Czy samochody, które już za chwilę nie będą mieć wstępu do stref czystego transportu, to znaczący gracz na rynku wtórnym? Czy kupujący mają wystarczający wybór aut „przyjaznych” SCT? Przyglądamy się także temu, jak zmienia się udział silników benzynowych i Diesla w ofertach sprzedaży samochodów używanych.
Informacje o wprowadzeniu stref czystego transportu wywołały lawinę gorących komentarzy. Czy słusznie? Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach – nie ma jednoznacznej odpowiedzi.
Z punktu widzenia osoby, która od lat posiada samochód, regularnie go serwisuje i nie zamierza się go pozbywać – ograniczenia możliwości wjazdu do centrum Warszawy czy na cały teren Krakowa faktycznie mogą się okazać bardzo problematyczne.
Kto jednak przymierza się do wymiany pojazdu czy po prostu zakupu używanego auta, bez trudu znajdzie samochód, który z powodzeniem wjedzie do strefy jeszcze przez kilka najbliższych lat lub w ogóle nie będzie podlegał zakazom wjazdu do SCT.
Z analizy przeprowadzonej przez sieć sprzedaży używanych pojazdów AAA Auto wynika, że ponad 50% oferowanych w jej ramach diesli oraz „benzyn” spełnia już normę emisji Euro 5 lub 6. Z czasem ich udział w rynku powinien sukcesywnie wzrastać z powodu postępującego w naturalny sposób odświeżania parku maszynowego. Nie można zapominać, że pierwsze samochody spełniające normę emisji Euro 5 wchodziły na rynek w latach 2009-2011, a równo 10 lat temu zaczęto wdrażać normę Euro 6.
Pod znakiem zapytania stoi zachowanie się rynku wtórnego po faktycznym wejściu w życie regulacji dotyczących SCT i postępujących zaostrzeniach. Na razie trudno mówić o panice.
– Generalnie w ubiegłym roku obserwowaliśmy spadek cen samochodów używanych na polskim rynku. W przypadku pojazdów w wieku do 1 roku średnia cena spadła o 39 tys. zł w okresie od stycznia do listopada 2023 r. W przypadku samochodów z silnikiem Diesla starszych niż 5 lat spadek wynosi około 1000 zł. To samo dotyczy aut benzynowych w wieku od 5 do 15 lat. Samochody benzynowe starsze niż 15 lat trzymają swoją cenę, w przeciwieństwie do diesli – wyjaśniają poproszeni o komentarz aktualnej sytuacji rynkowej analitycy sieci AAA Auto.
Odwrót od starszych diesli wynika nie tylko z obaw o SCT, ale również o całkowite koszty eksploatacji – silniki wysokoprężne palą mało, ale w naprawach są trudniejsze i dużo droższe od benzynowych, zwłaszcza tych bez turbo czy bezpośredniego wtrysku.
Udział diesla w ofertach sprzedaży AAA Auto maleje. Eksperci firmy sugerują, że wynika to z faktu, że kierowcy skłaniają się ku samochodom, które są tańsze w eksploatacji – co ogranicza import diesli. Mimo to na polskim rynku nadal najchętniej oferowane są auta z silnikiem wysokoprężnym.
W motoryzacji proces „zastępowania pokoleń” nie jest niczym nowym. Z upływem lat serwisowanie auta zaczyna kosztować niewspółmiernie dużo do jego rynkowej wartości. Samochody tracą też na wizualnej atrakcyjności i odstają od nowszych wyposażeniem z zakresu komfortu czy bezpieczeństwa. Nim SCT uderzą z pełną siłą, na rynku wtórnym będą dostępne głównie pojazdy spełniające Euro 4-6.