VW Beetle to model, w którym Volkswagen czerpie pełnymi garściami ze stylu i charakteru jego kultowego przodka. Ale postarał się też, żeby urok nie był jedyną zaletą drugiej generacji nowoczesnego Garbusa. A my przyglądamy się temu autu bliżej i radzimy, na co zwrócić uwagę, planując zakup używanego Beetla.
Styl retro w koncernie ze Stuttgartu pierwotnie nawiązywał do modelu, który wówczas był jeszcze w produkcji. W 1997 roku pojawił się oparty na Golfie IV New Beetle. Tymczasem produkcję Garbusa (jedynie na lokalny rynek) zakończono w Meksyku sześć lat później. Co jeszcze zabawniejsze, nowoczesny New Beetle i jego klasyczny pierwowzór z chłodzonym powietrzem bokserem z tyłu były przez kilka lat produkowane równocześnie niedaleko od siebie w fabrykach Volkswagena w Puebla.
New Beetle okazał się olbrzymim sukcesem, sprzedano ponad 1,1 miliona tych aut. Do tego model zyskał dobrą opinię, prostego i bardziej niezawodnego od konkurentów retro, takich jak Chrysler PT Cruiser, a przede wszystkim Mini (R50).
Trudno więc się dziwić, że sentyment do Garbusa wykorzystano ponownie. Z nazwy drugiej generacji zniknęło słowo „new”. Nie odniosła ona też takiego sukcesu, ale nie dlatego, że była nieudana. Przyczynił się do tego sam producent, oferując trzy lifestylowe modele podobnych rozmiarów – Beetle, Eos i Scirocco. Oczywiście miały zupełnie różne charaktery, ale w pewnym stopniu ze sobą konkurowały.
Również Beetle powstawał za oceanem, co nie powinno dziwić, bo model ten stworzono głównie z myślą o rynku północnoamerykańskim. Najbliżej jest zresztą spokrewniony z Jettą, która na nasz rynek też trafiała z Meksyku. Oznacza to, że Beetle nie korzystał z platformy MQB.
Tworzywa są twardsze i odrobinę gorsze niż np. w Golfie. Ale tablica przyrządów jest przejrzysta i są tutaj dwa schowki. / fot. archiwum/Motor
Oferowane w 2.0 TSI 6-biegowe DSG są trwalsze niż 7-biegowe w 1.2, 1.4 oraz dieslach. / fot. archiwum/Motor
Z przodu miejsca nie brakuje, siedzi się dość nisko, fotele mają dobrą regulację. / fot. archiwum/Motor
Meksykańskie pochodzenie ma pewne wady (gorsze tworzywa w kabinie niż choćby w Golfie), ale jest też zaleta. W meksykańskich fabrykach Volkswagena stosowano inne lakiery niż w Europie, dzięki temu Beetle uchodzi za auto odporniejsze na korozję niż Golf VI (kompaktowy Volkswagen potrafi mieć problemy w tej dziedzinie).
Najwięcej samochodów na rynku ma jednostkę 1.2 TSI, która jeżdżącym po mieście wystarczy. Nie jest mocna, ale nisko osiąga niezły moment obrotowy.
Dane techniczne | 1.2 TSI | 1.4 TSI | 1.4 TSI TC | 2.0 TSI | 1.6 TDI |
---|---|---|---|---|---|
Silnik | benzynowy, turbo | benzynowy, turbo | benz., turbo + kompr. | benzynowy, turbo | turbodiesel |
Pojemność skokowa | 1197 cm3 | 1395 cm3 | 1390 cm3 | 1984 cm3 | 1598 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 | R4/16 | R4/16 | R4/16 | R4/16 |
Moc maksymalna | 105 KM/5000 | 150 KM/5000 | 160 KM/5800 | 210 KM/5300 | 105 KM/4400 |
Maks. moment obrotowy | 175 Nm/1550 | 250 Nm/1500 | 240 Nm/1500 | 280 Nm/1700 | 250 Nm/1500 |
Osiągi | |||||
Prędkość maksymalna | 180 km/h | 201-203 km/h | 205-208 km/h | 225-229 km/h | 176-180 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 10,9 s | 8,7-9,1 s | 8,3-8,6 s | 7,3-7,4 s | 11,5-12,1 s |
Średnie zużycie paliwa | 5,9 l/100 km | 5,3-5,8 l/100 km | 6,2-6,8 l/100 km | 7,3-7,8 l/100 km | 4,3-4,9 l/100 km |
Oferowany do 2014 roku podwójnie doładowany i zaskakująco dynamiczny 1.4 TSI Twincharger potrafi być źródłem bardzo poważnych problemów. I co gorsza, używane jednostki są kosztowne, a takich z wypalonymi gniazdami zaworowymi czy pękniętymi tłokami prawie nikt nie chce reanimować. Młodszy 1.4 TSI z rodziny EA211 też jest dynamiczny, ale pod względem niezawodności okazał się przeciwieństwem poprzednika. Wydaje się optymalnym źródłem napędu dla większości użytkowników. 2.0 TSI (200, 210 i 220 KM) z rodziny EA888 Gen 2 w tym modelu są już mocno poprawione i problemy z łańcuchowym napędem rozrządu czy ponadnormatywnym zużyciem oleju to rzadkość.
Wśród diesli rządzi 1.6 TDI, ale jeśli planuje się intensywną eksploatację w trasie, warto dopłacić za trwalszą jednostkę 2.0. Trzeba jednak pamiętać, że jej 110-konna odmiana (tak jak 1.6 TDI) ma jedynie 5-biegową skrzynię. Oferowany tylko w USA i Kanadzie benzynowy silnik 2.5 R5 jako jedyny nadaje się do zasilania gazem. I jest całkiem udany.
Podczas liftingu najbar- dziej zmienił się przedni zderzak. Takich aut na rynku jest wyraźnie mniej. / fot. archiwum/Motor, VW
Zakres cen | Na co można liczyć |
---|---|
30 000-35 000 | Wczesne 1.2 TSI oraz 1.6 TDI ze sporymi przebiegami. Są też awaryjne 1.4 TSI (160 KM). |
45 000-50 000 | Niezłe 2.0 TDI oraz 2.0 TSI ze skrzyniami DSG (z lat 2013-2015) lub 1.4 TSI (już EA211). |
60 000-70 000 | Roczniki od 2016 wzwyż. Trochę aut krajowych, w tym dobrze wyposażone kabriolety. |
Diesli jest na rynku 20%, większość to 1.6. Benzynowe 2.5 i 1.8 TSI zza oceanu są rzadkie. Najwięcej jest 1.2 i 2.0 TSI, trochę mniej 1.4 TSI. Te ostatnie w starszej odmianie mają złą sławę i ciężko je sprzedać. Niestety młodszych i dużo lepszych wersji jest niewiele. Około 40% aut ma skrzynie DSG.
Volkswagen Beetle nie jest tak funkcjonalny jak Golf, ale oferuje znacznie więcej miejsca niż Fiat 500 czy Mini. Do tego ma szeroką paletę silników, z których większość jest udana. Dzieli też większość części z popularnymi modelami.