Pierwsze auto elektryczne Cupry to jednocześnie najostrzejszy „elektryk” w swoim segmencie. W jego opracowaniu udział brali kierowcy wyścigowi.
Kto powiedział, że auto elektryczne musi być nudne? Albo mieć zasięg ograniczony do „turlania się” po mieście lub raptem kilku okrążeń toru wyścigowego? Powyższym stwierdzeniom kłam zadaje Cupra Born – pierwszy model na prąd wykonany zgodnie z DNA hiszpańskiej marki, stanowiącym miks ekspresyjnego wyglądu, sportowych emocji i najnowszych technologii.
Born to samochód o wyrazistym, mocnym charakterze. Ma muskularną sylwetkę, „groźne” spojrzenie oraz liczne spojlery, które jednocześnie poprawiają jego dynamikę i wygląd.
Wyrazisty styl został też przeniesiony do nowoczesnej, wyjątkowo przestronnej kabiny z dwoma ekranami. Ten przed oczami kierowcy ma 5,3" i przekazuje najważniejsze informacje dotyczące jazdy, w tym z rozbudowanych systemów wsparcia. Drugi, 12-calowy, to istne centrum rozrywki, zapewniające pełną integrację z autem. Jest jeszcze trzeci, opcjonalny wyświetlacz head-up, zaopatrzony w tzw. rozszerzoną rzeczywistość, a więc „rzucający” np. dane z nawigacji niemal wprost na drogę.
Auta elektryczne już choćby z powodu swojej konstrukcji mają naturalną przewagę nad spalinowymi. Zabudowana w podłodze bateria gwarantuje nisko umieszczony, niczym w autach sportowych, środek ciężkości. Jakby tego było mało, układ jezdny Borna ostatnie szlify przechodził pod okiem dwóch kierowców wyścigowych: Jordiego Gené i Mattiasa Ekströma, którzy zoptymalizowali jego prowadzenie w zakrętach oraz m.in. pracę hamulców. A wszystko to z zachowaniem przyjaznej, codziennej charakterystyki zawieszenia. Efekt? Born to kompaktowy „elektryk”, który prowadzi się jak auto sportowe. I nie ma w tym stwierdzeniu krzty przesady.
Fotele ze zintegrowanymi zagłówkami – jakby żywcem wyjęte z auta sportowego. A do tego wygodne na co dzień.
Emocje w aucie na prąd zapewnia też sam silnik, który zawsze dysponuje odpowiednim zapasem momentu obrotowego. W efekcie wystarczy ruch stopy, aby auto wystrzeliło do przodu. Nawet z podstawową 150-konną jednostką dostępną od przyszłego roku.
Obecnie w ofercie jest wersja o mocy 204 KM, która dzięki funkcji e-Boost (dostępna od 2022 r.) może wykrzesać dodatkowe 27 KM.
Aby czerpać jak najwięcej emocji zza kierownicy, niezbędna jest duża bateria. Na razie w ofercie jest jeden wariant Borna o pojemności użytkowej 58 kWh, co zapewnia od 394 do 425 km zasięgu. W przyszłym roku dostępne będą dwa kolejne. Czyli podstawowy (45 kWh netto), wyceniony na 147 800 zł, oraz topowy (77 kWh), dzięki któremu Born na jednym ładowaniu pokona aż 540 km. Co ważne, aby podnieść zasięg o 100 km wystarczy tylko 7 min.
Więcej szczegółowych informacji o modelu Cupra Born znajdziesz TUTAJ