Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Coraz większy problem w motoryzacji – otyłość nowych aut. A będzie gorzej

Coraz większy problem w motoryzacji – otyłość nowych aut. A będzie gorzej

Coraz większy problem w motoryzacji – otyłość nowych aut. A będzie gorzej

Masa własna przeciętnego samochodu poruszającego się po europejskich drogach w samym XXI wieku wzrosła o kilkaset kilogramów. Ale będzie jeszcze gorzej. Analiza.

Elektryfikacja, mająca być najbardziej prawdopodobnym kierunkiem rozwoju motoryzacji, sprawi, że otyłość samochodu będzie jeszcze większym problemem niż do tej pory. I choć konstrukcja aut na prąd względem spalinowych, jest znacznie uproszczona, za ich wysoką masę własną odpowiadają ciężkie akumulatory.

Owszem, obecnie trwają pracę m.in. nad zwiększaniem gęstości energetycznej baterii, ale i tak ich stosowanie powoduje ogromną nadwagę. Jaką? Weźmy np. takiego elektrycznego Volkswagena ID.3 i spalinowego Golfa. Pierwszy, z podstawowym pakietem akumulatorów (58 kWh) waży 1813 kg, natomiast drugi (1.5 TSI, 130 KM) – 1306 kg. 

VW_ID.3
Podstawowy wariant Volkswagena ID.3 waży aż 1813 kg. To o 507 kg więcej niż najlżejszy Golf obecnej generacji.
volkswagen

Średnio o 272 kg więcej

JATO Dynamics właśnie prześledził jak zmieniała się przeciętna masa własna samochodu od 2001 roku do dnia dzisiejszego. Według jego danych na początku XXI wieku na Starym Kontynencie średnio wynosiła ona 1328 kg. Obecnie sięga 1600 kg. Jej wzrost wynika z licznych powodów. Jakich?

Po pierwsze to wspomniana wcześniej elektryfikacja. Przykładowo, średnia masa własna samochodu elektrycznego i hybryd plug-in sprzedawanych w Niemczech od stycznia do września bieżącego roku była aż o 32% wyższa niż w przypadku modeli napędzanych silnikiem spalinowym. 

Po drugie, z biegiem lat samochody stały się coraz większe i bezpieczniejsze. O ile Volkswagen Golf III, wytwarzany w latach 1991-2003, mierzył 407,4 cm długości i ważył od 1000 kg, o tyle aktualna „ósemka” mierzy już 428 cm i wyróżnia się masą własną startującą z pułapu 1306 kg. Co ciekawe, to jeden z mniejszych przedstawicieli obecnej klasy kompakt. 

KSZ_VW_GOLF_VIII_GTE_DYNAMIKA_034
Obecny Volkswagen Golf jest cięższy niż podstawowy model 3. generacji o ponad 300 kg. 
volkswagen

Na ciężar samochodu wpływają również nie tylko liczne wzmocnienia, zastosowane w nadwoziu, ale również liczne, niestosowane wcześniej elementy wyposażenia oraz nowoczesne układy wsparcia kierowcy. Czujniki, kamery, radary, konkretne systemy czy nawet rosnąca liczba poduszek powietrznych – również dorzucają do tego swoje niewielkie „cegiełki”.  

Wreszcie do powiększania się masy własnej samochodów przyczynia się popularyzacja SUV-ów. Podczas gdy niedawno w Europie jeździliśmy głównie małymi i ekonomicznymi samochodami, teraz w ich miejsce kupujemy miejskie i kompaktowe SUV-y lub crossovery. Według JATO Dynamics są one aż o 27% cięższe niż pojazdy miejskie oraz aż o 54% – od modeli najmniejszych. 

Co powoduje otyłość samochodów?

Otyłość samochodów negatywnie wpływa nie tylko na zużycie paliwa/energii, ale również sprawia, że do wyprodukowania każdego pojedynczego egzemplarza zużywa się większą liczbę energii i surowców. Współczesne auta wymagają również odpowiednich opon, które są w stanie znieść ich wyższy ciężar. Dotyczy to w szczególności pojazdów na prąd.

Co ciekawe, większa masa własna samochodów osobowych wcale nie odbija się negatywnie na drogach. Przykładem jest Norwegia, gdzie procentowy udział „elektryków” w rynku nowych aut osobowych jest najwyższy na świecie. Tutaj nie zanotowano bowiem zwiększonej degradacji dróg, które i tak najbardziej niszczą pojazdy ciężarowe. 

Czytaj także