Zużyte zawory silnikowe są powodem utraty mocy i brania oleju. To one padają też pierwszą ofiarą zerwania paska rozrządu. Opisujemy najczęstsze objawy usterek, rodzaje uszkodzeń oraz sposoby i koszty napraw zaworów.
To zawory decydują o mocy silnika, ale także o jej braku. Ogromne zawory stosowane są w silnikach sportowych, umożliwiając wysokie napełnianie cylindrów.
Ale nie pozwolą one na rozwinięcie nawet połowy mocy katalogowej, jeżeli będą nieszczelne. Nie bez powodu zawory można określić jako najważniejszy czynnik decydujący o osiągach.
W sprawnym i normalnie eksploatowanym silniku zawory zużywają się stosunkowo wolno. Przyjmuje się, że mniej więcej po osiągnięciu 60% resursu jednostki napędowej może zajść konieczność ich regeneracji lub wymiany w wyniku zużycia. Przy silniku wytrzymującym około pół miliona kilometrów problemy zużycia zaworów mogą więc pojawić się przy przebiegu rzędu 250-300 tys. km.
Wytarcie się trzonka zaworu oraz jego prowadnicy powoduje spływanie oleju do układu dolotowego, co objawia się charakterystyczną chmurą dymu przy porannym rozruchu (przez noc olej spływa do układu dolotowego i w momencie uruchomienia silnika jest spalany).
Erozja przylgni zaworowej (miejsca styku z gniazdem zaworowym) przez dłuższy czas może nie dawać efektów, a po pewnym przebiegu powoduje utratę szczelności. Efektem jest spadek kompresji, a więc trudności z uruchomieniem silnika i rozwijaniem pełnej mocy.
Zwykle dochodzi do tego w wyniku zerwania napędu rozrządu (paska lub łańcucha). Jeżeli silnik jest typu kolizyjnego (jest tak w zdecydowanej większości przypadków), to dochodzi do pogięcia zaworów przez uderzające w nie tłoki. Rzadko kiedy można to usłyszeć, ale za to objawy następujące po usterce są zawsze bardzo podobne. Silnik gaśnie i próbie jego uruchomienia towarzyszy nienaturalnie szybka praca rozrusznika (bez kompresji silnik nie stawia oporów).
Same zawory nie są drogie (zamienniki kosztują ok. 50 zł za szt.), ale ich wymiana wymaga zdemontowania połowy silnika. W niektórych przypadkach wręcz bardziej opłaca się wymienić silnik na inny niż naprawiać. Jednak faktem jest to, że naprawa zaworów często przywraca silnikowi pełną moc.
Zawory mogą się uszkodzić gwałtownie, przy zerwaniu napędu rozrządu, albo zużywać powoli. W tym drugim przypadku silnik zaczyna spalać olej i z czasem tracić osiągi. Zwykle do tego momentu mija jednak 250-300 tys. km, a przy zasilaniu LPG 150-250 tys. km.
Towarzyszy znacznemu przebiegowi silnika. Olej przedostaje się wtedy przez prowadnicę i spływa do kolektora. Powstaje charakterystyczna „chmurka” przy uruchamianiu auta.
To efekt zerwania się napędu rozrządu. Zawory zderzają się z tłokami i silnik natychmiast traci kompresję. Czasami gną się tylko zawory wydechowe.
Powstaje w wyniku erozji i przebiega szybciej przy zasilaniu LPG. Gdy zawory stracą szczelność w gniazdach, pogarszają się osiągi silnika z racji spadku ciśnienia sprężania w cylindrach.
Pęknięcie paska rozrządu to, wbrew pozorom, nie tak rzadka usterka. Paski rozrządu powinno się prewencyjnie wymieniać co nie więcej niż 100 tys. km lub 7 lat. Także dzisiejsze łańcuchy nie są wieczne. Gdy lekceważy się niepokojące odgłosy lub oszczędza na jakości oleju – potrafią się zerwać po 100 tys. km.
Zrywający się rozrząd zaburza naprzemienny ruch zaworów i tłoków. Dochodzi do ich zderzenia, w wyniku czego gną się zawory, a czasami też łamią dźwigienki zaworowe, wykruszają prowadnice i uszkadzają popychacze hydrauliczne. Silnik po takiej kolizji da się naprawić, ale jest to dość drogie.
Wymaga demontażu głowicy. W typowym silniku 4-cylindrowym mechanikowi zajmie to 5 godzin. Samą głowicę mechanik oddaje do regeneracji w zakładzie obróbkowym. Lekko zużyte zawory można przeszlifować (będzie taniej), a mocno zużyte i pogięte wymienia się na nowe. Zawsze wymienia się uszczelniacze, frezuje gniazda zaworowe i planuje powierzchnię przylegania uszczelki. Czasami trzeba wymienić prowadnice zaworowe i przylgnie zaworów.
W przypadku poważnej usterki, z zerwaniem paska rozrządu i uszkodzeniem popychaczy hydraulicznych, koszt naprawy (podobny dla wielu silników 16V) może zbliżyć się do 4000 zł.
Jeżeli jest to tylko regeneracja zerodowanych gniazd i zaworów (np. po znacznym przebiegu na LPG), to koszt wyniesie około 2500 zł.
Czynności/części | Koszt |
---|---|
Demontaż i mont. głowicy | 1000 zł |
Nowe zawory (16 szt.) | 800 zł |
Frezowanie gniazd zaw. | 300 zł |
Komplet nowych uszczelek | 300 zł |
Planowanie głowicy | 100 zł |
Sprawdzanie szczelności | 100 zł |
Nowy napęd rozrządu | 600 zł |
Popychacze hydr. (16 szt.) | 640 zł |
Płyn chłodniczy | 80 zł |
RAZEM | 3920 zł |
Podczas wymiany lub regeneracji zaworów mechanik bezwzględnie musi sprawdzić także inne elementy współpracujące z zaworami. Szczególnie przy usterce wywołanej zerwaniem napędu rozrządu często dochodzi do uszkodzenia całego łańcucha elementów, a w skrajnych przypadkach nawet pęknięcia wałka rozrządu. Zlekceważenie złego stanu prowadnic zaworowych powoduje spalanie oleju po naprawie silnika, a popychaczy hydraulicznych – głośne stukanie na biegu jałowym. Usterki te potem ciężko wyeliminować bez rozbiórki jednostki napędowej.
Uszczelniacz zaworowy: zabezpiecza przed spływaniem oleju przez prowadnicę zaworu. Koszt ok. 5 zł/szt.
Przy zasilaniu gazem LPG często dochodzi do niekontrolowanego zubożenia mieszanki, co pociąga za sobą wzrost temperatury spalania. To z kolei przyspiesza erozję gniazd zaworowych i przylgni samych zaworów. Ponadto gaz LPG, jako lotny węglowodór, nie zapewnia „smarowania” przylgniom zaworowym.
W przypadku hydraulicznej regulacji luzów zaworowych następuje kompensacja zużycia i przez długi czas zachowana jest szczelność zaworu. Natomiast w silnikach z ręczną (mechaniczną) regulacją luzów może dojść do tzw. podparcia zaworu, jego przegrzania i bardzo szybkiego wypalenia. Dlatego mówi się, że takie silniki „nie lubią” LPG.