Tego jeszcze nie było. Od 28 czerwca trzeba będzie mieć się na baczności przy spotkaniu na ulicy Tesli Model Y Juniper. Otóż to auto ma zacząć samo dostarczać się z fabryki do nowego właściciela. Na początek jednak tylko w jednej lokalizacji.
28 czerwca nie jest przypadkową datą, ponieważ to dzień urodzin Elona Muska, który nie wyobraża sobie świata bez pojazdów samojezdnych.
Na razie autonomiczne dostawy będą ograniczone wyłącznie do stanu Teksas, gdzie mieści się zakład Austin Gigafactory. Nowe Tesle Model Y opuszczą jego bramy samodzielnie, dzięki trybowi autonomicznej jazdy FSD, po czym – przynajmniej w teorii – dotrą do klienta.
Decyzja Tesli o wdrożeniu oznacza koniec wielu lat pracy, jakie Tesla poświeciła na rozwój systemu Full Self-Driving. 28 czerwca ma być więc dniem przełomowym nie tylko dla tego producenta, ale i dla całej branży.
Amerykańska firma zasugerowała, że każdy Model Y, używany w procesie autonomicznej dostawy, będzie dysponował najnowszą wersją oprogramowania FSD V12.4.1. Może ono rzekomo obsługiwać skomplikowane skrzyżowania, a także pozwalać na jazdę po autostradach.
I choć dostawy będą ograniczone do stanu Teksas, nowe auto i tak nie wszędzie dotrze samodzielnie. Trasy, po których się porusza, muszą być wcześniej poddane geofencingowi. To technologia wykorzystująca GPS do tworzenia wirtualnych obszarów na mapie.
Teksas jest jednym ze stanów USA z najbardziej rozwiniętymi przepisami dotyczącymi pojazdów autonomicznych. W przeciwieństwie do Kalifornii jego władze wykazują się większą przychylnością innowacjom, co doprowadziło do ograniczenia niektórych barier regulacyjnych.
Aktualnie Teksas pozwala więc na poruszanie się pojazdów autonomicznych po drogach, ale po spełnieniu odpowiednich wytycznych. W rezultacie ten amerykański stan będzie dla Tesli poligonem doświadczalnym dla nowego sposobu dostarczania samochodów.
Elon Musk 28 czerwca kończy 54 lata.