Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
test dodatku do AdBlue

Ten dodatek do AdBlue ma ochronić wtryskiwacze układu przed zatkaniem. Sprawdzamy, czy działa | TEST

fot. Paweł Tyszko/Motor

Ten dodatek do AdBlue ma ochronić wtryskiwacze układu przed zatkaniem. Sprawdzamy, czy działa | TEST

Zapchane wtryskiwacze AdBlue to zmora współczesnych silników Diesla. Sprawdzamy, czy nowy dodatek Liqui Moly skutecznie ogranicza krystalizację roztworu mocznika i może zapobiegać awariom tego układu.

Wraz z poszczególnymi zaostrzeniami norm emitowanych przez samochody spalin na przestrzeni lat wprowadzano kolejne rozwiązania poprawiające czystość gazów wydechowych.

W przeszłości pojawiły się zawory recyrkulacji spalin EGR, następnie wprowadzono filtry cząstek stałych DPF, a po nich przyszedł czas na obniżenie zawartości szkodliwych tlenków azotu. To z kolei uzyskano dzięki wprowadzeniu katalizatorów SCR wykorzystujących układ wtryskujący do spalin roztwór mocznika (płyn AdBlue), który rozkłada tlenki azotu na mniej szkodliwe amoniak i dwutlenek węgla.  

O ile środowiska proekologiczne przyklaskują takim rozwiązaniom, o tyle wśród kierowców i mechaników nie ma już takiego entuzjazmu. Tu słychać wyraźne głosy mówiące, że ekologia zabija silniki.

Dozowanie AdBlue ekologiczne, ale awaryjne

Rzeczywiście układy obniżające emisję spalin są przyjazne środowisku, ale nie silnikom. Współczesne jednostki wysokoprężne stanowią skomplikowane systemy, w których poszczególne podzespoły i układy współpracują ze sobą i często mają wpływ na funkcjonowanie pozostałych.

Jednym słowem – dopóki wszystkie elementy pracują poprawnie, silnik działa bez zarzutów i dotyczy to także systemów poprawiających czystość spalin. Jednak z czasem dochodzi do zużycia poszczególnych podzespołów, co często skutkuje lawinową usterkowością pozostałych.  

Problemy w starszych silnikach

Na przykład wyeksploatowane wtryskiwacze silnika wysokoprężnego powodują zbyt duże nasycenie spalin sadzą, co z kolei prowadzi do jej odkładania w kanałach układu EGR i zapychania filtra cząstek stałych. Choć w takim przypadku początki problemu leżą w układzie wtryskowym, to większość kierowców za awaryjność jednostek napędowych swoich samochodów obwinia elementy układów oczyszczania spalin, z którymi mają do czynienia na końcu tego łańcucha.

AdBlue też ma wtryskiwacze

Z układem redukcji tlenków azotu jest podobnie – to skomplikowany system wielu elementów, który jest na tyle bezawaryjny, na ile trwała jest jego najsłabsza część. W tym przypadku za większość usterek systemów SCR odpowiadają zapchane skrystalizowanym płynem wtryskiwacze AdBlue. Na rynku pojawił się produkt mający być lekarstwem na podobne problemy nowoczesnych diesli.

AdBlue bez kryształów

Mowa o dodatku DEF Anti Crystal firmy Liqui Moly. Zadaniem dolewanego do AdBlue preparatu jest obniżenie napięcia powierzchniowego roztworu mocznika i przeciwdziałanie jego krystalizacji. Dodatek wlewa się do zbiornika AdBlue (Uwaga! Nie do paliwa) w proporcji 1:400. 

Dodatek DEF Anti Crystal Liqui Moly

test-dodatku-do-adblue-produkt
fot. Paweł Tyszko/Motor
  • Ogranicza krystalizację płynu AdBlue 
  • Zapobiega awariom układu wtrysku mocznika
  • Przeznaczony do wszystkich systemów AdBlue
  • Cena: 69 zł

W plastikowej butelce z atomizerem znajduje się 250 ml płynu, który dolewa się do AdBlue w proporcji 1:400 (25 ml dodatku na 10 l AdBlue). Zadaniem dodatku jest zmniejszenie napięcia powierzchniowego roztworu mocznika i ograniczenie jego krystalizacji. Płyn nadaje się do wszystkich układów SCR pracujących z 32,5 proc. roztworem mocznika (DEF, AdBlue).

Sprawdzamy działanie dodatku do AdBlue 

Przygotowanie stanowiska testowego

test-dodatku-do-adblue-przygotowanie-produktu
fot. Paweł Tyszko/Motor

Do testu wykorzystaliśmy 5-litrowe opakowanie płynu AdBlue kupione w hurtowni motoryzacyjnej oraz opryskiwacz umożliwiający rozpylenie cieczy w postaci drobnych kropel. Jako powierzchnię testową wykorzystaliśmy oklejoną na czarno sklejkę wodoodporną, której powierzchnia była śliska. Ten roboczy blat podzieliliśmy na dwie części, naklejając pośrodku żółtą taśmę izolacyjną.

