Średni przebieg samochodu w Polsce jest szacowany na około 200 000 km. Ale to nic wobec bohaterów naszego zestawienia. Tutaj normą są miliony km. Oto 6 samochodów z największymi udokumentowanymi przebiegami.
Przebieg to pojęcie tak naprawdę względne. Owszem, im wyższy tym teoretycznie większe prawdopodobieństwo, że auto odmówi posłuszeństwa. Tyle tylko, że przebieg przebiegowi nierówny.
Wszystko zależy bowiem nie tylko od konstrukcji samochodu, ale od sposobu jego eksploatacji i serwisowania. Odpowiednie dbanie o auto, tak jak dbanie o swoje zdrowie, wydaje się kluczem do długowieczności.
Oto 6 samochodów osobowych o największych zarejestrowanych przebiegach.
Sekretem długowieczności tego samochodu jest regularna konserwacja w autoryzowanym serwisie oraz spokojna jazda. Lincoln Town Car wyróżnia się parą przednich siedzeń o wygodzie porównywalnej z babciną kanapą.
I chociażby to zachęcało właściciela tego egzemplarza do wyjątkowo spokojnej jazdy. W efekcie silnik V8 Town Cara był w stanie zadowolić się średnio nieco ponad 10 l paliwa na 100 km. Choć dla nas to żaden wyczyn, w przypadku tej dużej i ciężkiej limuzyny stanowi spore osiągnięcie.
Ciekawostka: właściciel rekordowego egzemplarza twierdzi, że jego samochód nigdy się nie zepsuł.
Popularny Garbus to przede wszystkim prosty, ale jednocześnie niezwykle popularny samochód budżetowy. Z tego względu części do niego były wyjątkowo tanie i łatwo dostępne.
Właściciel rekordowego Garbusa – Albert Klein z Kalifornii – wymieniał w nim silnik aż siedem razy w ciągu 24 lat eksploatacji. Auto, zakupione w 1963 roku, kosztowało 1900 dolarów, ale skrupulatne zapisy Kleina wykazały, że przez wszystkie lata użytkowania serwisowanie Garbusa „zeżarło” kwotę 38 000 dolarów.
Czyli 20 razy tyle, co zakup samochodu.
Ten konkretny egzemplarz Plymoutha Fury z 1963 roku służył jako taksówka w kanadyjskim Montrealu. Szacuje się, że jego właściciel przewiózł swoim samochodem około 800 000 pasażerów.
W 1999 roku auto było bliskie zapisania się w Księdze Rekordów Guinessa. Niestety, Plymouth miał wypadek z udziałem... ciężarówki. Właścicielowi nic się nie stało, ale samochód został tak uszkodzony, że nie nadawał się do naprawy.
Mówi się, że gdy nadejdzie apokalipsa, jedynymi śladami ludzkości pozostaną Nokia 3310 i Volvo serii 200. Auto, wytwarzane w latach 1974-1993, było niezwykle dopracowane. Obecnie ten model Volvo jest pożądany, ponieważ przy odpowiednich serwisowaniu i konserwacji może bez problemów przejechać setki tysięcy kilometrów.
Rekordowy egzemplarz był użytkowany przez fińską firmę logistyczną. Powstał w 1979 roku i przebył dystans 2,6 mln km!
Jeśli wydawało wam się, że poprzednie auta z tej listy nabiły konkretną liczbę kilometrów, to jesteście w... błędzie. Mercedes 240D, należący do pewnego greckiego taksówkarza, Gregoriosa Sachinidisa, w 2004 roku osiągnął przebieg 4,5 mln km.
Ba, to auto zostało uznane przez samego producenta za egzemplarz z najdłuższym przebiegiem w jego historii, w rezultacie czego przedstawiciel Mercedesa wręczyli Gregoriosowi kluczyki do zupełnie nowej klasy C.
Miało to miejsce w 2004 roku. Rekordowy Mercedes 240D trafił z kolei do muzeum niemieckiego wytwórcy w Stuttgarcie.
P1800 nigdy nie było zwyczajnym modelem Volvo. Piękne i wygodne, znakomicie spisywało się podczas dalekich podróży. I właśnie w ten sposób było użytkowane przez swojego właściciela – Irvina Gordona. Do długich wycieczek po Stanach Zjednoczonych.
1 maja 2014 samochód Irvina osiągnął zdumiewający przebieg 4 890 992 km, trafiając w ten sposób do Księgi Rekordów Guinessa. Co jest sekretem długowieczności tego samochodu? Ponownie to samo... Czyli regularna wymiana oleju, ścisłe przestrzeganie wytycznych dotyczących serwisowania oraz utrzymywanie auta w czystości.
Irvin nadal jeździł swoim Volvo P1800 – aż do momentu, gdy kilka lat temu zmarł w wieku 77 lat. Podobno licznik jego samochodu wskazywał wtedy 5 230 360 km, a to oznacza, że mniej więcej 130 razy okrążył nim ziemię.
Swoją drogą – ile zużył przy tym paliwa? To zapewne wiedział tylko Irvin.