Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Najlepsze Auta Roku Zagłosuj
Mercedes W123

Mercedes W123 stał zalany przez kilka dni, ale to dla niego nie problem

fot. Mercedes/.instagram.com/elmundo_es

Mercedes W123 stał zalany przez kilka dni, ale to dla niego nie problem

Mercedes W123 znany jest ze swojej absolutnie imponującej trwałości. Pewien egzemplarz tego modelu przez kilka dni stał w zatopionym garażu podziemnym w Walencji. Po jego osuszeniu podobno bez problemu dał się uruchomić – informuje hiszpański dziennik El Mundo.

Ta historia miała miejsce w Walencji, którą pod koniec października nawiedził cyklon Dana. W wyniku powodzi, jaką spowodował, śmierć poniosło ponad 200 osób. Zniszczeniu uległy drogi, budynki i wiele samochodów. 

Część z nich została dosłownie zmieciona przez pęd wody, a część – zatopiona na ulicach czy w garażach. Zupełnie jak ten prawie 50-letni Mercedes W123, którego historię opisuje hiszpański dziennik El Mundo

Nie do wiary

Mercedes W123 powszechnie uznawany jest za jedno z najbardziej trwałych aut świata. Ba, należy do niego nieoficjalny rekord przebiegu, wynoszący ponad 7 mln km! A dokładnie – do 8-osobowego wariantu W123 o długim rozstawie osi, który pozostaje w użytku jako taksówka wożąca pasażerów po jednej z Wysp Kanaryjskich (TUTAJ przeczytasz o tym więcej). 

Mercedes W123, należący do pewnego mieszkańca Walencji, też dokonał czegoś niezwykłego. Auto spędziło kilka dni w zatopionym przez powódź garażu podziemnym. Po jego osuszeniu właściciel postanowił sprawdzić stan swojego samochodu. 

Był on cały pokryty warstwą błota, które zalegało nie tylko w jego wnętrzu, ale też na dachu i w komorze silnika. Pomimo to według El Mundo auto bez problemu odpaliło i o własnych siłach wydostało się z garażu podziemnego. Choć ciężko w to uwierzyć. 

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez El Mundo (@elmundo_es)

„Po kilku dniach spędzonych w garażu zalanym przez cyklon Dana ten mający prawie 5 dekad samochód odpalił za pierwszym razem i opuścił podziemia bez pomocy lawety” – czytamy we wpisie El Mundo Instagramie.

Na filmie widać, jak pokryty warstwą błota Mercedes W123 wyjeżdża z garażu. Ma również włączone reflektory oraz uruchomione wycieraczki. Kolejne ujęcie pokazuje jednak auto na lawecie, choć z uruchomionym silnikiem.

Zalanego silnika się nie uruchomi?

Powszechnie uważa się, że po zalaniu samochodu uruchomienie jednostki napędowej jest praktycznie niemożliwie. Dlaczego? Wody nie da się sprężyć w cylindrach. A jeśli jest jej nawet niewiele, może dojść do jej zassania, co prowadzi do zniszczenia silnika. 

Teraz tego staruszka czeka solidne mycie i czyszczenie zabłoconej kabiny. Zapewne, aby przywrócić go do pełnej sprawności, konieczny będzie również solidny remont. 

Niezależnie od wszystkiego widok samochodu wyjeżdżającego o własnych siłach z zalanego garażu jest niecodzienny. Z pewnością żaden współczesny model, naszpikowany elektroniką, nie byłby w stanie tego dokonać.

Czytaj także