Rozpylenie czystego AdBlue

test-dodatku-do-adblue-rozpylenie-produktu
fot. Paweł Tyszko/Motor

Po nalaniu kupionego roztworu mocznika do opryskiwacza ciśnieniowego spryskaliśmy płynem fragment czarnego blatu. Staraliśmy się, by w różnych miejscach wydzielonej powierzchni uzyskać innej grubości warstwę roztworu mocznika. Centralną część testowego fragmentu spryskaliśmy płynem AdBlue obficie, a rejony bliżej krawędzi pokryliśmy jedynie drobną mgiełką. Tak przygotowany blat pozostawiliśmy na słońcu.

Aplikacja dodatku

test-dodatku-do-adblue-aplikacja-dodatku
fot. Paweł Tyszko/Motor

W kolejnym etapie do znajdującego się w opryskiwaczu AdBlue wlaliśmy odpowiednią ilość dodatku. Ma on postać cieczy, a przed użyciem powinno się go wstrząsnąć. Nalanie właściwej objętości ułatwia znajdujący się w górnej części butelki aplikator z podziałką. Preparat jest koncentratem i nie należy przekraczać zalecanej dawki. Opakowanie 250 ml wystarcza na 100 litrów roztworu mocznika.

Rozpylenie AdBlue z dodatkiem

test-dodatku-do-adblue-rozpylenie-dodatku
fot. Paweł Tyszko/Motor

Po wymieszaniu dodatku z płynem AdBlue spryskaliśmy uzyskaną cieczą drugą połowę testowego blatu. W tym przypadku również centralną część wydzielonego obszaru spryskaliśmy mocniej, a powierzchnię przy krawędziach jedynie drobnymi kroplami. I tym razem pozostawiliśmy płytę w nasłonecznionym miejscu. 

Ocena działania preparatu

test-dodatku-do-adblue-ocena-dzialania
fot. Paweł Tyszko/Motor

Test przeprowadzaliśmy w chłodny, ale słoneczny dzień, przy lekkim wietrze. W takich warunkach ciecz na czarnej powierzchni dość szybko parowała. Już po 20 minutach czysty płyn AdBlue zamienił się w biały proszek (na zdjęciu po prawej), roztwór mocznika z dodatkiem nawet po 30 minutach miejscami był płynny.

Stopień krystalizacji

test-dodatku-do-adblue-stopien-krystalizacji
fot. Paweł Tyszko/Motor

 Odczekaliśmy kolejne 30 minut, by AdBlue wyschło na obu fragmentach. Tego spryskanego czystym płynem (na zdjęciu niżej) nie dało się zeskrobać z blatu palcem. AdBlue z dodatkiem (zdjęcie wyżej) bez trudu można było zetrzeć ze śliskiej powierzchni, co potwierdziło działanie preparatu zmniejszające napięcie powierzchniowe.

test-dodatku-do-adblue-stopien-krystaizacji-1
fot. Paweł Tyszko/Motor

Warto wiedzieć

  • Awarie systemu SCR
test-dodatku-do-adblue-awaria
fot. Paweł Tyszko/Motor

Układ odpowiedzialny za redukcję szkodliwych tlenków azotu wykorzystuje wtrysk roztworu mocznika do spalin. To właśnie zapchanie wtryskiwacza skrystalizowanym płynem AdBlue jest najczęstszym źródłem problemów z funkcjonowaniem systemu SCR.

  • Nielegalne wykodowanie

Wielu użytkowników samochodów, które dotykają problemy z funkcjonowaniem układu SCR, decyduje się na wykodowanie systemu ze sterownika silnika. Po takiej modyfikacji wprawdzie nie trzeba dolewać płynu AdBlue, jednak spaliny nie są należycie oczyszczane, a cały proceder jest nielegalny.

  • Wygodny aplikator
test-dodatku-do-adblue-wygodny-aplikator
fot. Paweł Tyszko/Motor

Dodatek do płynu AdBlue sprzedawany w formie koncentratu, zwłaszcza w przypadku samochodów osobowych, wlewa się w małych ilościach (25 ml preparatu na 10 l AdBlue). Pomocny okazuje się zlokalizowany w górnej części butelki aplikator z podziałką.

Test dodatku do AdBlue: podsumowanie

Przeprowadzony przez nas test potwierdził skuteczność dodatku przeciw krystalizacji płynu AdBlue. Okazało się, że po wymieszaniu odpowiedniej ilości koncentratu w roztworze mocznika ten znacznie słabiej krystalizuje. Biorąc pod uwagę fakt, że kosztująca 69 zł butelka o pojemności 250 ml wystarcza na 100 l AdBlue, stosowanie dodatku zaledwie w znikomym stopniu wpływa na koszty eksploatacji samochodu. Za to korzyść płynąca ze stosowania środka ograniczającego krystalizację roztworu mocznika może być duża – naprawy układów SCR niejednokrotnie oznaczają wydatki na poziomie nawet kilku tysięcy złotych.

Czytaj także