pomoże nam udowodnić, że należy ścigać nowego właściciela.
Ważne jest także, aby powiadomić ubezpieczyciela, że nie jesteśmy już właścicielem samochodu, podając dane nabywcy. Dzięki temu może się okazać, że otrzymamy zwrot części składki OC. Nie jest to jednak takie proste i zależy od dalszych kroków kupującego. Sprzedając auto, musimy przekazać polisę OC. Nabywca może w dobrowolnym terminie podjąć decyzję, czy będzie korzystał z naszego ubezpieczenia, czy też wykupi swoje. Tylko w tym drugim przypadku będziemy mogli się ubiegać o zwrot niewykorzystanej składki.
Trzeba pamiętać, że nawet jeśli kupujący zapewniał nas, że wykupi swoją polisę, wcale nie musi tego zrobić, a my nie dostaniemy zwrotu za niewykorzystanie całej składki. Z tego powodu warto przygotować dla nabywcy wypowiedzenie polisy OC, poprosić go o podpis, a następnie dostarczyć dokument do ubezpieczyciela.
Jeśli mamy ubezpieczenie AC, także możemy zwrócić się do ubezpieczyciela o zwrot składki za niewykorzystany okres ochrony. Ten przysługuje zwykle za każdy niewykorzystany dzień ubezpieczenia liczony od następnego dnia po sprzedaży.
Rozliczenie sprzedaży pojazdu dotyczy jedynie osób, które przed upływem 6 miesięcy sprzedały swój pojazd i nie ma znaczenia, czy zarobiły, czy straciły na transakcji. Tu czeka pewna pułapka – 6-miesięczny okres liczy się od końca miesiąca, w którym doszło do zakupu auta. Należy również pamiętać, że trzeba skorzystać z formularza PIT-36, nawet jeśli zawsze korzystamy z PIT-37, który jest automatycznie generowany przez organy skarbowe (wszystkie przychody uwzględniamy w PIT-37).
To raczej mniej popularna transakcja, ale zdarzają się i takie zakupy, głównie dotyczy to youngtimerów. Do rejestracji takiego pojazdu w Polsce będą potrzebne:
Bez względu na to, czy mieliśmy stłuczkę z obywatelem Ukrainy, czy też sprzedajemy mu nasz używany pojazd, wszelkie formalności praktycznie nie różnią się od tych stosowanych wobec Polaków. Co więcej, zdecydowana większość Ukraińców, która pojawiła się u nas, ma numer PESEL, co powoduje, że nawet jeśli pomylimy się przy spisywaniu oświadczenia o kolizji, taką osobę będzie można dość łatwo odszukać.