Serwis pod patronatem magazynu Motor
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Prototyp silnika R05E
fot. Changan
Aktualności

Chińczycy zrobili silnik Wankla. Mówią, jak zamierzają go wykorzystać

Silniki rotacyjne od zawsze budziły sporo entuzjazmu wśród wielbicieli motoryzacji. Do głównych zalet konstrukcji z tłokiem obracającym się wewnątrz cylindra można zaliczyć kompaktowe wymiary, wysokoobrotowy charakter i dużą sprawność mechaniczną. Teraz te cechy zostały docenione przez Chińczyków.

Patent Felixa Wankla zadebiutował w produkcji seryjnej w latach 60. XX wieku, pod maską niemieckiego NSU Spider. Ostatecznie jednak to japońska Mazda okazała się marką, która spopularyzowała to rozwiązanie. Począwszy od modelu 110 S Cosmo z 1967 roku, poprzez kultowe RX-7 i RX-8 a skończywszy na współczesnym crossoverze MX-30 REV, gdzie jednostka rotacyjna pełni rolę „przedłużacza zasięgu”, ładując akumulator zasilający silnik elektryczny. 

Japończycy tak długo eksperymentowali z wanklem, że dziś Mazda jednoznacznie kojarzy się z tym rodzajem napędu. W przyszłości może się to jednak zmienić, bo tematem coraz mocniej interesują się też Chińczycy

Pierwszy chiński silnik z wirującym tłokiem

Jak donosi serwis „CarNewsChina”, koncern Changan opracował silnik Wankla o kodowej nazwie R05E i pokazał już pierwszy działający prototyp. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, produkcja ruszy w 2027 roku. Silnik ten, przynajmniej na razie, nie trafi jednak do samochodów drogowych. Changan zamierza wykorzystać go w obiektach latających na niskich wysokościach, wliczając w to drony oraz statki powietrzne pionowego startu i lądowania. 

prototyp silnika R05E
Prototyp silnika R05E.
fot. Changan

Chińczycy prognozują, że do 2035 roku branża statków powietrznych niskich wysokości będzie warta około 500 mld dolarów, a Changan wraz z nowym silnikiem, ma być ważnym graczem w tym biznesie. Dlaczego sięgnięto akurat po wankla? Z uwagi na niewielkie wymiary, płynność działania oraz lepszy stosunek mocy do masy niż w przypadku zwykłych jednostek benzynowych. Silnik R05E podobno generuje moc 71 KM i kręci się do 6500 obr./min, ale prace nad mocniejszą wersją wciąż trwają.

Mazda pomogła?

Co ciekawe, koncern Changan, który obok Dongfenga, SAIC i FAW należy do wielkiej chińskiej czwórki, ściśle współpracuje z Mazdą na polu elektrycznych samochodów osobowych. Sedan EZ-6 jest dostępny w Europie jako Mazda 6e. Niebawem do oferty dołączy też SUV EZ-60.

Technicznie rzecz biorąc są to autorskie konstrukcje Changana, tyle że sprzedawane pod marką Mazda. Według informacji publikowanych przez „CarNewsChina” jest to jednak osobna gałąź działalności koncernu, a Mazda nie partycypowała w projekcie nowego silnika Wankla.

Mazda 6e przód
Mazda 6e, czyli Changan EZ-6.
fot. Mazda

Czy faktycznie tak było? Odpowiedź zapewne poznamy w przyszłości. Na razie pewne jest jedno – Japończycy nie mają monopolu na silniki z wirującym tłokiem, a Chińczycy badają kolejną niszę, która dotychczas była im obca.

Czytaj także