Technicznie Volvo V70 jest spokrewnione z Fordem Mondeo Mk4. Ale egzemplarze z końca produkcji kosztują tyle, że śmiało można je porównywać z nowszym Mondeo Mk5. Które z tych przestronnych i dopracowanych kombi będzie lepszym wyborem – nowszy model marki popularnej czy starszy, ale za to premium?
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że Volvo stoi na przegranej pozycji, ponieważ jest to samochód starszy konstrukcyjnie. Z jednej strony oznacza to np. braki na liście wyposażenia, ale z drugiej – spory wybór silników skonstruowanych według dawnej szkoły, która zakładała, że pojemności i liczby cylindrów nic nie zastąpi. A zatem – jeśli ktoś szuka zwykłego, 4-cylindrowego, dwulitrowego diesla (takie jednostki dostępne są w obu modelach), pewnie wybierze nowocześniejsze Mondeo. Ale jeśli lubi delektować się dźwiękiem pięciu czy sześciu cylindrów i potrafi sprawnie manewrować bez asystenta parkowania, zdecyduje się raczej na ponadczasowe V70.
Opisywany Ford Mondeo Mk5 był projektem globalnym, ale w Europie zadebiutował z opóźnieniem. W USA auto wjechało do salonów pod koniec 2012 roku pod nazwą Fusion (dokładnie był to Fusion II). Europejska premiera handlowa odbyła się dopiero dwa lata później. Oficjalnym powodem były zmiany restrukturyzacyjne i reorganizacja fabryk. Piszemy o tym, aby przestrzec osoby przeglądające najtańsze oferty. Egzemplarze sprowadzone zza oceanu nie są złe, ale trzeba bardzo dokładnie sprawdzać ich historię wypadkową.
Mondeo Mk5 produkowane było w trzech podstawowych wersjach nadwozia – sedan, liftback i kombi. Propozycją dla wymagających była luksusowo wyposażona linia Vignale. Dla Forda jest prawie submarką i z takim logo oferowane są do tej pory także inne modele. Nabywcy oprócz wyjątkowego wykończenia otrzymują także inne „bonusy”, jak serwis door-to-door.
W 2022 roku Ford ogłosił oficjalne zakończenie produkcji Mondeo Mk5 bez wprowadzania europejskiego następcy. Decyzja firmy była reakcją na nowe rynkowe trendy – klienci chcą SUV-ów, a nie limuzyn czy kombi klasy średniej.
Volvo V70 (opisywany model to już trzecia generacja) jest bardzo solidnym i funkcjonalnym kombi. Wiele elementów konstrukcyjnych zapożyczono tu z Mondeo Mk4, ale nadwozie i wnętrze są autorskimi projektami Volvo. Auto zostało doskonale zabezpieczone przed korozją i nadal oferuje wysoki poziom bezpieczeństwa.
W stosunku do Mondeo Mk4 V70 jest lepiej wyciszone, staranniej wykończone i gwarantuje wyższy komfort jazdy. W porównaniu z Mondeo Mk5 różnice zaczynają się zacierać.
Gama Volvo obejmuje jeszcze prestiżowego sedana S80 i XC70 – podwyższone kombi z napędem 4x4, które od chwili premiery było postrzegane jako coś wyjątkowego i należy do droższych propozycji tego typu na rynku wtórnym.
Choć V70 w ciągu całego okresu produkcji nie zmieniało się radykalnie, było nieustannie modernizowane. Oczywiście nie może się równać z Mondeo Mk5 listą elektronicznych dodatków, ale nie oznacza to, że nie ma niczego do zaoferowania. W używanych egzemplarzach znajdziemy m.in. system ostrzegający przed obiektami w martwym polu lusterek (BLIS), system wykrywający pieszych oraz zapobiegający kolizjom przy małych prędkościach (lub redukujący ich skutki), adaptacyjny tempomat czy aktywne amortyzatory Four-C.
V70 nie ma bezpośredniego odpowiednika dla fordowskiej linii Vignale, ale w najbogatszej specyfikacji Ocean Race, doposażonej i wykończonej najwyższej jakości skórą, robi doskonałe wrażenie.
Najwięcej ofert dotyczy diesli i one także cieszą się największym zainteresowaniem. Bestsellerem jest silnik 2.0 TDCi, który oferowano w kilku wersjach mocy. Najpopularniejsze to 150 i 180 KM. To doskonale zaopatrzone w części jednostki opracowane wspólnie z Citroenem i Peugeotem. W 2019 roku pojawiły się silniki 2.0 EcoBlue (120, 150 i 190 KM). To już nowsze konstrukcje Forda. Zapowiadają się całkiem nieźle od strony trwałości.
Najtaniej można kupić Mondeo w wersjach 1.5 TDCi oraz 1.6 TDCi. Ich głównym atutem, oprócz niskiej ceny zakupu, jest niewielkie spalanie. Z pewnością nie są to jednak silniki gwarantujące przyjemne, międzymiastowe podróże, więc trudno je jakoś specjalnie polecać. Z rezerwą należy podchodzić do 209-konnego 2.0 TDCi – jest dynamiczne, ale droższe w serwisowaniu od pozostałych (to biturbo).
Niedocenianą przez rynek wtórny wersją jest oszczędna hybryda. Ford połączył w niej własny 2-litrowy silnik benzynowy z jednostką elektryczną. Polecamy wersje europejskie, najlepiej bezwypadkowe, ponieważ naprawy sekcji elektrycznej mogą kosztować tyle co pół samochodu.
Inne silniki benzynowe Mondeo mają doskonałe parametry techniczne, ale trwałością i kosztami serwisowania ustępują dieslom. Downsizingowa, bazowa wersja 1.0 EcoBoost (125 KM) nie jest raczej obiektem marzeń, bo ma tylko 3 cylindry. Mocniejsze, 4-cylindrowe EcoBoosty 1.5 (160/165 KM) potrafią się przegrzewać z powodu ubytków płynu chłodniczego, a odmiana 2-litrowa (203/240 KM) jest niezbyt ekonomiczna. Niektórzy chwalą sobie amerykańską wersję 2.5 R4 (177 KM) i montują do niej zasilanie LPG. Można rozważyć taką opcję, jeśli będzie atrakcyjna cenowo. O niszowej odmianie 2.7 V6 EcoBoost biturbo (329 KM) wspominamy natomiast w charakterze ciekawostki.
W Volvo najniższe koszty zakupu i eksploatacji zagwarantuje diesel 1.6 – dokładnie ten sam, który spotykamy w Fordach. Niespecjalnie pasuje on jednak do wielkiego kombi. Lepiej wybrać popularną 4-cylindrową wysokoprężną „dwulitrówkę” – to także silnik współdzielony z Mondeo. Kto chce w pełni cieszyć się z jazdy Volvo, powinien zdecydować się na 5-cylindrowe, wysokoprężne 2.4 (autorski silnik marki). Jest jeszcze 5-cylindrowa „dwulitrówka”, ale ma dużo niższą trwałość. W 2015 r. pojawiły się nowe 2-litrowe silniki 4-cylindrowe – to także własne konstrukcje Volvo. Są lepsze od 2.0 R5, ale i tak nie dorównują 2.4.
Jedyny wolnossący silnik benzynowy o 4 cylindrach to fordowski 2.0. Jest trwały, ale niezbyt zrywny i dość paliwożerny. 4-cylindrowe silniki 1.6/2.0 turbo (Ford EcoBoost) są dynamiczne i oszczędne, ale trwałością i kulturą pracy ustępują 5-cylindrowym silnikom Volvo 2.5, które na dodatek można zasilać gazem. Polecamy benzynowe 6-cylindrowe silniki 3.0 biturbo i wolnossący 3.2. Oba są paliwożerne, ale za to trwałe, dynamiczne i obdarzone soczystym dźwiękiem.
Przebieg typowy dla rocznika 2015 to 150-250 tys. km. Duży wybór samochodów. Najliczniej reprezentowane są krajowe auta poleasingowe i pośród nich najłatwiej o serwisowany egzemplarz. Wśród najtańszych ofert dominują samochody sprowadzane z USA (Fusion II). Najdroższe są europejskie wersje Vignale, ale wśród aut z tego rocznika jest ich jak na lekarstwo, bo w 2015 roku dopiero debiutowały.
