Nowy Mercedes klasy E – na początku tylko z silnikami czterocylindrowymi

Nazwa „klasa E” pojawiła się po raz pierwszy w gamie Mercedesa w 1993 roku – nadano ją modelowi klasy wyższej W124 po przeprowadzonym face liftingu.

Właśnie zaprezentowany sedan (o oznaczeniu 214) to już szósta generacja modelu tej serii, znajdującego się w samym sercu oferty niemieckiej marki premium.

W porównaniu z poprzednikiem zmiany w stylizacji są wprawdzie wyraźne (klasa E upodobniła się do aktualnej "S"), ale w tym segmencie Mercedes postanowił się jednak wstrzymać z wprowadzaniem rewolucyjnych koncepcji.

Pod względem rozmiarów nowa klasa E niewiele różni się od tej z serii 213. Ma 495 cm długości (zaledwie o 1,5 cm więcej niż poprzedni model), a jej rozstaw osi to 296 cm (+2,2 cm).  Pojemność bagażnika wynosi 540 litrów. Po sedanie pojawi się odmiana kombi.

Można zaryzykować stwierdzenie, że jeszcze nigdy przeskok pomiędzy wnętrzami kolejnych generacji klasy E nie był tak duży, jak w przypadku aut z serii o oznaczeniach W213 i najnowszej W214. Ogólna koncepcja kokpitu bardzo przypomina pokazane już wcześniej w modelach EQE i EQS, klasa E jest jednak pierwszym autem nieelektrycznym, które otrzymało tak wyglądającą deskę.

Generalnym założeniem przy tworzeniu architektury elektronicznej było to, by w większym stopniu bazowała ona na oprogramowaniu, a nie na urządzeniach, dzięki czemu będzie można realizować daleko idące aktualizacje i unowocześnienia w trakcie życia pojazdu.

Za wszystkie funkcje obliczeniowe odpowiada teraz jeden, ale bardzo wydajny procesor (a nie kilka jak dotąd) zaś moduł komunikacyjny jest w standardzie 5G. Konstruktorzy duży nacisk położyli na to, by system multimedialny był prawdziwie interaktywny. Już w momencie debiutu dostępne będą aplikacje zewnętrznych firm, m.in. TikTok, gra Angry Birds, ułatwiające pracę Webex i Zoom oraz przeglądarka internetowa Vivaldi.

Na szczycie deski zamontowano niewielką kamerę, która podczas postoju umożliwi prowadzenie wideokonferencji lub... wykonywanie selfie i nagrywanie filmów. Pasażer może korzystać z osobnego ekranu (opcja), na którym za pośrednictwem portalu Zync da się np. oglądać telewizję lub filmy z serwisów streamingowych czy grać (co ciekawe, za sprawą specjalnej technologii, obraz nie będzie rozpraszał kierowcy).

Bardzo zaawansowane jest też oświetlenie nastrojowe, które potrafi dostosować się do aktualnego rytmu odtwarzanej muzyki (np. z opcjonalnego systemu hi-fi Burmester z 17 głośnikami) i wraz z nim pulsować. Udoskonalono także głosowego asystenta, z którym można się porozumiewać bez powtarzania hasła „hej Mercedes”.

Wnętrze to jednak nie tylko informacja i rozrywka. W klasie E będzie stosowana na przykład klimatyzacja Thermotronic automatycznie sterująca nawiewami w sposób zależny m.in. od wybranego programu (co oczywiście nie wyklucza tradycyjnej, ręcznej zmiany ustawień).

W momencie debiutu klasa E będzie oferowana w sześciu wariantach. Wszystkie są czterocylindrowe i albo mikrohybrydowe (układ daje dodatkowy zastrzyk mocy 23 KM) , albo hybrydowe typu plug-in. Poniżej podajemy ich podstawowe dane.

Później zostaną wprowadzone silniki sześciocylindrowe (zarówno benzynowe, jak i diesle), a także hybrydy plug-in z jednostkami wysokoprężnymi.

Na razie nie ma oficjalnej wzmianki o wariantach AMG, ale także one zasilą gamę klasy E, bo niektóre z nich udało się już sfotografować podczas testów przedprodukcyjnych.

Sprzedaż nowej klasy E rozpocznie się latem tego roku, a do salonów pierwsze auta mają trafić jesienią.

Odmiany mikrohybrydowe klasy E:

Odmiany hybrydowe plug-in klasy E: