Pomimo światowego kryzysu Mercedes kontynuuje dobrą passę, co wynika m.in. ze skupienia się na produkcji modeli najbardziej dochodowych. Ta strategia działa, więc Niemcy szykują kolejne ostre cięcia w swojej gamie.
Gama Mercedesa jest obecnie bardzo złożona. I to pomimo faktu, że ta niemiecka marka zrezygnowała już z takich modeli jak SLC, klasa S Coupe i klasa S Kabriolet. Już od jakiegoś czasu wiadomo, że gama aut kompaktowych zostanie ścięta z 7 do zaledwie 4 pojazdów.
Szef Mercedesa – Ola Kallenius – już nieraz sugerował, że firma powinna skupić się na najbardziej dochodowych modelach, a nie gonić za wolumenem sprzedaży. Dlatego w najbliższej przyszłości przetrwają tylko te auta, które przynoszą największe zyski. Oznacza to, że coupe, kabriolety, a nawet kombi odejdą do lamusa.
„W końcu nie potrzebujemy kombi ani słabo sprzedających się modeli dwudrzwiowych, aby zwiększyć nasze wolumeny” – donosi anonimowy pracownik zespołu strategicznego Mercedesa w rozmowie z amerykańskim magazynem Car and Driver.
Co więc zniknie z oferty? Oto lista modeli:
Co ponadto? Mercedes zamierza wypuścić również nowe generacje modeli GLC i GLE Coupe, ale uważa się, że później już nie otrzymają one następców. Ogólnie, zgodnie z informacjami magazynu Car and Driver z 33 dostępnych obecnie „stylów nadwozia” przetrwa jedynie 14. Nie jest jednak do końca jasne, co kryje się pod stwierdzeniem „style nadwozia”.
Podczas gdy tańsze modele niemieckiej marki czeka rzeź, Niemcy planują wzmacniać portfolio sportowego AMG oraz ekskluzywnego Maybacha. Mercedes chce również rozwijać swoje auta elektryczne, ale już nie pod skrzydłami submarki EQ. Należy się więc spodziewać kolejnych SUV-ów na prąd, akumulatorów o pojemności do 150 kW oraz technologii 800-woltowej, a więc umożliwiającej bardzo szybkie ładowanie baterii – z mocą sięgającą 270 kW.