Jednym z ważniejszych dokumentów pojazdu jest świadectwo homologacji, czyli formalne potwierdzenie kluczowych informacji o aucie. Ten dokument może odegrać ważną rolę w wielu aspektach związanych z zakupem i użytkowaniem auta. W niedalekiej przyszłości pewnie nawet większą niż dziś. Przyjrzyjmy się najważniejszym kwestiom.
Do zarejestrowania używanego samochodu potrzebne są umowa lub faktura oraz dowód rejestracyjny. Nowe auto dowodu nie ma – wydział komunikacji oczekuje natomiast świadectwa zgodności Wspólnoty Europejskiej (WE).
Dokument znany też jako CoC (Certificate of Conformity) w niedalekiej przyszłości może się stać ważny także dla nabywców używanych pojazdów. Wszystko przez plany wprowadzenia Stref Czystego Transportu (w Warszawie ma ruszyć w lipcu 2024 r.) czy widniejącego wśród kamieni milowych KPO corocznego podatku od użytkowania samochodu. W obu przypadkach istotne mogą się okazać normy emisji spalin.
Do rzadkości nie należą sytuacje, w których wymogi przez dane auto są spełniane z kilkuletnim nawet wyprzedzeniem, co może mieć dodatni wpływ na jego rynkową wartość. Aby udowodnić ten stan rzeczy, trzeba mieć świadectwo zgodności lub zaświadczenie producenta.
Z punktu widzenia nabywcy auta kluczowe informacje z dokumentów pojazdu dotyczą normy emisji oraz zużyciu paliwa, a więc ilości produkowanego dwutlenku węgla.
Przed wprowadzeniem na rynek każdy pojazd musi przejść procedurę homologacyjną, która wykaże jego zgodność z obowiązującymi przepisami. Żeby uniknąć niepotrzebnego zamieszania, zakres i sposób podawanych informacji ustandaryzowano.
Używane w Europie świadectwo zgodności (czy wyciąg z niego) zawiera więcej informacji niż dowód rejestracyjny (nawet gdy ten ma formę dwóch elementów) – w niektórych krajach jest więc wymagane na etapie rejestracji pojazdu sprowadzonego z zagranicy. U nas takie procedury na razie nie obowiązują – wystarczy dotychczasowy dowód rejestracyjny i ustalenie niezbędnych danych na stacji kontroli pojazdów.
Typowa procedura rejestracji nowego auta wymaga przedłożenia w urzędzie świadectwa zgodności WE albo świadectwa zgodności wraz z oświadczeniem zawierającym dane i informacje o pojeździe niezbędne do rejestracji i ewidencji pojazdu. Nabywca nie musi się o nic martwić. Niezbędne do przeprowadzenia procesu dokumenty otrzyma od importera wraz z fakturą zakupową.
W Polsce adnotację o spełnianej przez dane auto normie emisji zaczęto wpisywać do dowodów rejestracyjnych w 2018 r. W przypadku importowanych używanych aut – adnotacje wciąż się nie pojawiają. Aby umożliwić wdrożenie SCT, luki w CEPiK-u postanowiono wypełnić automatycznie – m.in. w oparciu o rok produkcji pojazdu.
Do redakcji napływają informacje, że uzyskanie świadectwa homologacji do aut bywa niełatwe – zdarza się, że stacje dealerskie danej marki nie odpowiadają na maile, a kontakt telefoniczny kończy się niczym. W takich sytuacjach można poprosić o pomoc inny salon lub skontaktować się z importerem – część z nich uruchomiła nawet poświęcone dokumentom czy potwierdzeniom norm emisji podstrony. W niektórych przypadkach dostępne są też numery telefonu. Kto mieszka przy granicy, może zapytać o dokument w innym kraju – zakres informacji będzie ten sam.
Badanie na stacji kontroli pojazdów pozwala na określenie m.in. zawartości tlenku węgla, węglowodorów, tlenu i lambdy, czyli współczynnika nadmiaru powietrza.
W świetle obowiązujących przepisów samo badanie na stacji kontroli pojazdów nie wystarczy do zweryfikowania, czy pojazd spełnia daną normę emisji. Jego zadaniem jest jedynie sprawdzenie, czy silnik jest względnie sprawny – zgrubne, bo na przykład diesle z wyciętym DPF-em w Polsce są w stanie przejść kontrolę spalin.
Uzupełnienie dowodu rejestracyjnego o adnotację o normie emisji jest możliwe, ale nie zawsze łatwe.
Świadectwo zgodności WE (i pokrewne mu świadectwa lub dopuszczenia) to podstawowy dokument, który umożliwia poprawienie normy emisji w CEPiK-u lub dopisanie adnotacji do dowodu rejestracyjnego.
W wielu zagranicznych ogłoszeniach poza informacjami o stanie, wyposażeniu i historii pojazdu sprzedający bardzo często podkreślają, jaką normę emisji spełnia dany pojazd. Równie często podawana jest homologacyjna emisja dwutlenku węgla na kilometr. W zależności od modelu przyjętego przez dane państwo norma czystości spalin i/lub poziom emisji CO2 wpływają na wysokość rocznego podatku, a także wysokości opłat za przejazdy autostradami czy wjazd do centrum miast. Jeżeli wypełniamy zagraniczne formularze, możemy zostać poproszeni o potwierdzenie spełnianej przez nasz pojazd normy emisji.
Dopóki samochód pochodzi z kraju należącego do Unii Europejskiej czy np. Szwajcarii lub Norwegii, uzyskanie jakichkolwiek zaświadczeń nie stanowi problemu – zwykle można to bez trudu zrobić z pomocą polskich ASO lub importerów. W przypadku pojazdów sprowadzonych spoza Unii producent lub jego przedstawiciel mogą nas odesłać z prośbą o wydanie dokumentów do kraju pochodzenia samochodu.
W przypadku aut z europejskiej sieci sprzedaży uzyskanie dokumentów to kwestia najwyżej kilku tygodni. Ich koszt jest różny.
W przypadku części marek, w tym Volkswagena czy Mercedesa, w internecie dostępne są bezpłatne dekodery numeru VIN. Nie prześwietlimy nimi historii danego auta, ale poznamy informacje na temat fabrycznej specyfikacji pojazdu – w tym wyposażenia standardowego czy opcjonalnego, jak również spełnianej normy emisji spalin, co dla wielu nabywców może być istotne w obliczu nadchodzących Stref Czystego Transportu, a niewykluczone, że także nowych podatków od auta.
Jeszcze kilka lat temu mało kto interesował się świadectwem homologacji auta czy zaświadczeniem o normie emisji spalin. Sytuacja uległa jednak zmianie. – Liczba zapytań o zaświadczenia w ostatnich miesiącach mocno wzrosła, aktualnie na realizację oczekuje ponad tysiąc wniosków, czas oczekiwania wydłużył się do kilku tygodni – mówi Tomasz Tonder z Volkswagen Group Polska. A podkreślmy, że mowa o sytuacji z początku roku, a nie chwili wprowadzenia Stref Czystego Transportu lub podatków za użytkowanie pojazdu, które mogą zwiększyć skalę zainteresowania dokumentami.
Świat polskiej motoryzacji w wielu aspektach zaczyna doganiać Zachód. Warto pamiętać, że w najbliższym czasie kwestie związane z normą emisji spalin mogą stać się istotne. W sytuacjach spornych niezwykle ważne mogą się okazać dokumenty, którymi kierowca wykaże swoje racje. Zawsze można starać się o kopie dokumentów u producentów, co jednak oznacza też stratę czasu i pieniędzy.