LPG przynosi znaczące oszczędności, ale wymaga regularnych przeglądów – najlepiej raz w roku. Jakie elementy instalacji gazowej należy wtedy sprawdzić?
Możliwość tankowania paliwa za pół ceny wciąż przyciąga amatorów przerabiania samochodów na zasilanie gazem. Jednak nie wszyscy kierowcy zdają sobie sprawę, że podobnie jak inne nieoryginalne układy w aucie instalacja LPG wymaga szczególnej troski.
Wśród wielu kierowców panuje opinia, że instalacja gazowa w samochodzie to oznaka biedy, a przynajmniej przesadnej oszczędności. Przeciwnicy takiego systemu zasilania są też przekonani, że samochód na gazie jeździ dużo słabiej, ma problemy z rozruchem, a na dodatek w jego okolicy unosi się charakterystyczny zapach.
Rzeczywiście wiele aut z gazem odpowiada temu opisowi, jednak nie wynika to bezpośrednio z obecności instalacji, tylko z niedbalstwa kierowców. Wielu z nich po montażu gazu lub kupnie auta na LPG po prostu zapomina o instalacji, wymagając, by była ona długowieczna i bezobsługowa. W rzeczywistości tak zaniedbany system zasilania gazem może być przyczyną ciągłych problemów i powiększać grono niezadowolonych użytkowników.
Współczesne instalacje gazowe markowych producentów wykonywane są z materiałów dobrej jakości, jednak należy pamiętać, że w samochodzie są one systemami nieoryginalnymi. Ich montaż wymaga ingerencji w fabryczne instalacje auta, m.in. wpięcia do przewodów elektrycznych czy węży układu chłodzenia. Podczas montażu nawiercany jest kolektor ssący oraz wykonywane są otwory w nadwoziu.
Między innymi dlatego, że w znakomitej większości przypadków LPG jest instalacją niefabryczną, powinno się ją serwisować raz w roku. Przegląd u specjalisty kosztuje 100-150 zł i zapewnia bezproblemową eksploatację.
Będziemy mieli pewność, że w ostatnim okresie nie doszło do mechanicznych uszkodzeń układu, które w najgorszym razie mogą nawet doprowadzić do unieruchomienia auta z dala od domu. Nie trzeba będzie się też za bardzo martwić o zaliczenie obowiązkowych badań technicznych, które w przypadku auta zasilanego LPG kosztują przecież więcej niż w przypadku samochodów bez przeróbek (162 zł zamiast 99).
Podłączenie komputera serwisowego do sterownika instalacji umożliwia ocenę bieżących parametrów jej pracy. Wgrywana jest także aktualna wersja oprogramowania.
Za pomocą specjalnego płynu lub elektronicznego detektora sprawdzana jest szczelność poszczególnych elementów oraz ich połączeń. Gaz nie może się ulatniać.
W trakcie przeglądu ocenia się stan gumowych węży zasilających parownik płynem chłodniczym. Szczególnie ważny jest stan opasek metalowych.
Wizualnej kontroli poddawane są przewody instalacji znajdującej się pod autem. Biegnie tamtędy rurka z gazem, jak i przewody elektryczne.
W instalacji znajdują się zwykle dwa rodzaje filtrów – gazu w fazie lotnej i ciekłej. Oba filtry wymieniane są na każdym przeglądzie instalacji.