Przebieg typowy dla rocznika 2015 to 200-300 tys. km. Bardzo mały wybór aut z tego rocznika. Zazwyczaj są to samochody zadbane, w bogatych wersjach wyposażenia, sprzedawane przez miłośników marki. Co ciekawe, trafiają się także egzemplarze poleasingowe. Dominują wersje z automatyczną skrzynią biegów, częściej niż w przypadku Mondeo trafiają się odmiany z napędem na cztery koła.
Mondeo Mk5 jest wykończone w amerykańskim stylu. Brakuje tu jakiejś finezji, a nawet charakteru, ale wszystko jest jak najbardziej poprawne i dość solidnie zmontowane. Tak jak w poprzedniej generacji – im wyższy poziom wyposażenia, tym lepsze fotele i tapicerka. Miejsca nie brakuje ani dla pasażerów, ani dla ich bagażu.
Z jednej strony dosyć konserwatywna stylizacja, z drugiej niezłe materiały i wysoka odporność na zużycie. Wygodne, ortopedyczne fotele, sporo miejsca w obydwu rzędach. Kanapa dzieli się na trzy części. Aby przewieźć coś długiego, wystarczy złożyć element środkowy. To kombi uchodzi za wyjątkowo funkcjonalne, ale można znaleźć w nim także nie najlepsze rozwiązania. Jednym z nich jest schowek za konsolą centralną – bardzo niewygodnie się z niego korzysta. W Fordzie opracowano go znacznie lepiej.
Uwaga! Przed zakupem używanego Volvo V70 warto sprawdzić działanie radia, klimatyzacji, a także portu na kluczyk. Zdarza się, że szwankuje elektronika sterująca.
Ford tradycyjnie oznaczał podstawowe poziomy wyposażenia m.in. jako Ambiente, Trend, Edition i Titanium. Seryjnie każde Mondeo ma 7 poduszek powietrznych, ABS, EBD, ESP, TCS, klimatyzację i elektryczne sterowanie szyb w przednich drzwiach. Polecamy uwadze interesujące wersje ST Line – pojawiają się rzadko, ale oferują szereg sportowych dodatków.
Najczęściej spotykane wersje wyposażenia na polskim rynku to Kinetic, Momentum i Summum. Już najtańsza z nich, Kinetic, obejmuje klimatyzację, pełną „elektrykę”, a w autach z 2015 roku także 5-calowy ekran, 6 głośników, elektryczny hamulec postojowy, komputer pokładowy, komplet poduszek powietrznych i 16-calowe felgi.
Mondeo Mk5 należy do najtrwalszych modeli w klasie średniej. Jego dodatkową zaletą jest dobre zaopatrzenie w części zamienne. Zazwyczaj okazują się one tańsze niż np. do aut japońskich. Wersją, która sprawia najmniejsze problemy eksploatacyjne, jest 2-litrowy diesel o mocy 150 lub 180 KM z ręczną skrzynią biegów.
Pokrewieństwo konstrukcyjne V70 i Mondeo Mk4 sprawia, że naprawy popularnych wersji Volvo (np. 4-cylindrowych) nie muszą być droższe niż Forda. Dla odmiany – największe ryzyko wiąże się z zakupem automatów (Aisin) i 5-cylindrowych, 2-litrowych diesli (Volvo).
Mondeo Mk4 było bardzo dopracowanym samochodem, a opisywana wersja Mk5 okazała się udanym następcą. Jest lepiej wyposażona, zapewnia wyższy komfort jazdy dzięki lepszemu wyciszeniu kabiny. O ile wersje benzynowe rozczarowują nieco trwałością, o tyle do diesli nie można się przyczepić. Bardzo interesująca okazuje się także hybryda, która na razie wydaje się nieco niedoceniana na naszym rynku wtórnym.
V70, zwłaszcza słabsze, to propozycja dla miłośników marki, a nie „zdroworozsądkowy” wybór. Kanciasta sylwetka wyraźnie wyróżnia się na tle bardziej opływowej konkurencji. Żeby w pełni docenić charakter tego samochodu, trzeba odżałować trochę pieniędzy i wybrać jedną z lepszych wersji silnikowych i wyposażeniowych. Dopiero to da nam przyjemność obcowania z klasą premium.