Obietnice producentów z reguły są mocno przesadzone. Ale nie w tym wypadku. Przez ponad 20 lat to Subaru robiło, co do niego należy.
Poszukiwany przez pana Macieja samochód nie miał przed sobą łatwego zadania – musiał godnie zastąpić klasycznego Range Rovera z benzynowym silnikiem V8.
Może nie w ciężkim terenie, bo właściciel pozostawił sobie drugie takie auto, odpowiednio przygotowane. Ale nowy samochód miał sprawdzić się na szutrach, podczas ciężkich zim na wsi oraz jako holownik.
Na Forestera pana Macieja namówiła żona, której ten model przypadł do gustu podczas pobytu w USA. Ale poszukiwania zadbanego Forestera z doładowanym silnikiem i automatyczną skrzynią nie były łatwe.
Pan Maciej obejrzał wiele kiepskich egzemplarzy, aż w końcu na jednym z portali ogłoszeniowym pojawił się zaskakująco dobrze wyglądający Forester. Okazało się, że jest już praktycznie sprzedany, ale pan Maciej udał się do właściciela z przyszykowaną gotówką. Na miejscu nie miał wątpliwości, że to auto, jakiego szukał.
Sprzedawany Forester sprawiał wrażenie auta w świetnej kondycji mechanicznej, a do tego był w wymarzonej przez pana Macieja konfiguracji. Miał doładowany silnik ze skrzynią automatyczną, tapicerkę z alcantary, czarny lakier i nie miał LPG.
Sprzedający przewiózł jeszcze pana Macieja Foresterem przez las, w kopnym śniegu, tym samym udowodniając, że auto jest niezwykle sprawne.
Tuż po zakupie pan Maciej zlecił montaż LPG w swoim nowym aucie. Taki plan zakładał od początku. Ale ponieważ wiedział, że wielu właścicieli nie dba o instalacje LPG, a montujące je warsztaty nie zawsze są fachowe, wolał zająć się tym samemu. Po 8 latach użytkowania możemy stwierdzić, że było warto.
Zużycie paliwa w Foresterze waha się od 9 do aż 15 l na 100 km, więc oszczędności przyszły szybko. I co chyba najważniejsze, nie doszło do żadnych usterek związanych z LPG. Przez ponad 200 tys. km tylko raz trzeba było regulować zawory, co jest o tyle istotne, że do tej operacji w Foresterze trzeba wyjąć silnik.
Mimo sporego przebiegu pokonanego na LPG nie doszło do żadnych problemów z głowicami, a w samej instalacji raz wymieniono (w ramach gwarancji) listwę wtryskiwaczy i uszczelniono parownik.
Pan Maciej bardzo regularnie serwisował jednak instalację – co ok. 10 tys. km wymieniano w niej filtry i wykonywano regulację.
Podobnie podchodził do zmian oleju i przeglądów auta. Również co ok. 10 tys. km zmieniano środek smarny w silniku, a co ok. 50 tys. km w automatycznej skrzyni biegów. Dbanie się odpłaciło – jednostka napędową i układ przeniesienia napędu okazały się bezawaryjne.
Do tego nadal działają bardzo sprawnie. Wprawdzie ten model z automatyczną skrzynią ma wyraźnie mniej wigoru niż z manualną, ale Forester cieszy niezłą dynamiką. I co dla wielu kierowców istotne, niepowtarzalnym dźwiękiem silnika typu boxer. Skrzynia czasami ospale odpowiada na pedał gazu w okolicach 80-90 km/h, ale reaguje instynktownie i świetnie zniosła wielokrotne holowanie ciężkiej przyczepy z piaskiem lub sianem dla koni.
DANE TECHNICZNE | Subaru Forester 2.0 S-Turbo |
---|---|
Silnik | benz., turbo |
Pojemność skokowa | 1994 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | B4/16 |
Moc maksymalna | 170 KM/5600 |
Maks. moment obrotowy | 240 Nm/3200 |
Osiągi (dane fabryczne) | |
Prędkość maksymalna | 189 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,1 s |
Średnie zużycie paliwa | 10,7 l/100 km |
Podobnie samopoziomujące amortyzatory tylne wymienione niedługo po zakupie (ich koszt to aktualnie ok. 1200 zł na oś). Równie trwałe okazały się tuleje wahaczy. Gorzej częstą eksploatację na szutrowych drogach zniosły niedrogie końcówki drążków kierowniczych i łączniki stabilizatorów. Poza tym w ciągu ośmiu lat eksploatacji trzeba było wymienić dwa przeguby.
Podczas użytkowania Forestera pan Maciej jeździł nim na co dzień, często po drogach nieutwardzonych. Czasami Subaru służyło też za holownik, a podczas wakacji woziło całą rodzinę, m.in. przez Alpy. Jedyne, co podczas tych podróży przeszkadzało, to brak tempomatu (był opcjonalny).
