Serwis pod patronatem magazynu
Pierwszy od lat model Moskwicza stanowi klon chińskiego JAC JS4 i jest montowany w byłej fabryce Renault. Rosyjskie media już jeździły tym samochodem. Jakie są ich wrażenia z obcowania z Moskwiczem 3?
Zupełnie nowy Moskwicz 3 należy do bardzo popularnego obecnie segmentu kompaktowych crossoverów. To tak naprawdę chińskie JAC JS4, ale montowane w byłej moskiewskiej fabryce Renault. Ile kosztuje to auto i jak jego cena wypada na tle rywali? Przeczytacie TUTAJ.
„Crossovery pochodzą z Chin w postaci zestawów samochodowych. Ustawiono małą linię montażową. Pracownicy montują układ napędowy, zawieszenie, zbiornik paliwa, układ wydechowy i koła” – czytamy w serwisie autonews.ru.
Co ciekawe, w aucie jak dotąd nie znalazły się żadne części z Rosji. Nawet emblematy i tabliczki z nazwą modelu są robione w Chinach. Jedyny wyjątek stanowi system lokalizacji ERA-GLONASS. Dopiero w przyszłym roku, wraz z rozwojem produkcji, gdy samochody będą spawane i malowane na miejscu, zaczną pojawiać się w nich miejscowe komponenty.
Mokswicze 3 z pierwszej serii, liczącej 160 sztuk, są wyłącznie białe. Dopiero teraz dołączają do nich warianty w innych kolorach – czerwonym, niebieskim, szarym i czarnym. Światła do jazdy dziennej i tylne są diodowe, a najdroższe modele mają korzystać także z LED-owych świateł mijania.
Auto wyróżnia się niezbyt okazałem prześwitem 17 cm, a po otwarciu maski – ma łatwo dostępne zbiorniczki, np. płynu do spryskiwacza (o pojemności 4 l). Bagażnik mieści 520 l, jednak jest pozbawiony tak przydatnych w codziennym użytkowaniu haczyków i siatek. Maksymalna jego pojemność wynosi 1050 l. Pod podłogą wygospodarowano miejsce na koło zapasowe.
Jak donosi dalej serwis autonews.ru, kanapa Moskwicza 3 „jest dość przestronna dla dwóch osób średniego wzrostu. Stopy z łatwością mieszczą się pod fotele i można skorzystać ze środkowego podłokietnika. Trzeci pasażer jest ewidentnie zbędny. Z tyłu są Isofixy i para złączy USB oraz umieszczone centralnie kratki wentylacyjne”.
Kolumna kierownicy ma tylko regulację wysokości, a fotel kierowcy – nieco przykrótkie siedzisko. Przydałoby się też trochę lepsze podparcie boczne. Za to „jeśli jesteś średniego wzrostu, za kierownicą szybko się zaaklimatyzujesz” – czytamy w raporcie z jazdy.
Największymi wadami kabiny są niezbyt staranny montaż materiałów wykończeniowych oraz... charakterystyczny chemiczny zapach. Według portalu autonews.ru przywodzi on ma myśl ostre, mało przyjemne dla nosa perfumy.
W najlepiej wyposażonych wariantach Moskwicza 3 znajdzie się cyfrowy zestaw wskaźników, ale podstawowe – analogowe zegary – są czytelne i przyjemne dla oka. „Sterowanie klimatyzacją jest dotykowe, a na dodatek z małymi ikonami. Menu systemu multimedialnego jest przejrzyste, ekran reaguje na dotyk płynnie, a w jednej z zakładek znalazł się rzadki w tej klasie wykres ciśnienia w oponach” – donosi portal autonews.ru.
Pierwsze jazdy Moskwiczem 3 odbyły się na... torze kartingowym. A więc z krótkimi prostymi oraz dużą liczbą, często ostrych, zakrętów. Aura nie dopisywała – asfalt był pokryty przede wszystkim śniegiem i lodem.
Auto, zaopatrzone w 1,5-litrowy silnik turbo o mocy 150 KM i ze skrzynią ręczną, nie wykazuje przesadnego animuszu podczas rozpędzania. „Od dołu silnik ciągnie bez większego entuzjazmu, a przypływ fali momentu obrotowego następuje przy około 2000 obr./min” – czytamy dalej.
W przypadku wariantu z 6-biegowym automatem przekładnia wydaje się przyjaźnie reaktywna, ale nawet w trybie Sport pracuje „niewystarczająco sportowo”. Zdarza się jej czasem „zaspać” oraz szarpnąć. Dlatego według Rosjan z autonews.ru „przekładnia jest przeznaczona do relaksującej jazdy”.
„Układ kierowniczy jest dostrojony komfortowo, a kierownica przyjemna w dotyku. W zakrętach Moskwicz 3 na oponach Nokian Hakkapeliitta cieszy wyważeniem i wzorowym zachowaniem, często niemal neutralnym. Elektronika interweniuje skutecznie, ale wtrąca się w poczynania kierowcy na nieco dłużej, niż się tego oczekuje” – donosi portal autonews.ru.
Moskwicz 3 wyróżnia się też sztywnym zawieszeniem, chroniącym przed nadmiernym kołysaniem. Minus należy się za hałas pochodzący z nadkoli, choć, według autonews.ru, „reszta crossovera wydaje się cicha”.
Moskwicz 3 to samochód całkiem dobry i bez niespodzianek. „To zwykłe, normalne auto bez oczywistych wad” – kończy swoje sprawozdanie z jazd portal autonews.ru.
