Mazda CX-5 2.5 4x4 6AT – test

Druga generacja CX-5 ma już 5 lat rynkowego stażu. To kluczowy i najlepiej sprzedający się w skali globalnej model Mazdy, więc trudno się dziwić, że jest na bieżąco aktualizowany, a producent poświęca mu dużo uwagi.

Nowy rok, nowe poprawki

Z gamy silnikowej na naszym rynku wycofano diesla, a co za tym idzie, nie ma już w polskiej ofercie Mazdy żadnego auta z silnikiem wysokoprężnym. W CX-5 montowane są benzynowe 2.0 (165 KM) lub 2.5 o mocy 194 KM.

Oba warianty występują zarówno w wersji z napędem na przód, jak i 4x4. Do wyboru są także 6-biegowa skrzynia ręczna lub automatyczna, również o sześciu przełożeniach. W porównywalnych wersjach wyposażenia dopłata do mocniejszego silnika wynosi 17 tys. zł. Sporo, jak na niecałe 30 KM.

Dobra informacja jest taka, że w ramach modyfikacji poprawiono reakcję silnika i skrzyni biegów na dodanie gazu. W przypadku testowanej wersji 2.5 ma to odbicie w osiągach. Według naszych pomiarów Mazda od 0 do 100 km/h przyspiesza w niezłe 8,8 sekundy, co jest rezultatem lepszym od deklarowanego w danych technicznych (9,2 s).

W parze z niezłymi, jak na wolnossący silnik, osiągami idzie rozsądne zużycie paliwa. W ruchu miejskim można „zejść” poniżej 10 l/100 km, a przy spokojnej jeździe w trasie zmieścić się w granicach 6-7 l/100 km. Co warte podkreślenia, bo niespotykane zbyt często, spalanie rzeczywiste nie odbiega od tego obiecywanego przez producenta.

Atutem Mazdy pozostają właściwości jezdne. Mimo zastosowania konwencjonalnego zawieszenia w rozsądny sposób łączy ona komfort ze zwinnością i pewnością prowadzenia na krętych drogach. Układ kierowniczy bezpośrednio reaguje na polecania kierowcy, a jedynym słabszym punktem jest galopowanie na odcinkach o pofałdowanej nawierzchni.

Aktualizacja systemu

W CX-5 na rok 2021 debiutuje nowy wyświetlacz o przekątnej 10,25 cala. To standard w topowej i środkowej wersji wyposażenia (w bazowej stosowany jest dotychczasowy, 8-calowy). Pozbawiono go dotykowego sterowania, tłumacząc to kwestiami bezpieczeństwa. Można się z tym zgadzać lub nie, ale trzeba przyznać, że jakość obrazu robi bardzo dobre wrażenie.

Dotyczy to też działania systemu kamer 360 stopni, który po zmianach oferuje wreszcie poziom odpowiedni dla auta w tej cenie.

Użytkownik ma też do dyspozycji aplikację MyMazda, która pozwala m.in. zdalnie ryglować drzwi, przesłać do nawigacji auta zaplanowaną trasę czy uzyskać raport o stanie technicznym pojazdu.

PLUSY/MINUSY
+ jakość wykonania, umiarkowane zużycie paliwa, dobre osiągi, udane multimedia
– skuteczność układu hamulcowego, wysoka dopłata do 4x4 (16 tys. zł)

Mazda CX-5 2.5 4x4 6AT– test: podsumowanie

Ciągle doskonalone CX-5 dobrze wypełnia niszę między modelami premium a popularnymi.

Pomimo upływu lat CX-5 nadal prezentuje się świeżo.

Od teraz do wyboru są tylko silniki benzynowe Skyactiv-G: 2.0 lub 2.5. Diesel znika z polskiej oferty.

Fotele dobrze wyglądają i są wygodne, ale wysocy kierowcy mogą narzekać na nieco za krótkie siedzisko.

Może nie jest to rekordowa przestronność w klasie, ale komfort dla dwóch dorosłych okazuje się odpowiedni.

Pojemność 506 litrów nie daje powodów do narzekań, ale brak haków na torby może rozczarowywać.

Poza nowym panoramicznym wyświetlaczem centralnym kokpit CX-5 się nie zmienił. To nie wada, bo nadal jest świetnie wykończony i intuicyjny w obsłudze.

Centralny zegar, mimo że na to nie wygląda, jest wyświetlaczem. Dobra jakość, choć niewiele możliwości zmian treści.

W sam raz na mroźną zimę, czyli trzystopniowe ogrzewanie foteli i zewnętrznych miejsc z tyłu plus podgrzewana kierownica.

Obsługa multimediów tylko za pomocą pokrętła i przycisków. Ekran nie jest dotykowy.

Auto hold – dobrze że jest. Źle, że nie zapamiętuje ustawienia.

Ustawienie Sport zmienia charakterystykę pracy skrzyni (utrzymuje wyższe obroty).

Wyświetlacz ma teraz przekątną 10,25 cala, a jakość obrazu z kamery cofania bardzo się poprawiła.