Ceny benzyny biją kolejne rekordy, instalacja LPG wydaje się dobrym sposobem na obniżenie kosztów eksploatacji. Ale jaki wpływ będzie ona miała na trwałość samochodu?
Zasilanie aut gazem LPG w naszym kraju przyjęło się znakomicie: już od blisko 30 lat mamy gęstą sieć punktów tankowania, firmy trudniące się montażem instalacji można znaleźć w zasięgu kilkunastu kilometrów od domu, wielu kierowców ma osobiste doświadczenia z tym rodzajem paliwa, zwykle w nie jednym, ale kilku wcześniejszych autach.
Sporo osób ma zatem wyrobione własne stanowisko na temat napędzania samochodu autogazem. Ale wielu kierowców może rozważać przejście na ten rodzaj zasilania swojego pojazdu właśnie teraz. Ceny benzyny ocierają się o 6 zł za litr, LPG to koszt rzędu 2,7 zł.
Instalacja gazowa do typowego współczesnego samochodu (tzw. sekwencyjna, do aut z pośrednim wtryskiem wielopunktowym) kosztuje około 2500 zł. Inwestycja zwraca się obecnie po około roku typowego użytkowania. Nawet droższe systemy do samochodów z bezpośrednim wtryskiem paliwa (w zależności od zaawansowania układu) mieszczą się w przedziale 4500-6000 zł. W przypadku intensywnej eksploatacji to też sensowne rozwiązanie.
Nie można jednak mieć złudzeń: montaż gazu do auta to poważna modyfikacja, która zwłaszcza po latach i przy braku odpowiedniej opieki serwisowej może mieć negatywny wpływ na działanie samochodu. Dla jasności: ewentualne problemy nie wynikają tylko z rodzaju paliwa. To efekt wybrania nieodpowiedniej wersji do przeróbki, błędów popełnionych podczas montażu oraz zaniedbań serwisowych. Ten zbieg okoliczności jest najczęstszą przyczyną narzekań na eksploatację aut zasilanych gazem.
Paliwo gazowe sprzyja przyspieszonej erozji gniazd zaworowych i samych zaworów. Pierwszym objawem jest trudność uruchamiania silnika, kolejnym – spadek osiągów.
Ta usterka męczy szczególnie Fordy Focusy. Jeśli tłoki są nieodporne na wysokie temperatury, to rozregulowanie instalacji LPG może doprowadzić do ich nadtopienia.
Modele z plastikowym kolektorem ssącym nie są w stanie wytrzymać strzału gazu, dlatego powinny mieć instalację sekwencyjną. Taki wybuch gazu czasami rozrywa kolektor.
Nieprzyjemny zapach gazu w aucie to zwykle efekt sparciałych i nieszczelnych przewodów gumowych doprowadzania gazu. Podobne problemy są z przewodami wodnymi.
Czasami instalacja LPG jest zamontowana tak niezdarnie, że uniemożliwia dostęp do wielu elementów w komorze silnika (np. filtra oleju). Wtedy warto ją przemontować.
To dość powszechna przypadłość, zwykle związana z przegrzaniem całego silnika. Objawami są parowanie z rury wydechowej i gotowanie się płynu chłodniczego.
To ekstremalny przypadek, ale usterka zdarza się. Rozregulowana instalacja LPG prowadzi do takiego przegrzania głowicy, że pęka ona, zwykle na mostku między zaworami.
Pięta achillesowa wszystkich aut z LPG. Węże montowane przez gazowników są tak kiepskiej jakości, że prawie każde auto ma z nimi problem, płyn chłodniczy wycieka.
Zdarza się głównie w starszych autach, z instalacją mieszalnikową. Strzał gazu (wywołany tzw. wypadaniem zapłonów) może uszkodzić, a czasami wręcz wyłamać przepływomierz.
Jest typową awarią w autach z LPG i przyczynia się do tego ciągła jazda z niskim poziomem benzyny. Pompa zasysa zanieczyszczenia i ma słabe chłodzenie. Objaw: spadek mocy.
Mało który gazownik zabezpiecza należycie otwory po wierceniu w nadwoziu na przeprowadzenie przewodów czy montaż zbiornika lub reduktora. To miejsca powstawania korozji.
Nieporządnie zamontowana instalacja gazowa wprowadza wiele niewiadomych utrudniających diagnostykę. Część warsztatów wręcz nie podejmuje się naprawy aut z LPG.
Jest to efekt niefachowej instalacji bez lutowania i zabezpieczenia przecinanych kabli wiązki w komorze silnika.