Na nieutwardzonych drogach Forester tłumi nierówności zdecydowanie lepiej niż większość nowoczesnych SUV-ów, w czym oczywiście udział ma spory profil opon.
Jednak największe wrażenie robi do dzisiaj sprawność napędu – Forestera trudno wyprowadzić z równowagi na mokrej czy zabłoconej nawierzchni, a nawet na śniegu. Pan Maciej wspomina jednak, że rozpędzić się (niezależnie od warunków) Foresterem jest łatwo, a trudniej zatrzymać – hamulce wyraźnie odstają od tych w dzisiejszych autach.
Warto też pamiętać, że ten model mimo sprawności poza asfaltem autem terenowym nie jest. Właściciel raz prawdopodobnie otarł zbiornikiem paliwa o przeszkodzę, przez co ten się rozszczelnił. Udało się jednak zdobyć używany bak.
Niedawno przestała działać tylna wycieraczka, ale zregenerowano tuleję, na której jest osadzona i odzyskała sprawność. Odpadła też plastikowa listwa ze słupka przy przedniej szybie. To typowa usterka Foresterów – w listwę uderza wycieraczka.
Na nadwoziu opisywanego auta widać ślady korozji na jednym z nadkoli (drugie już naprawiano) oraz na tylnej klapie pod wycieraczką. Nie najlepiej wygląda też zawieszenie i w niektórych miejscach progi.
Niedawno właściciel zdecydował się sprzedać Forestera. Skłonił go do tego stan kielichów zawieszenia, a i tak od dłuższego czasu myślał o młodszym modelu. Wystawił auto na sprzedaż, nie licząc na duże zainteresowanie. Ale telefony rozdzwoniły się od razu. Forester sprzedał się momentalnie, a nowy właściciel został poinformowany o konieczności naprawy kielichów.
Jakież było zdziwienie pana Macieja, gdy dopiero co sprzedane auto pojawiło się ponownie na sprzedaż tego samego dnia, w minimalnie niższej cenie. I znowu szybko znalazło nabywcę. Następny klient skontaktował się z panem Maciejem. Opowiedział, że człowiek, któremu pan Maciej sprzedał auto, zdemontował z niego katalizator, końcowy tłumik i zmienił radio na gorsze, ale nie poinformował o tym nowego nabywcy. Polacy to przedsiębiorczy naród.
Przebieg | Opis czynności | Koszt (zł) |
---|---|---|
182 000 km | Wymiana tylnych amortyzatorów (samopoziomujących) i rozrządu z pompą wody, naprawa szyberdachu (nie domykał się, trzeba było wyjąć jego napęd i prostować prowadnice), montaż haka holowniczego, zakup i montaż dodatkowych świateł przeciwmgielnych. | 5700 |
183 000 km | Montaż instalacji gazowej. | 2000 |
190 000 km | Przegląd, wymiana oleju silnikowego, filtrów, oleju w skrzyni automatycznej, przednich klocków hamulcowych i jednej z końcówek drążków kierowniczych. | 1850 |
194 000 km | Wymiana filtrów i regulacja instalacji gazowej. | 150 |
242 000 km | Przegląd, wymiana oleju silnikowego, filtrów i oleju w skrzyni biegów. Zmieniono też przednie tarcze i klocki hamulcowe, płyn hamulcowy, końcówki drążków kierowniczych oraz jeden przegub. | 1690 |
281 000 km | Przegląd, wymiana oleju silnikowego, filtrów i jednego z przednich wahaczy oraz napędu rozrządu. | 2800 |
303 000 km | Przegląd instalacji LPG, uszczelnienie parownika, wymiana listwy wtryskiwaczy (w ramach gwarancji), regulacja. | 330 |
307 000 km | Wymiana baku (prawdopodobnie zahaczono nim o przeszkodę w terenie, stracił szczelność) na używany. | 600 |
328 000 km | Wymiana szwankującego rozrusznika na używany. | 450 |
342 000 km | Przegląd, demontaż silnika w celu regulacji luzów zaworowych, wymiana świec, oleju silnikowego, filtrów, oleju w skrzyni biegów, olejów w dyferencjałach, tylnych klocków hamulcowych, końcówki drążka kierowniczego. | 4400 |
350 000 km | Wymiana części przewodów hamulcowych (skorodowały). | 690 |
SUMA WYDATKÓW | 20 660 |
Forester niczego nie udaje. Zawstydza wiele SUV-ów swoją sprawnością i jest ponadprzeciętnie trwały. Za to należy mu się piątka. Niestety jest też ponad 20-letnim modelem, z dość przeciętną blachą i wymagającymi w serwisie silnikami typu boxer. Warto szukać tylko naprawdę „zdrowych” egzemplarzy.