Serwis pod patronatem magazynu
Era Porsche Macana z napędem spalinowym dobiega końca. Schedę po tym doskonale sprzedającym się modelu przejmuje druga generacja, napędzana wyłącznie przez silniki elektryczne. Topowy wariant Turbo do „setki” przyspiesza w 3,3 s. Podano ceny, można też już korzystać z polskiego konfiguratora.
Pokazany w 2013 roku SUV klasy średniej Porsche – Macan, okazał się dla niemieckiej firmy prawdziwym przebojem i jej najchętniej kupowanym autem. Do teraz wybrało go ponad 800 ts. klientów. Nowe europejskie przepisy dotyczące cyberbezpieczeństwa sprawiły, że jego sprzedaż zostanie zakończona, a na placu boju pozostanie tylko, właśnie zaprezentowane, drugie, już tylko elektryczne wcielenie.
Nowy Macan (do nazwy nie dodano nic, co miałoby wskazywać na napęd elektryczny) został zbudowany w oparciu o stworzoną od podstaw wraz z Audi płytę podłogową Premium Platform Electric (bazuje na niej równieżAudi Q6 e-tron, którego debiut także niedługo nastąpi).
Macan II ma następujące wymiary: długość 478,4 cm (+ 5,8 cm w stosunku do poprzednika), szerokość 193,8 cm (+ 1,6 cm), wysokość 162,2 cm (- 1 mm), rozstaw osi 289,3 cm (+ 8,6 cm). Tylny bagażnik ma pojemność od 540 l (przy pionowo ustawionych oparciach) do 1348 l. Dodatkowo pod maską znajduje się pojemny, 84-litrowy schowek. Macan może holować przyczepy o masie do 2 ton.
Kierowca i pasażer z przodu siedzą o 2,8 cm niżej niż w modelu pierwszej generacji, zaś osoby zajmujące miejsca na kanapie – o 1,5 cm niżej (mają przy tym więcej miejsca na nogi).
Kokpit jest daleki od eksperymentów stylizacyjnych i spójny z innymi modelami Porsche. Zastosowano w nim cyfrowe wskaźniki (12,6 cala) oraz 10,9-calowy centralny ekran (za dopłatą taki sam może znajdować się przed pasażerem).
System multimedialny nowej generacji oparto na rozwiązaniach Android Automotive OS i wyposażono w asystenta głosowego. Istnieje także możliwość instalowania na nim popularnych aplikacji zewnętrznych firm.
Przynajmniej na początku nowy Macan będzie oferowany w dwóch wersjach. Macan 4 otrzymał dwa silniki rozwijające 387 KM (408 KM z funkcją boost) i 650 Nm. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynosi 5,2 s, a prędkość maksymalna 220 km/h. Topowy wariant Turbo też ma dwie jednostki, generujące 584 KM (639 KM z funkcją boost) i 1130 Nm. Dzięki temu do „setki” rozpędza się w zaledwie 3,3 s i może pojechać z prędkością do 260 km/h.
Oba warianty korzystają z 800-woltowej architektury elektrycznej i akumulatora trakcyjnego o pojemności 100 kWh (użytkowe 95 kWh), w którym energię można uzupełniać z mocą do 270 kW (ładowarką 400 V – do 135 kW). Ładowarka pokładowa ma 11 kW. Porsche podaje, że zasięg Macana 4 wynosi od 516 do 613 km, zaś Macana Turbo od 518 do 591 km (średnio, wg WLTP). Te dobre wyniki są efektem m.in. dopracowanej aerodynamiki (cx = 0,25), w tym zastosowania aktywnych elementów (m.in. tylny spojler, ruchome zasłony w przednim zderzaku i pod podłogą).
Obie wersje Macana mają napęd na obie osie, a układ sterujący jest w stanie wykryć uślizg koła i zareagować w przeciągu jednej setnej sekundy (5 razy szybciej niż w autach z rozwiązaniem konwencjonalnym, w pełni mechanicznym). Rozdział siły napędowej między osiami jest zależny od wybranego trybu jazdy.
Wersja Turbo ma seryjnie układ wektorowania momentu między kołami oraz elektronicznie sterowaną blokadę tylnego mechanizmu różnicowego. Odmiana ta otrzymuje także standardowo pneumatyczne zawieszenie z układem PASM z dwuzaworowymi adaptacyjnymi amortyzatorami (opcja dostępna za 11 510 zł także dla Macana 4, który seryjnie ma konwencjonalne zawieszenie ze sprężynami śrubowymi).
Macan może zostać wyposażony w układ tylnych kół skrętnych (maksymalny kąt 5 stopni; średnica zawracania – 11,1 m). Macan 4 i Macan Turbo mają bazowo 20-calowe obręcze z oponami 235/55 (przód) i 285/45 (tył), zaś za dopłatą oferowane są o rozmiar i dwa większe.
Macan będzie produkowany w fabryce w Lipsku (Niemcy), a pierwsze dostawy przewidziano ma drugą połowę tego roku. Podano już polskie ceny: Macan 4 kosztuje od 386 000 zł, a Macan Turbo 526 000 zł.
